Rozdział 39

412 22 1
                                    

Jk- Skarbie pobudka.- usłyszałam przyjemny szept do ucha

T.I- Jeszcze chwilka.- mruknęłam i odwróciłam się w stronę chłopaka po czym wtuliłam się w chłopaka

Jk- No dobrze. Przekonałaś mnie. Ale tylko chwilkę.- powiedział po czym objął mnie...

T.I- Mhm...- mruknęłam, a po chwili odpłynęłam

...

Jk- T.I wstawaj...

T.I- Jeszcze chwilka.

Jk- Mówisz tak od godziny.

T.I- No i?

Jk- Jak za pięć sekund nie wstaniesz to obleje cię wodą.

T.I- No już wstaje.- powiedziałam obrażona po czym wstałam, wzięłam potrzebne rzeczy i skierowałam się do łazienki. Wychodząc z pokoju posłałam morderczy wzrok chłopakowi.

Jin- O hej T.I. Już nie śpisz?

T.I- Hej. Raczej trudno zasnąć jak ktoś od godziny cię budzi.-powiedziałam wkurzona

Jin- Przecież dopiero 6.

T.I- CO? Myślałam, że skoro mnie budził od godziny to już jest późno, a tu dopiero 6.

Jin- Jak chcesz to możesz położyć się u mnie.

T.I- Mogę?

Jin- Jasne. Idź się połóż, a ja pójdę zrobić nam śniadanie i zaraz do ciebie przyjdę.

T.I- Dziękuję ci.- powiedziałam i udałam się do pokoju chłopaka

...

Jin- Już jestem.

Wszedłem do pokoju, ale moim oczom ukazał się widok śpiącej T.I. Nie chciałem jej budzić dlatego tackę z jedzeniem odstawiłem na biurko po czym usiadłem wygodnie na fotelu i włączyłem muzykę na słuchawkach.

...

Jk pov:

Sg- Gdzie jest T.I?- wszedł bez pukania...

Jk- W łazience.

Sg- Jak w łazience? Przecież przed chwilą skończyłem brać prysznic.

Jk- Co?

Sg- No nie mów, że zgubiłeś swoją dziewczynę.- posłałem mu mordercze spojrzenie

Wyszedłem z pokoju i od raz poszedłem sprawdzić, czy serio nie ma T.I w łazience.

Jk- Gdzie ona jest?

Sg- Nie wiem. Nie patrz tak na mnie.

Jk- Skarbie czemu ty mi to robisz?- powiedziałem do siebie

Sg- Coś musiałeś zrobić, że zwiała od ciebie.

Jk- Zamknij się i pomóż mi jej szukać.

Sg- No dobra. Chodźmy może na dół.

Gdy mieliśmy schodzić usłyszeliśmy jak ktoś głośno się śmieje.

Jk- Słyszysz to?

Sg- Słyszę. Twoja laska jest u Jin'a. Najwyraźniej woli jego towarzystwo.- poklepał mnie po plecach po czym z uśmiechem udał się do swojego pokoju.

"Przypadek"|| ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz