Jk pov:
Trzecia godzina... Już trzecią godzinę ją operowali. Bałem się, że ją stracę. Tak bardzo tego nie chciałem. Z moich oczu cały czas płynęły łzy. Nie potrafiłem usiedzieć w miejscu. Chodziłem w tą i w tamtą.
Tae- Jungkook, usiądź.
Jk- Nie dam rady siedzieć. Czemu to tyle trwa?
Tae- Nie wiem, ale jestem pewien, że wszystko będzie dobrze.
Jk- A jak nie? Nie chce jej stracić... Nie mogę.- powiedziałem ze łzami w oczach, a chłopak mnie przytulił...- Tak bardzo ją kocham. To wszystko moja wina...
Tae- Jungkook nie. To nie jest twoja wina. Wszyscy tutaj zawiniliśmy. A T.I wyjdzie z tego. Zobaczysz. Jest silna, da sobie radę. Ona tak łatwo się nie poddaje.
Jk- Obyś miał racje...
Jego słowa trochę mnie uspokoiły, chociaż w dalszym ciągu bardzo się o nią bałem.
Nie potrafiłem wyobrazić sobie życia bez niej.Rm- Idzie lekarz.- powiedział a ja odsunąłem się od chłopaka
Po chwili stanął przed nami lekarz. Od razu do niego podszedłem.
Jk- I jak panie doktorze? Udało się, prawda?
- A panowie są kimś z rodziny?
Jk- Jestem jej narzeczonym...
- Bardzo mi przykro. Robiliśmy wszystko co w naszej, ale niestety nie udało nam się jej uratować.- powiedział i odszedł...
Poczułem jak moje serce pękło na tysiąc kawałków. Właśnie straciłem cały mój świat. Wszystkie nasze plany na przyszłość runęły. Usiadłem pod ścianą i wybuchłem płaczem. Po chwili obok mnie znalazł się Jimin i mocno mnie przytulił.
Po chwili poczułem jak ktoś klepie mnie po ramieniu...
Otworzyłem oczy i zobaczyłem obok siebie Hobi'ego...
H- Jungkook pojedź do domu, odpocznij. Siedziałeś tu całą noc.
Skierowałem wzrok w drugą stronę. Zobaczyłem T.I...
Czyli to był tylko zły sen. Poczułem ogromną ulgę.
Jk- Nigdzie nie jadę. Nie zostawię jej.- powiedziałem trzymając jej dłoń...
H- Jej stan jest stabilny. Jedź do domu. Weź prysznic, przebierz się i zjedz coś porządnego.
Jk- Nie. Zostanę tu i poczekam, aż T.I się obudzi.- powiedziałem i oparłem głowę o T.I...
H- To chociaż przyniosę ci kawę.
Jk- Dzięki.- wyszedł i zostawił mnie samego...
Jednak nie na długo. Do pomieszczenia weszli jej rodzice.
T.T- Jungkook?- od razu spojrzałem w ich stronę...
Jk- Tak?- odpowiedziałem zaspanym głosem...
T.T- Jak się czujesz?
Jk- W miarę dobrze.
T.M- Może pojedź do domu. Wyśpij się, weź prysznic.
Jk- Nie. Nie mogę jej tu zostawić, nie potrafię...
T.T- No jak wolisz... Rozmawiałem z policją.
Jk- I jak?
T.T- Ten typ się nie wywinie. Będą jeszcze potrzebne wasze zeznania no i oczywiście T.I.

CZYTASZ
"Przypadek"|| ZAKOŃCZONE
FanficPracujesz w wielkiej firmie, którą zarządza mama samego Jeon Jungkook'a. Wspólnie tworzycie ubrania dla znanych marek. T.I zajmuje się głównie tworzeniem szkiców. Bardzo dobrze się z nią dogaduje. Większość projektów tworzą w domu mamy Jungkook'a...