♡︎~1~♡︎

4K 105 287
                                    

Felix pov.

Siedziałem z moim przyjacielem Chanem, podczas przerwy, w szkole. Gadaliśmy na temat testów, które pani od biologii miała nam dzisiaj oddać. Chciałem dostać chociaż czwórkę, bo uczyłem się na to całą noc.

Kiedy zadzwonił dzwonek, ruszyliśmy z Chanem do klasy, siadając w ławce. Gdy pani weszła do klasy, od razu zauważyłem białe kartki, co oznaczało, że sprawdziła testy.

Zniecierpliwiony czekałem kiedy odda mi mój test, co zdażyło się zaraz. Okazało się, że dostałem piątkę! Bardzo się wtedy ucieszyłem. Chan dostał czwórkę. To i tak dobrze jak na niego.

Myślałem całą lekcje, aż w końcu usłyszałem dzwonek na przerwę. Czekałem na dzwonek na lekcje, ponieważ teraz jest moja ulubiona lekcja, czyli historia. Gdyż pani kocha pytać na każdej lekcji, zacząłem się przygotowywać. Chan miał jednak na to wywalone.

Kiedy pani weszła do klasy, siadła, sprawdziła obecność i oczywiście zaczęła wybierać osobę którą zacznie pytać. Gdy usłyszałem swoje imię, wstałem i odpowiadałem na wszystkie pytania. Po dziesięciu minutach kazała mi usiąść. Powiedziała z uśmiechem, że dostaje 5. Kolejna piątka do kolekcji.

Lekcje się skończyły, a ja wybiegłem z sali jak poparzony. Wszedłem do szatni, gdzie bardzo szybko ściągając buty szkolne i wyjmując normalne buty oraz kurtkę, zacząłem się ubierać.

Gdy byłem już ubrany, wyszedłem ze szkoły, wcześniej żegnając się z panią woźną. Jest to miła pani, która pracuje w tej szkole dopiero rok. Przez ten rok zdążyłem ją polubić.

Wracałem do domu i po drodze chciałem zajść do sklepu, po przekąski.

Wszedłem do sklepu, wcześniej wyjmując pieniądze oraz biorąc koszyk, brałem wszystko na co miałem ochotę.

Ostatecznie wydałem więcej niż się spodziewałem, ale miałem to na razie gdzieś.

Poszedłem jeszcze na chwilę do parku, po czym siadłem na jednej z ławek. Ludzie którzy przechodzili obok, patrzyli się bardzo uważnie na moją twarz. Przyzwyczaiłem się do tego, gdyż ludzie cały czas przyglądają się moim piegom, którymi mam obsypaną twarz oraz przez to, że mam niebieskie włosy.

No niestety, piegów sobie nie wybrałem, a niebieski na włosach mi się spodobał, więc postanowiłem sobie zrobić. Z mamą i tatą nie było problemów, gdyż pozwalają mi praktycznie na wszystko.

Jednak są rzeczy których mi nie pozwalają. Nie dziwię się im, gdyż przechodzili ze mną nie małe wrażenia.

Po moich rozmyślaniach, wstałem i szedłem powolnym krokiem do domu. Nie chciało mi się wracać tam , nawet nie wiem czemu.

Pisałem w między czasie z Chanem, który już wrócił do domu.

Z Chanem przyjaźnie się od piaskownicy, ponieważ wychowywaliśmy się razem. Nasi rodzice mają nadal dobry kontakt i my również mamy bardzo dobry kontakt. Gdy skończyliśmy podstawówkę , to zdecydowaliśmy, że idziemy razem do liceum. Traktuję go jak starszego brata, gdyż jest ode mnie starszy o dwa miesiące.

Tak rozmyślałem o wszystkim co się działo w mym życiu. Gdyż sobie przypomniałem, że muszę iść do domu.

Lekcje się same nie odrobią, prawda?

Tata pewnie dalej w pracy, mama coś robi w kuchni albo sprząta dom. Taka rutyna już u nas panuje od kiedy zacząłem chodzić do pierwszej klasy podstawówki.

Gdy wróciłem do domu, poszłem na górę do swojego pokoju, odłożyłem plecak i poszłem do kuchni, gdzie czekała na mnie mama z gorącym obiadem.

Nie czekając ani chwili dłużej, wziąłem mój obiad i poszłem na kanapę do salonu. Włączyłem telewizję i zacząłem oglądać "Zwierzogród".

