Sg- Umiesz tańczyć?- zapytał, szukając czegoś w telefonie
T.I- Kiedyś tańczyłam, ale niestety musiałam zrezygnować
Sg- Dlaczego?
T.I- Gdy przeprowadziliśmy się do Korei nie miałam już czasu na taniec. Musiałam się zająć szkołą i pomagałam rodzicom, ale bardzo bym chciała do tego wrócić.
Sg- Mam nadzieję, że kiedyś ci się uda. A teraz chodź.- włączył muzykę na telefonie, który podłączył wcześniej do głośnika i pociągnął mnie na środek
T.I- Co ty robisz?
Sg- Skoro lubisz tańczyć, to...
T.I- O nie nie... Ja nie będę tańczyć...
Sg- Dlaczego? Przecież jesteśmy tu sami.
T.I- W sumie to czemu nie...?- powiedziałam po chwili
Sg- Świetnie...- ucieszył się i zaczęliśmy tańczyć w rytm muzyki
(wyobraź sobie, że to wy)
Muzyka ucichła, a wy opadliśmy na ziemię ze zmęczenia. Położyłam się na torsie chłopaka i leżeliśmy tak.
Sg- Nie spodziewałem się, że tak świetnie ci pójdzie.
T.I- Ja też nie sądziłam, że jeszcze potrafię tańczyć.
Sg- Może powinnaś do tego wrócić...
T.I- Chciałabym, ale nie wiem, czy będę wstanie połączyć to z moją pracą.
Sg- Ale przecież masz wolne weekendy. Jak chcesz to możemy razem czasami potańczyć?
T.I- Nie chce ci przeszkadzać w pracy. I tak masz dużo zajęć.
Sg- Co ty gadasz? Spędzać czas z tobą to czysta przyjemność.
T.I- Mi z tobą też...
Sg- To jak? Potańczymy jeszcze sobie kiedyś?
T.I- Jasne, z tobą zawsze.
Poleżeliśmy jeszcze tak przez pewien czas... Po chwili do sali weszło sześciu nieznanych mi chłopaków. Wstałam szybko z podłogi, a Yoongi zaraz po mnie.
Sg- Zapomniałem o treningu. Przepraszam. Nie chciałem żebyś...
- Suga nie mówiłeś, że masz dziewczynę.- powiedział blond-włosy chłopak
- Może przedstawisz nas.- powiedział wysoki brunet. Spojrzałam na niego i poznałam go. On był razem z moim ojcem w gabinecie
T.I- Ja już pójdę.- powiedziałam zakłopotana całą sytuacją
Sg- Zadzwonię wieczorem.
T.I- Okej. Do zobaczenia.- przytuliłam go na pożegnanie i wyszłam z sali
Gdy miałam już wychodzić usłyszałam jak ktoś woła moje imię. Odwróciłam się i zobaczyłam jak Yoongi biegnie w moją stronę.
Sg- Zapomniałaś telefonu.- powiedział, gdy był już przy mnie
T.I- Dzięki.
Sg- Przepraszam cię za nich. Nie chciałem, żeby tak wyszło.
T.I- Przecież to nie twoja wina.- uśmiechnęłam się lekko do niego
CZYTASZ
"Przypadek"|| ZAKOŃCZONE
FanfictionPracujesz w wielkiej firmie, którą zarządza mama samego Jeon Jungkook'a. Wspólnie tworzycie ubrania dla znanych marek. T.I zajmuje się głównie tworzeniem szkiców. Bardzo dobrze się z nią dogaduje. Większość projektów tworzą w domu mamy Jungkook'a...