Felix pov.
Minął tydzień, odkąd starszy wrócił do domu. W tym czasie, starszy zdążył wszystko wyjaśnić z Changbin'em, jednak nie było zbytnio kolorowo. Gdybym nie Minho, który za prośbą Hyunjin'a, obserwował ich, w porę zareagował, nikomu nic się nie stało.
Oczywiście starszy, nie pozwala mi już wychodzić do takich miejsc sam. Ba! On nawet, gdy chciałem iść gdzieś sam, upierał się, że pójdzie ze mną. Czasami mnie to irytowało, ale to było urocze, gdy tak się o mnie troszczył.
Siedziałem w kuchni, pijąc herbatę mrożoną. Usłyszałem jak ktoś wchodzi, więc wstałem i wyjrzałem z kuchni. Zauważyłem Hyunjin'a, więc oparłem się o framugę drzwi i uważnie zacząłem mu się przyglądać. Gdy skończył ściągać buty, zauważył mnie, więc podszedłem do mnie i pocałował mnie delikatnie.
- Hej - uśmiechnąłem się do chłopaka, ciągnąc go do kuchni. Chłopak usiadł na przeciwko mnie, dzięki czemu, mogłem spokojnie mu się przyglądać, pijąc herbatę.
- Witaj skarbie, jak tam? - zapytał, opierając głowę na ręce.
- Bardzo dobrze, a u ciebie? Chcesz coś do picia?
- U mnie również dobrze, bo cię widzę. - uśmiechnął się - nie, nie trzeba.
- Mamy coś konkretnego w planach? - wstałem i odstawiłem szklankę do zmywarki, po przepłukaniu jej. Po chwili przypomniałem sobie, że niedługo mamy swoją pierwszą rocznicę związku, więc zdziwiony, usiadłem spowrotem przy stole, zmieniając minę na uśmiechniętą.
- Praktycznie nie, ale może, poszlibyśmy tym razem do mnie, co? Tak cały czas siedzimy u ciebie, czuję się trochę źle, że tak się narzucam. - szepnął pod koniec, myśląc, że nie usłyszę. Podszedłem do niego, i stanąłem za nim, kładąc głowę na jego ramieniu.
- Jinnie, nie narzucasz się, ale rzeczywiście, możemy pójść do ciebie, bo prawie zapomniałem, jak wygląda Twój dom - zaśmiałem się tuż przy jego uchu.
- No to chodźmy - uśmiechnął się, wstając. Ale tym razem, wziął mnie w stylu na "panną młodą", z czego tylko się zaśmiałem.
- Hyunnie! Co ty robisz! - zacząłem się śmiać, gdy wyszedł ze mną z domu. Sam się cicho zaśmiał.
- Chciałem usłyszeć twój śmiech, bo jest najpiękniejszą melodią dla moich uszów. - pocałowałem mnie w czoło, a po chwili byliśmy pod jego domem. Wszedł powoli, uważając, aby mi nic nie zrobił i od razu usiadł na sofie w salonie, sadzając mnie na jego kolanach.
Zaczął mnie całować, więc zdziwiony oddałem pocałunek, przymykając oczy. Jego dłonie wylądowały na moich biodrach, zaczynając mnie bardziej zachłannie całować.
- Mhm - mruknąłem w jego usta, zarzucając ręce na jego szyi, gdy zaczął jeździć dłońmi po moich bokach.
Po chwili chłopak się odsunął, a ja, poprawiłem się na jego kolanach, specjalnie ocierając się o chłopaka. Chłopak od razu zagryzł dolną wargę, zrobiłem tak kilka razy i wstałem, udając, że nic się nie stało.
- Co teraz robimy? - uśmiechnąłem się do chłopaka niewinnie, a on jedynie spojrzał na zszokowany. Spojrzał w dół, znowu przygryzając dolną wargę.
- Ty już chyba dobrze wiesz co - szepnął, wstając. Po chwili zaczął do mnie podchodzić, a ja cofałem się, aż trafiłem na ścianę. Chłopak przybliżył się wystarczająco, aby się o mnie otrzeć w próbie rewanżu, co mu się udało, bo wydałem z siebie zduszony jęk.
- O cholera, jest bardzo poważnie - spojrzałem na niego, przybliżając się tak, że stykaliśmy się nosami.
- Aż za bardzo skarbie, więc to naprawisz, prawda?
CZYTASZ
𝑻𝒉𝒆 𝑬𝒕𝒆𝒓𝒏𝒂𝒍 𝑳𝒐𝒗𝒆 | Hyunlix
FanfictionKiedy pewien piegowaty chłopak, dołącza do nowej szkoły, po jakimś czasie, zakochując się w chłopaku, na którego wpadł podczas pierwszego dnia w nowej szkole Oraz Hyunjin, który nie wierzył zbytnio w miłość od pierwszego wejrzenia, jednak gdy spotka...