Gdy skończyłem oglądać, odniosłem swój talerz do zmywarki i pognałem do pokoju. Weszłem do pokoju, wziąłem wszystkie najpotrzebniejsze książki i zacząłem odrabiać lekcje.

Po godzinie, wszystko miałem odrobione i czekałem w ciszy na kolację.

Siadłem na łóżku w swoim pokoju i usłyszałem ciche pukanie do drzwi. Drzwi się otworzyły, a w nich stała moja mama. Siadła na końcu łóżka i usłyszałem cichy głos.

- Jutro rano wylatujemy do Korei, a dokładnie do Seulu. - powiedziała cicho

- Co? Dlaczego aż tam? - zapytałem z rozczarowaniem

- Dlatego, że twój tata dostał tam bardzo płatną pracę. A tam są większe szanse na zarobki. - powiedziała ze smutnym uśmiechem.
Po czym dodała
- Na razie chodź, zjemy kolację, a następnie zaczniemy się pakować. - I wyszła. Pewnie poszła szykować kolację.

Podłączyłem telefon pod ładowarkę i zszedłem na dół do kuchni. Zobaczyłem na stole jajecznicę i szklankę soku pomarańczowego.
Usiadłem do stołu w milczeniu i zacząłem powoli jeść.

Gdy skończyłem, wypiłem sok i poszedłem na górę się pakować.

Po dwóch godzinach spakowałem wszystko do kartonów, ciuchy do walizki. Wcześniej naszykowane czarne rurki oraz biały t-shirt leżały na krześle przy biurku.

Zaraz usłyszałem dźwięk mojego dzwonka telefonu. Gdy zobaczyłem kto dzwoni, od razu odebrałem.

- Hej Channie. Co u ciebie słychać?- zapytałem z uśmiechem

- Hej Lixie. Jest dobrze. Dziękuję, że pytasz. A jak tam u ciebie?

- Bywało lepiej. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą

- Coś się stało?

- Tak. Jutro rano wylatuję do Korei, a dokładnie do Seulu. Nie chcę tam za bardzo lecieć, ale nie mam wyboru. - powiedziałem że smutkiem

- Dlaczego nie masz wyboru?

- Ponieważ mój Tata dostał niby lepszą pracę w Seulu i chcą się wyprowadzić tam. Ja niekoniecznie chcę lecieć, gdyż moja mama zapisała mnie już do jakiegoś liceum i boję się tej nowej szkoły. - powiedziałem

- Obiecaj mi coś Lixie

- Co takiego? - powiedziałem z ciekawością

- Że będziesz codziennie dzwonił bądź pisał i że nigdy o mnie nie zapomnisz jako o najlepszym przyjacielu, dobrze?

- Obiecuję ci to Channie. Nikt mi nie zastąpi ciebie, jako mojego
przyjaciela. - odpowiedziałem że łzami w oczach

- Cieszy mnie ta odpowiedź Lixie. Muszę kończyć, mama mnie woła. Życzę ci miłej podróży. Buziaki.

- Dziękuję. Buziaki. - odpowiedziałem z uśmiechem.

Gdy skończyłem gadać z moim najlepszym przyjacielem, podszedłem do biurka i wziąłem z niego moje piżamy. Następnie poszłem do łazienki się myć.

Po godzinie byłem odświeżony. Spakowałem moje ciuchy, w których dzisiaj chodziłem, do walizki. Następnie wziąłem swoje słuchawki, które podłączyłem do telefonu i włączyłem moją ulubioną piosenkę pt. " Photograph " od Ed Sheeran'a.

Słuchałem tak piosenek do 22.15. Gdy zobaczyłem godzinę, podłączyłem telefon, schowałem słuchawki i położyłem się na łóżko, po przednio szykując sobie posłanie.

Myślałem tak, jakie to miasto będzie. Nigdy nie byłem w Seulu, więc to będzie coś nowego. Najbardziej jednak zamartwiałem się moim nowym liceum. Nie wiedziałem czego się mogę po nim spodziewać. Z takimi myślami, poszłem spać.

__________

Oto moja pierwsza książka!
Wiem, że nie jest idealna
Pierwszy raz stykam się z pisaniem
Książki
Jednak chciałam spróbować coś nowego
Mam cichą nadzieję, że nie jest jakaś najgorsza :)

𝑻𝒉𝒆 𝑬𝒕𝒆𝒓𝒏𝒂𝒍 𝑳𝒐𝒗𝒆 | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz