Święta spędzane u dziadków były li tylko słodyczą i to nie ze względu na to, że dostawałyśmy pyszne smakołyki. Klimat, który u nich panował, był niepowtarzalny. Siadaliśmy wszyscy razem tuż po kolacji z rozpakowanymi prezentami i śpiewaliśmy kolędy.
Potem przychodziła pora na to, żeby dorośli sobie porozmawiali, a my oddawałyśmy się zabawie naszymi nowymi prezentami. A były one różne, na przykład kiedyś dostałyśmy lalki, które przypominały małe dzieci, potem do tego wózki i byłyśmy mamami z pierwszego zdarzenia. Były również książki, które potrafiłyśmy czytać całymi dniami. Kolorowanki zaś spod naszej ręki dostawały pięknych barw. Puzzle, kapcie też i skarpetki. Oczywiście słodycze i owoce, zwłaszcza pomarańcze obowiązkowo. Kiedyś nawet dostałam walkman. To było coś, bo mogłam sobie słuchać muzyki i nikomu już nie przeszkadzałam.
Pamiętam, jak pewnego roku, tuż przed Świętami, pomagałam dziadkowi ustroić choinkę. Postawiliśmy ją jak zwykle na stole w pokoju, który zasłonięty był obrusem świątecznym. Założyliśmy jej lampki. Trzeba było każdą lampkę z osobna przymocować, na zewnętrznych gałązkach. Potem przyszedł czas na bombki. Kiedy je przywieszaliśmy, dziadek powiedział, że jego bombki są już stare i schodzi z nich farba. Że nie są tak piękne, jak te, które my mamy, bo nasze są nowe. I choć wcale tak nie uważałam, bo według mnie dziadka bombki były najwspanialsze na świecie, to niedługo się namyślając, pobiegłam do pokoju, gdzie stała nasza choinka. Wzięłam kilka bombek z choinki – jedną z nich była różowa myszka, także grzybek i kilka dzwonków oraz kulek – następnie powiesiłam je na choince dziadka, kiedy ten nie widział.
Jak zauważył mój prezent dla niego, ogromnie się wzruszył. Powiedział też, że rodzicom może być przykro, że wzięłam ich bombki. Ja jednak wiedziałam, że spodobał im się mój pomysł, nawet jeśli nic nikomu nie powiedziałam. To był mój prezent świąteczny dla dziadka.
CZYTASZ
Osobliwe przypadki Inki
Proză scurtăCześć, nazywam się Inka! A to jest mój pamiętnik, w którym zawarłam to, co dla mnie najcenniejsze - wspomnienia, sny, to, co przeżyłam, a także to, co wydaje mi się, że mogłam przeżyć. Pragnęłam zawiązać tutaj choć kawałek tego, co jest w moim sercu...