24. Nowy uczeń?

150 14 48
                                    

Tara pov:
Następnego dnia, po zjedzeniu śniadania, czekałam na tatę, bo miał mnie podwieźć.
Allison dzisiaj ma na późniejszą godzinę, więc z nią nie pojadę.
Otworzyłam drzwi wyjściowe, a tam Henry podjechał pod mój dom. Nie no zabije go zaraz.
Pomachał mi, bym wsiadła, ja mu odmachnęłam żeby sobie stąd odjechał.
- Oo Tara, patrz ktoś miły chce cię podwieźć, idź.- Powiedział.
- Ale tato- nie dokończyłam, bo Tata Theo mnie wypchnął za drzwi.
Podeszłam do motoru Henrego.
- Nienawidzę Cię.- Warknęłam na niego, zakładając kask. Ten tylko prychnął.
- Złap się mnie, bo spadniesz.- Powiedział.
- Chyba sobie żartujesz, nie będe Cie dotykać.- Powiedziałam.
W połowie drogi, tak nami zawiało, że się poddałam i złapałam jego talię.
Czułam jak się już zadziornie uśmiecha.
- Zabiję Cię.- Szepnęłam.
- Ah już sobie wyznajemy miłość?- Rzekł Henry. Ja tym razem go popchnęłam, tak, że prawie leżał na kierownicy.

Weszłam do szkoły kierując się do mojej szafki.
Kylie się do mnie przyłączyła.
- Dlaczego jechałaś z moim bratem?- Spytała, lekko zdezorientowana.
- Nie ważne. Chodźmy do sali.- Warknęłam.
Kylie spojrzała się na mnie zdziwiona, nic nie odpowiadając.

Lekcje mijały, wreszcie nadszedł angielski.
Z Henrym wyszliśmy na środek klasy i prezentowaliśmy swoją pracę.
Ustaliliśmy, że ja czytam.
Po opowiedzeniu wszystkim o historii Anglii, wszyscy nam zabili brawo.
Rzuciliśmy sobie z Henrym zdziwione spojrzenia i wróciliśmy na miejsca.
- Dobrze, zaraz powiem co dostaliście.- Rzekła nauczycielka.
Allison się do nas uśmiechnęła.
Po kilkunastu minutach, pani od Angielskiego wstała i zaczęła mówić oceny.
- Allison i Kylie, napisałyście pięknie, widzę, że ten temat wam służył. Szóstka!
Henry i Tara..hmmm.- Zawiesiła się, przez co ja i Henry się zaczęliśmy denerwować.
- Wasza praca była wspaniała, jedna z najlepszych! Wielkie brawa, dostajecie dwie szóstki!!!- Krzyknęła, uśmiechy wpełzły nam na twarze. Kylie i Alli nam gratulowały.
Henry się do mnie przysunął.
- Świetnie nam poszło, ale i tak Cię nie przytule.- Powiedziałam, za to on złapał moją dłoń i ją pocałował. Ughh

Po dzwonku, siedziałam przy stoliku z Kylie i Allison. Spojrzałam w stronę Henrego, który
O wow znalazł sobie kolegów.
- Ogólnie to, trzeba wymyśleć Allison jakiś ładny makijaż.- Ekscytowała się Kylie. Ahh czyli jej już powiedziała.
- W ogóle słyszałam, że doszedł do nas nowy chłopak. Rekrutuje do drużyny.- Powiedziała Alli.
- Rekrutuje? Myślałam, że trener nie wpuszcza nowych do drużyny, zwłaszcza w środku semestru.
- Też tak myślałam a tu bum. Ogólnie słyszałam, że jego daleki wujek to Ethan.- Poinformowała nas Kylie.
- Ten Ethan??
- Tak.- Powiedziała Allison.
- Hmm ciekawie.
W tym momencie podszedł do naszego stolika Henry.
- Co tam piękne panie? Oczywiście nie mówię tu o mojej brzydkiej siostrze.- Powiedział chłopak.
Kylie go walnęła w ramię.
- Co myślicie o jakiejś imprezce? Z powodu meczu który jest w piątek?- Spytał.
- Przecież jest dopiero środa.- Odpowiedziałam mu zirytowana.
- No i co? Trzeba się jakoś rozerwać, poza tym tobie się to przyda, chodzisz jak na szpilkach.- Zaśmiał się, za co mu nadepnęłam na nogę.
Dziewczyny patrzyły się na nas, uśmiechając.
- Henry, ale w naszym domu? Co pomyślą rodzice?- Spytała Kylie.
- Rodziców nie ma.- Odpowiedział jej i odszedł.
- Szczerze on ma rację. Przyda nam się zabawa.- Podsumowała Allison.
Zabrzmiał dzwonek i poszłyśmy na lekcje.
Biologia była bardzo nudna, przysypiałam.

Po treningu, chodziłyśmy z dziewczynami po korytarzu. Miałyśmy jeszcze dodatkową lekcje, więc podczas czekania na nią, próbowałyśmy zgubić czas.
Zauważyłam Henrego opierającego się o szafki i jak podchodzi do niego ta suka Emily.
Mam nadzieję, że nie jest aż tak głupi.
Zaczęłam podsłuchiwać, bo dlAcZeGo nie.
- Hej przystojniaku.- Zaczęła Emily.
Henry nic jej nie odpowiedział.
- Po co się stawiałeś wtedy za tą idiotką Tarą? Mógłbyś mieć kogoś lepszego...- Szepnęła do niego, palcem przejeżdzając mu po kurtce.
- Przestań mnie dotykać i jeśli jeszcze raz nazwiesz tak Tarę, to chyba inaczej sobie z tobą pogadam.- Uśmiechnął się Henry.
Emily naburmuszona od niego odeszła.
- Tara!- Pisnęła Allison.
- Ee co?
- Mówię do ciebie.- Powiedziała All.
- Sory, zapatrzyłam się.
Allison coś odburknęła i wróciła do mówienia.

Tara Raeken-Dunbar // Wilkołak czy człowiek?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz