Rozdział XXXIV: Kendra, jak mogłaś?!

229 24 39
                                    

Kendra poczuła jak czyjeś ręce ją obejmują. Otworzyła oczy i patrzyła w zdumieniu na osobę, z którą prawdopodobnie spała. Sprawdziła godzinę w zegarku, który akurat stał w komodzie obok łóżka. 10:56.

Wczoraj wraz z Paprotem i Adrianem przyszli do schroniska. Dziewczyna już tak zmęczona weszła do pokoju i zasnęła na łóżku. Wiedziała, że Paprot w tym czasie poszedł wytłumaczyć sytuację innym. Może już wszyscy wyszli z chlebaka.

Kendra była pewna, że kiedy jeszcze zasypiała, była zupełnie sama. Lecz teraz obok niej leżał Adrien. Kiedy on przyszedł? Czy ona była przez cały czas w niego wtulona?

Spojrzała na jednorożca, który dalej spał. Jaki on był przystojny! Prawie tak jak Paprot. Dziewczyna poruszyła się i usiadła na łóżku. Adrien też otworzył oczy.

– Cześć. – powiedział ziewając

– Kiedy ty przyszłeś..? – zapytała Kendra

– A wiesz, nie dawno po tym jak zasnęłaś. Też byłem zmęczony.

– Mogłeś spać na innym łóżku.

– Ale wolałem tu. Obok pięknej kobiety, która podobno zakochała się w Paprocie.

– Hahaha, ale śmieszne. Może już się trochę odsuniesz?

Wtedy otworzyły się drzwi pokoju i wszedł Paprot. Osoba, która nie mogła zobaczyć tej sceny. Jednorożec patrzył w zdumieniu na dziewczynę i przyjaciela.

– Ktoś mi wytłumaczy co tu się dzieje? – zapytał się Paprot wyraźnie niezadowolony

– A wiesz, spałem z tą panienką. – powiedział z uśmiechem Adrien

– Paprocie, to nie tak jak myślisz— – tłumaczyła się Kendra

– Kendra, jak mogłaś?! – Paprot był wyraźnie zły

– Wyluzuj Papku. – uspokajał przyjaciela Adrien – Ona nawet nie jest twoją dziewczyną.

– Co tu się dzieje? – powiedziała Vanessa, która stanęła obok Paprota wraz z Warrenem

Paprot patrzył gniewnie na Adriena, a póżniej wybiegł z pokoju.

– Paprot, czekaj! – zawołała przyjaciela Kendra

Poczuła, że Adrien złapał ją za nadgarstek.

– Puść. – syknęła

Jednorożec niechętnie ją puścił. Dziewczyna wybiegła z pokoju w poszukiwaniu Paprota.


————————————————————————————————————


Przepraszam za krótkie rozdziały, niestety nie mam za dużo pomysłów...

Lisa

Smocza Straż: Mistrz Gry TytanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz