44

7.8K 162 7
                                    

Nyx 

Fraser rozmawiał z policją. Siedziałam obok, trzymając go za rękę i się przysłuchiwałam. 

- Czy relacja pana Wyatta i Erica była silna?

Mój ukochany parsknął śmiechem, wznosząc oczy ku niebu. 

- Szkoliłem Wyatta na uległego wraz z Erikiem. Wyatt miał do niego sentyment, jednak to mnie kochał i to ze mną się związał. Niemniej jednak, za każdym razem, gdy przyjeżdżałem do Chalcedony z Wyattem, pozwalałem mu zabawiać się z Erikiem.

- Co ma pan na myśli mówiąc, zabawiać się? 

Fraser jęknął, jakby rozmowa go krępowała. Mocno zaciskał palce na mojej dłoni. Musiałam być przy nim, aby mieć na niego oko. Fraser może i był ode mnie starszy, ale czułam się w obowiązku, żeby go pilnować. Bałam się, że zrobi sobie krzywdę. Nie zniosłabym, gdybym go nie dopilnowała. 

- Uprawiać seks. Związywać się nawzajem. Zabawę pejczami, biczami, wibratorami...

- Rozumiem, proszę pana. Dziękuję.

Policjant był młody i nie sposób było nie zauważyć, jak słowa Frasera na niego podziałały. Może i faceta nie pociągali inni mężczyźni, jednak nie trzeba było być specjalistą, aby domyślić się po mowie jego ciała, że się podniecił i trudniej mu było skupić się na pracy.

- Czy domyśla się pan, gdzie mogą obecnie przebywać obaj mężczyźni?

- Nie mam pojęcia - odparł Fraser, pocierając zarośnięty podbródek palcami. - Eric mieszkał w Chalcedony od lat. Był jednym z moich pierwszych pracowników. Ulegli wychodzili spod jego ręki pięknie wyszkoleni i z własnej woli trafiali do nowych panów. Eric nie miał innego domu, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Nie mam pojęcia, gdzie może przebywać. Czy może pan coś zrobić, aby jak najszybciej ich odnaleźć?

- Nie mamy pewności, że pan Eric stoi za zniknięciem pana Wyatta. Przekażę nowe informacje szefowi i on z pewnością się z panem niebawem skontaktuje. Proszę cierpliwie poczekać na wieści. Wolałbym, aby nie szukał pan swojego partnera bez naszej wiedzy. To może być niebezpieczne. Biorąc pod uwagę, że pan Eric był ostatnią osobą przebywającą z Knightem Westem przed jego śmiercią...

- Powiedzcie mi coś więcej o Knightcie. W jaki sposób umarł?

Mężczyzna westchnął, przeczesując palcami jasne włosy. Jak na moje oko był zbyt młody na wykonywanie tak poważnej pracy, jednak co ja tam mogłam wiedzieć. Musiałam wierzyć, że on nam pomoże. Jeśli tak się nie stanie, byłam absolutnie pewna, że Fraser na własną rękę podejmie odpowiednie działania, aby odzyskać Wyatta i zamordować Erica. 

- Wykryliśmy w jego organizmie substancję spowalniającą pracę serca. Wygląda to na fachową robotę, panie Callahan.

- Substancja spowalniająca pracę serca?

- Tak, proszę pana. Przykro mi to mówić, ale jedynym podejrzanym jest właśnie pan Eric. Jeśli dopuścił się również uprowadzenia pańskiego partnera, czeka go surowa kara, gdy go odnajdziemy. Proszę się nie martwić, panie Callahan. Z tego, co nam pan wyznał, jasno wynika, że pan Eric ceni sobie pana Wyatta i nie skrzywdzi go. Niech pan nie czeka na jakikolwiek telefon odnośnie okupu. Mieliśmy już do czynienia z porwaniami z miłości. Wszystkich porywaczy odnaleźliśmy, więc pana Erica z pewnością również niebawem znajdziemy.

Fraser pokiwał głową. Policjant wstał i uścisnął dłoń siedzącemu Fraserowi. Mój ukochany nie miał siły wstać, a ja mu się nie dziwiłam.

Gdy gliniarz wyszedł z klubu, Fraser puścił moją dłoń i schował twarz w rękach. Oddychał ciężko, gdy gładziłam go po plecach.

W wejściu do pokoju zobaczyłam Joshuę. Posłał mi zbolały wyraz twarzy. Uśmiechnęłam się do niego lekko, aby tak się nie przejmował. Wiedziałam, że zwalił całą winę na siebie, co nie było właściwe.

FraserOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz