Felix pov.
Nie wierzyłem, że ten czas tak szybko zleci. Już jutro wracamy do domu, do Seulu. Jeszcze dzisiaj wieczorem mamy iść na Mid Town Tower, aby podziwiać nocne niebo i gwiazdy. Rodzice również kazali nam się jakoś ładniej ubrać, bo chcą nas zabrać w jedno ważne miejsce. No, więc teraz stałem przed lustrem poprawiając włosy, ponieważ dzisiaj wyjątkowo nie chciały się ułożyć. Teraz stwierdziłem, że po prostu nie będę ich układać, a dam im dzisiaj dać żyć własnym życiem.
Skierowałem się w stronę łazienki, z kosmetyczką w ręce, ponieważ chciałem się lekko pomalować. Otworzyłem drzwi, a moim oczom ukazał się Hyunjin, który również lekko się malował. Był na etapie nakładania cieni, gdy podszedłem do niego wtulając się w jego plecy. Ten tylko lekko się spiął, a ja zacząłem się martwić. Od dnia, gdy wyszedł na dół i nie wracał dwie godziny, zaczął się dziwnie zachowywać.
- Kochanie? - zapytałem, a ten dalej nakładał cień na oko.
- Tak? Coś się stało? - zapytał.
- Ja raczej powinienem się ciebie o to zapytać. Co się dzieje? Od kiedy dwa dni temu wyszedłeś na dół, jesteś nieobecny i na każdy mój najmniejszy pocałunek czy nawet tulas reagujesz spinając się lub drgając. Co się dzieje? - zapytałem, a zaraz u starszego zauważyłem łzy w oczach, które po chwili starł chusteczką.
- Nie chcę ci teraz mówić, ale jak wrócimy z powrotem do hotelu, to ci powiem, okej? - zapytał i się odwrócił, a ja spojrzałem mu prosto w oczy.
- No dobrze. Ale dzisiaj masz mi wszystko powiedzieć. - powiedziałem i pocałowałem go lekko w usta, a ten lekko oddał pocałunek.
Makijaż skończyliśmy już razem, po chwili wychodząc z łazienki. Była 18.50, więc za pięć minut mieliśmy być na dole. Założyliśmy buty, wychodząc i zamykając drzwi kluczem. Złapałem starszego za rękę i zeszliśmy na dół, zastając piętro niżej moich rodziców, którzy wyglądali przepięknie. Szczególnie moja mama, która była ubrana w dłuższą, czerwoną sukienkę.
- Pięknie wyglądasz mamo. Ty również tato. - powiedziałem, a moi rodzice posłali mi uśmiech.
- Również myślę, że Junso wygląda pięknie w tej sukience, a twój tata w tym garniturze. Bardzo pasuje ci kolor czerwony, Junso. - powiedział Hyunjin, a moja mama lekko się zarumieniła, natomiast mój tata podziękował za komplement. Ja zdziwiony, zastanawiałem się, jak to możliwe, że Hyunjin mógł mówić do mojej mamy po imieniu. Jak widać, bardzo się polubili.
Wyszedliśmy z budynku, wsiadając do taksówki, którą moi rodzice zamówili wcześniej. Po piętnastu minutach byliśmy pod Mid Town Tower, wychodząc z taksówki. Jak poprzednio, wszedliśmy do windy, jadąc nią na samą górę budynku. Wyszliśmy z niej, a ja myślałem, że już nie można być bardziej zdziwiony.
Gdy byliśmy już na punkcie widokowym, wtedy znów pomyślałem, że niebo nocą nie może być już piękniejsze. Po chwili oglądania nieba, poczułem oplatające mnie ramiona w talii. Na ten gest się uśmiechnąłem, a po chwili Hyunjin odwrócił mnie w stronę do siebie. Zdziwiłem się, lecz nie stawiałem oporu.
- Wiesz, chciałem abyś miał pamiątkę z Tokio. Zbierałem na co innego pieniądze, ale gdy dowiedziałem się, że lecimy do Japonii, postanowiłem je zrobić na zamówienie. Chciałem, abyś miał zawsze blisko siebie, coś, co będzie ci o mnie przypominać. - po chwili wyjął pudełeczko i je otworzył, a mi zaszkliły się oczy. Wyjął jeden pierścionek i popatrzył się na mnie, a ja lekko skinąłem głową. Po chwili na moim palcu widniał pierścionek z wygrawerowanym imieniem mojej miłości. Po chwili nie wytrzymałem i wypiłem się w usta starszego, zarzucając mu ręce na szyję.
CZYTASZ
𝑻𝒉𝒆 𝑬𝒕𝒆𝒓𝒏𝒂𝒍 𝑳𝒐𝒗𝒆 | Hyunlix
FanfictionKiedy pewien piegowaty chłopak, dołącza do nowej szkoły, po jakimś czasie, zakochując się w chłopaku, na którego wpadł podczas pierwszego dnia w nowej szkole Oraz Hyunjin, który nie wierzył zbytnio w miłość od pierwszego wejrzenia, jednak gdy spotka...