Fraser
Po wyjściu z wanny, otoczyłem mojego chłopca najczulszą opieką.
Czułem się winny, że Nyx musiała się wytrzeć sama. Posłałem jej współczujące spojrzenie, jednak ona machnęła ręką. Widziałem w jej oczach, że pragnęła, abym zajęła się Wyattem. Skinąłem jej głową z wdzięcznością.
Wyatt miał zamknięte oczy, gdy opierał się dłońmi o umywalkę, a ja wycierałem jego ciało. Dałem mu lekkiego klapsa w tyłek, szykując go na to, co miało nadejść niebawem.
- Po tym, co dla ciebie zaplanowałem, będziesz musiał wziąć kolejną kąpiel, kochany.
Szatyn mruknął, a w odbiciu lustrzanym ujrzałem jego uśmiech.
- Jeśli tylko pomożesz mi się wykąpać, nie będę miał z tym żadnego problemu.
Będąc zupełnie nagi, wziąłem Wyatta na ręce. Zarzucił mi ręce na szyję, podczas gdy ja wsunąłem jedną dłoń pod jego uda, a drugą objąłem jego plecy. Nierzadko nosiłem Wyatta po domu w takiej pozycji. Podczas letnich dni przepełnionych słońcem zdarzało mi się nosić go w ten sposób nad jezioro. Gdy wracaliśmy, przysypiał w moich ramionach. Wyatt był dosyć ciężki, gdyż porównując naszą budowę ciała, był ode mnie lżejszy o zaledwie dziesięć kilogramów, jednak nie po to przez tyle lat trenowałem na siłowni, aby nie móc nosić na rękach swojego księcia.
Nyx podążała za nami.
Nie chciałem myśleć o tym, że wolałbym, aby jej teraz z nami nie było.
Byłem na siebie cholernie zły, że taka myśl przeszła mi przez głowę. Nyx nie poznała mnie w końcu z własnej woli. Uparłem się, aby odebrać dług jej zmarłej siostry, zabawiając się jej ciałem. Nie spodziewałem się, że tak szybko jej ulegnę, jednak nic nie dawało mi prawa, aby prosić, żeby została w sypialni, podczas gdy ja miałem zamiar zabrać Wyatta na dół, do lochów.
Zeszliśmy na dół. Zaświeciłem łokciem światło, aby oświetliło piwnicę, którą przemieniłem w salę mrocznych przyjemności. Wyatt uwielbiał tu spać po ostrej zabawie. Spaliśmy tutaj również wtedy, gdy na zewnątrz szalała burza. Uwielbiałem te noce, gdyż mogłem wówczas przytulać się do Wyatta tak mocno, że prawie go zgniatałem, na co on się śmiał.
- Jesteś pewien, że tego pragniesz?
- Tak, panie. Pragnę poczuć twoje dłonie na swoim ciele. Pragnę, abyś mnie zdominował.
Uśmiechnąłem się krzywo, stawiając Wyatta na podłodze.
- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem, mój książę. W takim razie proszę, abyś przede mną uklęknął. To moja ostatnia prośba dzisiaj. Od teraz będziesz słyszał tylko rozkazy.
Wyatt pochylił głowę, abym nie zobaczył uśmieszku malującego się na jego twarzy.
Nyx usiadła w kącie pokoju. Zajęła miejsce na wygodnym fotelu. Podciągnęła pod siebie nogi, aby następnie okryć się kocem. Uśmiechnąłem się do niej, dziękując jej w myślach, że pozwoliła mi zająć się moim ukochanym.
Patrzyłem, jak Wyatt przede mną klęka. Ułożył dłonie wierzchem do góry na swoich udach. Czekał cierpliwie, aż wydam mu kolejny rozkaz. Wcześniej, podczas wielomiesięcznego treningu, musiałem wielokrotnie subordynować Wyatta. Nie potrafił wytrzymać w bezruchu więcej niż kilku minut. Czasami tresura Wyatta była dla mnie zbyt bolesna, gdyż już na wczesnym etapie naszej znajomości zaczynałem czuć do niego coś więcej, jednak Wyatt zawsze zapewniał mnie, że dominacja była mu potrzebna. Bardziej potrzebna niż cokolwiek innego w życiu.

CZYTASZ
Fraser
AçãoFraser Callahan i Wyatt Fitzgerald. Dwóch mężczyzn, którzy wywrócą życie młodej Nyx wtargnęło do jej życia po spłatę długu. Dziewczyna ma dwadzieścia cztery godziny na zebranie pół miliona dolarów. Pieniądze mają na celu uwolnić ją od długu pozosta...