Rozdział 67

354 19 1
                                    

Poprzedniego dnia po wygranej wraz z Hobi'm oraz David'em i Kevin'em, którzy również byli na konkursie, tak jak obiecali udaliśmy się na miasto świętować zwycięstwo. Na początku poszliśmy do restauracji, a później udaliśmy się do klubu. Do hotelu wróciliśmy dopiero nad ranem.

...

H- T.I- powiedział przewracając się na łóżku...

T.I- No?

H- Dałabyś mi wodę...?

T.I- A co? Główka boli?- powiedziałam podając mu wodę...

H- Weź mi nawet nie przypominaj...- powiedział biorąc łyka wody...

T.I- Trzeba było tyle nie pić.

H- I kto to mówi? Wypiłaś więcej ode mnie.

T.I- Ale ja mam mocniejszą głowę...- powiedziałam siadając obok chłopaka...

H- Od czasu do czasu można zaszaleć. Tym bardziej, że wygraliśmy konkurs.

T.I- Oj tak. Totalnie się tego nie spodziewałam. Ale jestem szczęśliwa, że nam się udało.

H- Ja też...

T.I- Lepiej mi powiedz, jakie plany na dzisiaj...?

H- Dzisiaj zabieram cię na pokaz mody.

T.I- Pokaz mody?- powiedziałam zszokowana, ale jednocześnie szczęśliwa...

H- Mhm. Wiem, że nigdy nie byłaś. A kiedyś mówiłaś mi, że chciałabyś się wybrać, więc teraz jest okazja.

T.I- Boże, dziękuję ci.- powiedziałam po czym przytuliłam chłopaka...

H- Spokojnie, bo zaraz mnie udusisz.- powiedział i również mnie przytulił...- Tylko pytanie, czy masz się w co ubrać. Bo tam to raczej trzeba się elegancko ubrać...

T.I- To na co czekasz? Ubieraj się i idziemy na zakupy. 

H- Ale, że teraz?

T.I- No, a kiedy? O której zaczyna się pokaz?

H- O 20.

T.I- No właśnie. A zanim znajdę jakąś odpowiednią sukienkę, to minie wiele godzin. Wstawaj...

H- No już.- powiedział po czym wstał niechętnie z łóżka...

...

Godzinę później byliśmy już gotowi do wyjścia. Wzięliśmy potrzebne rzeczy i wyszliśmy z hotelu. Dzisiaj wyjątkowo bez ochrony. Miałam tylko nadzieję, że jakieś fanki Hobi'ego nie zaczną nas zaczepiać. 

Wsiedliśmy do zamówionej wcześniej taxi, powiedzieliśmy gdzie chcemy jechać po czym od razu ruszyliśmy.

...

Pół godziny później byliśmy już na miejscu. Zapłaciliśmy taksówkarzowi po czym udaliśmy się do galerii.

...

H- To gdzie najpierw?

T.I- Najpierw idziemy kupić ci garnitur.- powiedziałam po czym pociągnęłam chłopaka za sobą do sklepu z garniturami...

...

H- No a ten?- powiedział znudzony przymierzając kolejny garnitur...

T.I- Co ty się tak uparłeś na ten brązowy kolor?

"Przypadek"|| ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz