Rozdział 96

266 21 3
                                    

Jin- T.I, chodź tu.- usłyszałam głos chłopaka z dołu...

T.I- Idę.- odpowiedziałam, po czym wstałam z łóżka...

Jk- Kolejna dawka lekarstw...??

T.I- Niestety...

Jk- A tak fajnie się leżało...

T.I- No cóż. Wszystko co dobre szybko się kończy...

Jk- Niestety.

T.I- Idę, bo Jin zaraz się wkurzy...

Jk- Pójdę z tobą...- wstał i razem ruszyliśmy na dół...

...

T.I- Już jestem. Co tam?

Jin- Musisz wziąć leki...

T.I- Ale to jest takie nie dobre...

Jin- No wiem, ale musisz.

Jk- To ja pójdę do salonu.- powiedział po czym oddalił się, a ja wraz z Jin'em udaliśmy się do kuchni...

...

Jin- Najpierw to.- powiedział podając mi tabletki i wodę...

T.I- Fuu...- powiedziałam po wzięciu wszystkich tabletek...

Jin- Jeszcze syropik...- powiedział nalewając na łyżkę syrop po czym skierował w moją stronę...

T.I- Nie wypije tego...

Jin- Musisz.

T.I- Ale to jest gorzkie...

Jin- Jak wypijesz to dam ci żelki...

T.I- Żelki powiadasz...

Jin- Tak, ale najpierw wypij...

T.I- No okej...- powiedziałam wypijając syrop...

Jin- Grzeczna dziewczynka... Proszę, oto twoje żelki...- powiedział podając mi opakowanie żelek...

T.I- Dzięki Jin'uś...

Jin- Nie ma za co.- uśmiechnęłam się do chłopaka po czym wstałam i udałam się do salonu...

...

T.I- Jestem...- powiedziałam zadowolona siadając obok Jungkook'a...

Jk- Skąd masz żelki?

T.I- Dostałam od Jin'a.

Jk- Dasz jednego?

T.I- Dla ciebie zawsze...- uśmiechnęłam do chłopaka podając mu żelka...

Jk- Dziękuję...

Sg- T.I.- krzyknął przeciągając moje imię...

Jk- A temu co?

T.I- Pewnie znowu to samo...

Jk- Czyli co?

Sg- T.I to jesteś. Musimy pogadać. Chodź szybko.- chwycił mnie za rękę i pociągnął na zewnątrz...

...

T.I- Co się dzieje? Stało się coś?

Sg- Chyba tak.

T.I- O co chodzi?

Sg- Bo tu jest napisane, że w pierwszym miesiącu ciąży USG nie jest w stanie tego wykryć...- powiedział pokazując mi artykuł na swoim telefonie...

"Przypadek"|| ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz