Rozdział XXIX: Królowa Natury

128 18 11
                                    

Kendra podskoczyła i obejrzała się na kobietę wyglądającą na dwudziestolatkę. Była wysoka, jej gibkie piękne ciało podkreślała obcisła suknia balowa. Jej włosy były zielono-niebieskie. Oczy miała również zielone, lekko przezroczyste. Jej skóra była blada, a usta czerwone — zapewne malowane.

– Tylko nie powiedzcie, że jesteście głuchi. – popatrzyła surowo na parę

– Nie... – odezwała się Kendra – Byłam tak zapatrzona na ciebie... Jesteś taka piękna.

– Oj, dziecko, przestań. – przewróciła oczyma kobieta – Myślisz, że w ten sposób możesz mnie udobruchać?

Paprot spiorunował kobietę wzrokiem i otworzył usta, by coś powiedzieć:

– Kendra mówiła to szcze— Auć!

Jednorożec zaczął masować kolano, gdzie walnęła go Kendra.

– Nie powiedziałabym tak, gdybyś nie była taka piękna. – powiedziała uprzejmie dziewczyna patrząc groźnie na jednorożca

– Czy ty mnie walnęłaś?! – szeptnął Paprot

– Bądź uprzejmy człowieku kultury nikt cię nie uczył? – odszeptnęła Kendra

Paprot podniósł brwi

– Ej, ja tu stale jestem! – upomniała kobieta

– Przepraszam – szybko przeprosiła dziewczyna ignorując stojącego obok "człowieka"

– No dobra, widzę, że jesteś wróżkokrewna a ty jesteś jednorożcem.

– Tak jest. A tak w ogóle pytanko. Wygląda pani na piękną dwudziestolatkę. Ale zakładam, że ma pani o wiele więcej lat. Kim pani jest?

– Kendra! – syknął Paprot

– Spokojnie. – uspokoiła jednorożca kobieta

– Mówi to ten, który nie ma kultury w sobie. – mruknęła Kendra

– W każdym razie, nie przedstawiłaś się jeszcze.

– Jestem Kendra Sorenson, a to mój towarzysz Paprot.

Paprot chciał coś powiedzieć, ale kobieta go wyprzedziła.

– Miło cię widzieć Kendro. Jestem Lorraine, Królowa Natury. Oczywiście, masz rację co do mojego wieku. Żyję dłużej niż Ziemia. Pomogłam ją ozdabiać. Żyję o wiele dłużej niż ten jednorożec. Ale koniec o mnie. Podejrzewam, że macie do mnie sprawę?

– Taak... Właściwie utraciłam pamięć... I chciałabym się udać do Królowej Pamięci...

– Akurat tak się składa, że ona jest u mnie przez pewien czas.

Lorraine pstryknęła palcami, a wtedy zrobiło się ciemno.

Smocza Straż: Mistrz Gry TytanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz