Nagle otworzyły się drzwi. Do pokoju wpadli Adrien i Charlotte w taki sposób, jakby ktoś ich zrzucił. Magia Irmy – domyśliła się Kendra.
– Mogłaby pani trochę delikatniej? – zapytała się grzecznie Charlotte
– No, nie udawaj mi tu przyjaznej! – skarciła królewnę Irma – Twój kochanek wie jaka jesteś naprawdę.
– Co? W sensie... O czym pani mówi?
– Paprot cię nie kocha, więc zostaw go.
– Jak to? On mnie kocha—
– Nie kocham cię. – odparł sucho Paprot – Dla mnie Kendra jest jedyna.
Kendra się zaczerwieniła ze szczęścia, natomiast Charlotte zrobiła się czerwona z gniewu.
– Adrien – Irma zwróciła się do drugiego jednorożca – mówiłam, żebyś zostawił dziewczynę.
– No ale— – zaczął Adrien
– Skrzywdzisz ją! Jeśli ją naprawdę kochasz, to zostaw ją w spokoju. Poza tym, masz inną dziewczynę, prawda?
– No—
– Nie próbuj mnie okłamać.
– Przepraszam Kendro. – zwrócił się do Kendry Adrien – To prawda. Mam inną dziewczynę, którą bardziej kocham.
– To koniec naszych relacji. – odparła spokojnie, ale stanowczo Kendra – Właśnie poznałąm, że tak naprawdę moje uczucia wobec ciebie nie była miłością. Wcale cię nie kocham. Jestem szczera. Prawda, Irmo?
Czarownica pokiwała głową.
– Irmo – odezwał się Paprot – mam do ciebie prośbę.
Staruszka znów pokiwała głową. Po chwili Kendra i Paprot znaleźli się w pięknej łące. Była noc, księżyc i gwiazdy jasno świeciły.
– Gdzie my jesteśmy? – spytała zdezorientowana Kendra – Gdzie reszta?
– Poprosiłem ją, aby przeteleportowała nas na chwilę do Jeziora Prawdy. – wyjaśnił Paprot – Irma zaraz nas przeteleportuje znowu do siebie.
– Pięknie tu.
– Co nie? – Paprot uklęknął na jednej kolanie i ucałował Kendrę w dłoń – Czy będziesz moją? – na jego dłoni pojawił się bukiet róż
– Ojejku! – Kendra była zaskoczona
Przyjęła od Paprota bukiet.
– Jedenaście róż. – powiedział Paprot – Czerwone i białe. Nie wiedziałem ile róż dać do bukietu, ale w końcu wybrałem 11. 40 to za dużo, 12 to za mało wyjaśnia moje uczucie. 10 też. Dlatego wybrałem 11, co oznacza, że jesteś moim skarbem i tą jedyną, którą kocham. Dodałem też białą różę, aby dać ci znać, że jesteś naprawdę idealną i wyjątkową osobą.
– Skąd ty znasz takie rzeczy? – zdziwiłą się dziewczyna – Jednorożce też interesują znaczenia róż?
– Nie. – zaśmiał się jednorożec – Specjalnie sprawdziłem te znaczenia.
– Dziękuję.
– To co, zostaniesz moją dziewczyną? Będziesz moja?
– Paprocie, ja... Ja... No jasne, że tak.
Paprot wstał i mocno objął Kendrę. Dziewczyna pocałowała jednorożca i czuła, że on odwzajemnia. Tak się całowali przez parę dobrych minut. W końcu się odłączyli i spojrzeli na siebie w oczy z uśmiechem. Paprot podał rękę Kendrze, a ta ją uścisnęła.
Nagle, tak płynnie nastąpiła teleportacja i Brackendra znalazła się spowrotem w pomieszczeniu.
– I jak? – odezwała się Irma
– Lepiej niż wyobrażałem. – powiedział Paprot
CZYTASZ
Smocza Straż: Mistrz Gry Tytana
FanfictionWojna ze smokami nasila się. Seth chce odzyskać pamięć, prosi o pomoc Królowej Olbrzymów. Chłopak bierze udział w Grze Tytana, urządzonej przez Humbugla. Kendra i przyjaciele chcą znaleźć magiczną harfę, jedną z trzech talizmanów w Smoczej Świątyni...