Dzień spotkania z Leedo.
Jk- Przestań tak krążyć w kółko, bo dziurę w ziemi zrobisz.- powiedział i zaśmiał się
T.I- Ale ja się stresuje. Nie widziałam go tyle lat.
Jk- Skarbie spokojnie. Wszystko będzie dobrze.- powiedział i dał mi buziaka w usta...- Już w porządku?
T.I- Tak. Dziękuję.
Jk- To dobrze, bo już zmierzają w naszą stronę.- powiedział z uśmiechem na twarzy
T.I- Oni?- zaskoczona odwróciłam się do tyłu i zobaczyłam chłopaka idącego w naszą stronę w jakąś kobietą i dwójką dzieci
Po chwili znaleźli się obok nas, a tak właściwie to przed nami. Stałam jak wryta i nie potrafiłam wydusić z siebie ani jednego słowa. Za to w moich oczach zaczęły pojawiać się łzy wzruszenia. Nie mogłam uwierzyć, że po tylu latach mogłam go w końcu zobaczyć.
L- No chodź się przytulić mała.- rozłożył ręce i mocno mnie przytulił...- Tak bardzo tęskniłem.- wyszeptał mi do ucha
T.I- Ja bardziej. Codziennie zastanawiałam się co robisz, czy o mnie pamiętasz, czy wszystko u ciebie w porządku.- również odpowiedziałam w ten sam sposób...
L- Teraz mamy okazje i możemy zacząć wszystko od nowa.- powiedział i poluzował uścisk i stanął przede mną, po czym spojrzał w oczy...- Oczywiście jeżeli chcesz.
Chciał coś jeszcze powiedzieć, ale mu przerwałam.
T.I- Oczywiście, że chce. Od dawna tego pragnę.
L- To znakomicie, bo ja też.- uśmiechnął się, a ja to odwzajemniłam...- Ale na początek muszę ci kogoś przedstawić. To jest moja żona Mei, moja dwuletnia córeczka Lein i pięciomiesięczny synek Vien.
Przywitałam się z każdym po kolei. Jego żona była naprawdę miła, a jego dzieci po prostu urocze. Cieszyłam się jego szczęściem. Widziałam, że prędzej czy później znajdzie w końcu kogoś z kim będzie naprawdę szczęśliwy.
Jk- Ja już miałem okazję ich poznać.- powiedział dumnie po czym podszedł do dziewczynki...- Cześć mała.- przybili piątkę...- Tęskniłaś?
Lein- Bardzo.- powiedziała słodkim, dziecięcym głosem po czym podniosła rączki do góry, a Jungkook wziął ją na ręce.
Jk- Wiesz co T.I?
T.I- No co?
Jk- Musimy też zmajstrować sobie takiego słodkiego bąbelka.- uśmiechnął się i zaczął obracać dookoła z małą Lein.
Zaśmialiśmy się wszyscy, ale było widać ile radości mu to sprawia, a również przy okazji Lein.
L- Co wy na to, abyśmy poszli coś zjeść? Pogadamy, powspominamy dawne czasy. Co wy na to?
T.I- Ja jestem za...
Jk- Ja też.- powiedział i dał mi buziaka w policzek
L- Świetnie, chodźmy.- wspólnie ruszyliśmy przed siebie
...
Po niecałych 20 minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy do środka, a po chwili podszedł do nas kelner.
- Dzień dobry. Czy to pan zamawiał tutaj stolik?- zapytał uprzejmie
L- Tak, to ja.
- W takim razie zapraszam za mną.
![](https://img.wattpad.com/cover/295058624-288-k261445.jpg)
CZYTASZ
"Przypadek"|| ZAKOŃCZONE
FanficPracujesz w wielkiej firmie, którą zarządza mama samego Jeon Jungkook'a. Wspólnie tworzycie ubrania dla znanych marek. T.I zajmuje się głównie tworzeniem szkiców. Bardzo dobrze się z nią dogaduje. Większość projektów tworzą w domu mamy Jungkook'a...