Lubiłyśmy słuchać opowieści dziadka. Kiedy tylko była okazja, wypytywałyśmy go o jego dzieciństwo, lata młodości, czas wojny, który przeżył. O wszystko. Lubił też nam recytować wiersze, które pamiętał jeszcze z czasów szkolnych.
Właściwie każdy pretekst był dobry, żeby móc siąść z dziadkiem i słuchać. Wtedy przechodziłyśmy do innego świata. Wtedy zawsze kierowałyśmy do niego zdanie: „Dziadku, dziadku, opowiedz nam coś!" A to coś oznaczało zawsze jego przeszłość i potem recytację wierszy.
Dziadek miał niesamowite przygody i bardzo ciekawe życie. Opowiadał, jak to urządzał zabawy przebierańców ze swoimi bliskimi, jak przy tym tańczono, śpiewano i jak było wesoło.
Opowiadał też o tym, że jak był mały, to zbierał świerszcze, by móc je umieścić obok drzewa, które rosło tuż obok pokoju, w którym spał. Wtedy w nocy słuchał wspaniałego koncertu, który był dedykowany specjalnie dla niego. Tak się czuł – wyjątkowy. A taki też był!
Mówił też, że co tydzień chodził do fryzjera, a był niesamowicie przystojny!
I opowiadał o swoich przygodach z nartami. Tak. On i jego koledzy sami sobie zrobili narty, a potem szusowali po górkach w pobliżu swojej okolicy. Mówił, że były to cudowne czasy! Móc jeździć po puszystym śniegu na własnoręcznie zrobionych nartach.
A potem? Były recytacje dzieł na przykład Adama Mickiewicza. Najbardziej utkwiła mi w pamięci ballada „Powrót taty". Pamiętam, jak recytował ją z przejęciem, grozą i tajemniczością. Do tej pory jest to jeden z moich ulubionych utworów. Także przez sentyment. Dziadek też opowiadał bajkę, w której wszystkie wyrazy rozpoczynały się na literę „w". I mówił to zawsze tak szybko, że nie potrafiłyśmy tego zapamiętać.
I oczywiście śpiewanie piosenek, różnych pięknych piosenek, które zawsze będą mi się kojarzyć z dzieciństwem.
Czas spędzony z dziadkiem to czas najlepszy! I pełen wspomnień.

CZYTASZ
Osobliwe przypadki Inki
ContoCześć, nazywam się Inka! A to jest mój pamiętnik, w którym zawarłam to, co dla mnie najcenniejsze - wspomnienia, sny, to, co przeżyłam, a także to, co wydaje mi się, że mogłam przeżyć. Pragnęłam zawiązać tutaj choć kawałek tego, co jest w moim sercu...