I wiśnie! Tak, pyszne wiśnie. Czerwone i wcale nie kwaśne. Za to słodkie, soczyste i zawsze przypominające smak lata. Jednak historia z nimi związana na pozór abstrahuje od tych owoców.
Były już prawie wakacje. Słońce otulało swym ciepłem. I było nas już więcej. Oprócz mnie, Marzenki i Zosi bawiła się z nami Jadzia. Umówiłyśmy się, że będziemy zajadać się wiśniami i pobawimy się. Kiedy już na drabinie zrywałyśmy nasze pyszności, wpadłyśmy na wspaniały pomysł! Urządzimy dzień zakopywania skarbów! I to nie byle jakich! To będą rzeczy wspaniałe, wartościowe i niepowtarzalne! Lecz kiedy zastanawiałyśmy się, co możemy zakopać, nagle okazało się, że chyba jednak nie mamy nic takiego, co można by zakopać jako cenny skarb. Zresztą było nam szkoda naszych drogocennych rzeczy. Więc postanowiłyśmy, że musimy porządnie pomyśleć i na pewno coś wpadnie nam do głowy. Siedziałyśmy pod drzewem, w cieniu liści i ćwiczyłyśmy te nasze rozumki. W końcu udało się! Puszka po herbacie rozpuszczalnej, a tam? Kawałek saksofonu zabawki, który kiedyś połamał mi się, kółko z samochodziku, które odpadło podczas jednej z zabaw, pałeczka z bębenka. Została tylko pałeczka, bo bębenek się zepsuł, a druga pałeczka zgubiła. Oprócz tego wrzuciłyśmy do puszki małego misia przytulankę bez łapki, kartkę z listą rzeczy, którą mama dała mi, kiedy miałam jej zrobić zakupy i wiele innych rzeczy. Zakopałyśmy te nasze „rzeczy" przed domem pod schodami, wierząc, że kiedyś postanowimy je odkopać. Zostawiłyśmy ślad w postaci pieczątki z liścia na ścianie domu. Dokładnie w tej linii, gdzie schowałyśmy nasze pamiątki.
Po latach udało się to zrobić i mam te „cudeńka" po dzień dzisiejszy. Choć samo szukanie nie było łatwe. I trzeba było sporo wysiłku, żeby w końcu się udało. Myślałyśmy nawet, że może nam się wydawało, że zakopywałyśmy te nasze skarby, ale nie. Były tam i czekały, aż je wydobędziemy.

CZYTASZ
Osobliwe przypadki Inki
Cerita PendekCześć, nazywam się Inka! A to jest mój pamiętnik, w którym zawarłam to, co dla mnie najcenniejsze - wspomnienia, sny, to, co przeżyłam, a także to, co wydaje mi się, że mogłam przeżyć. Pragnęłam zawiązać tutaj choć kawałek tego, co jest w moim sercu...