Fraser
Usiadłem na brzegu drewnianego stołu, po czym chwyciłem kostkę Nyx. Położyłem jej nogę na swoim udzie, po czym sięgnąłem po gazik nasączony środkiem dezynfekującym in przytknąłem materiał do rany na stopie.
Dziewczyna syknęła. Objęła się panicznie rękami, jednak nie zakrywała już swoich piersi. Była zagubiona, co trochę mnie bolało, jednak jakby nie patrzeć, sam do tego doprowadziłem.
Wyatt stał za kanapą, na której siedziała moja uległa i masował jej ramiona. Usta przytknął do czubka głowy blondynki. Nyx drżała niemiłosiernie, jednak nie odważyła się odezwać. Przez całą drogę powrotną spod muru przylegała do mnie i za nic nie chciała mnie puścić. Już się bałem, że mnie udusi. Nyx miała jednak złote serce i nigdy nie zrobiłaby nikomu krzywdy. Wierzyłem, że nawet gdybym podstawił jej pod nos pistolet, nie użyłaby go, aby się mnie pozbyć.
Starałem się nie patrzeć na twarz dziewczyny, gdyż wiedziałem, że i bez tego cierpi. Z pewnością myślała, że przynoszenie jej cierpienia było dla mnie czymś fascynującym. Oczywiście, byłem sadystą i lubiłem patrzeć na krzywdę innych, ale Nyx cierpiała do granic możliwości. Nie było to już w żaden sposób przyjemne do obserwowania.
Noga Nyx drgała, gdy przemywałem jej ranę. Byłem wściekły, że nie pozwoliłem jej założyć butów przed ucieczką. Spodziewałem się jednak, że szybciej się podda i nie zrani się tak mocno. Nie miałem pojęcia, że zdecyduje się dotrzeć pod sam mur. Dopiero tam uklękła i nam się oddała, choć kosztowało ją to sporo nerwów i utratę godności.
Po zdezynfekowaniu i przemyciu rany założyłem jej opatrunek. Zająłem się drugą nogą, która również była lekko poraniona, ale nie tak, jak prawa stopa.
Kiedy przemywałem brudne i zranione stopy dziewczyny, naszła mnie myśl, że przecież nigdy tego nie chciałem.
Nie pragnąłem pozbawić dziewczyny wolności, aby później wbrew jej woli wyszkolić ją na uległą. Czerpałem przyjemność z tresowania dziewczyn, ale tylko takich, które do mnie przychodziły z własnej woli i prosiły, abym uczynił z nich idealne uległe.
Z początku nie byłem pewien, czy mój biznes przetrwa. W Vegas było jednak pełno wariatów. Kiedy zaczynałem rozkręcać interes, zgłaszały się do mnie brudne dziwki, które eliminowałem na samym początku. Do szkoły dla uległych akceptowałem tylko takie kobiety, które naprawdę pragnęły życia niewolnicy, a także były zdrowe na psychice. Może moja szkoła nie podobała się lokalnym glinom, jednak miałem z nimi układy. Nawet więc, gdyby Nyx spróbowała ode mnie uciec i zgłosić się w ręce policji, prędzej przyprowadziliby ją z powrotem do mnie niż pozwolili wrócić na wolność.
- Gotowe, kochanie - oznajmiłem, obejmując dłońmi kostki blondynki.
Dopiero po skończonej pracy odważyłem się spojrzeć Nyx w oczy. Jej policzki były czerwone i opuchnięte od płaczu, podobnie jak niebieskie oczy. Kucyk, który zrobiłem jej podczas kąpieli, rozwalił się podczas ucieczki. Dla wielu mężczyzn Nyx w tym stanie mogła wyglądać odpychająco, ale nie dla mnie.
Musiałem się nią zaopiekować. Biorąc ją pod swój dach, automatycznie zobowiązałem się do chronienia jej. Sam byłem jej katem i bawiłem się jej emocjami, jednak na tym polegała relacja, którą chciałem z nią nawiązać. Musiałem pokazywać Nyx swoje surowe, dominujące oblicze, ale należało równoważyć to z dobrocią i wyrozumiałością. Tylko tak mieliśmy szansę zbudować w miarę zdrową, jak na nasze warunki, relację.
Wyatt nieustannie masował ramiona Nyx. Gdy skrzyżowaliśmy spojrzenia, kiwnąłem Wyattowi głową, a on zjechał dłońmi niżej, aż objął nimi piersi dziewczyny.

CZYTASZ
Fraser
ActionFraser Callahan i Wyatt Fitzgerald. Dwóch mężczyzn, którzy wywrócą życie młodej Nyx wtargnęło do jej życia po spłatę długu. Dziewczyna ma dwadzieścia cztery godziny na zebranie pół miliona dolarów. Pieniądze mają na celu uwolnić ją od długu pozosta...