♡︎~5~♡︎

1.7K 60 234
                                    

Hyunjin pov.

Biegłem. Przed czym? Nie wiem. Ten ktoś nie miał twarzy, ale był cały czarny. Było ciemno wokół. Zauważyłem moich rodziców, stojących na środku jakiejś łąki. Gdy podszedłem do nich i dotknąłem ramienia mojej mamy, mrugnąłem i nagle leżeli w kałuży krwi na łące. Zacząłem płakać. Nagle odwróciłem się w tył i zauważyłem postać, która trzymała noż. Zaczęła się do mnie zbliżać i...

Obudziłem się z krzykiem. Nagle zasłoniłem usta, bo zapomniałem że jestem u Felix'a. Zacząłem po cichu płakać. Nagle usłyszałem ciche pytanie.

- Hyung? Dlaczego nie śpisz? - zapytał ze zmartwieniem.

- Emm... Po prostu się przebudziłem i nie mogę już zasnąć. - skłamałem.

- To dlaczego płaczesz?. - zmartwił się.

- P-po prostu przyśnił m-mi się koszmar, g-gdzie... - nie dokończyłem, ponieważ się rozpłakałem. Poczułem oplatające ramiona wokół mej tali. Schowałem głowę w zagłębieniu jego szyji i dalej cicho szlochałem. Gdy się uspokoiłem, odsunąłem się i zacząłem mówić.

- Ten koszmar b-był bardzo r-realny. Śniło m-mi się, że jakaś p-postać mnie goni. T-ta postać nie m-miała buzi, tylko b-była cała czarna. Nagle z-zauważyłem moich r-rodziców. - zrobiłem pauzę na wdech i mówiłem dalej - jednak, g-gdy dotknąłem moją m-mamę, mrugnąłem i o-ona z t-tatą leżeli w k-kałuży krwi. P-po tym sen się urwał. - podczas tych dwóch ostatnich zdań, poleciały mi łzy z oczu.

- Jejku, to straszne. Często ci się śnią koszmary? - zapytał.

- Prawie co dwa dni. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

Wziąłem telefon i zobaczyłem która godzina. Była 1.34, więc ja już na pewno się zasnę.

- Lix. Mną się już nie przejmuj idź lepiej spać. Wiem, że jutro sobota, ale chcę byś był wypoczęty. - powiedziałem hamując szloch.

- A ty? - zapytał.

- Ja już nie usnę, więc sobie posiedzę. - posłałem w jego stronę smutny uśmiech.

- Nie. Jak ty nie idziesz spać, to i ja nie idę spać. - powiedział po czym dodał
- albo mam pomysł. Jak ktoś cię przytula to szybciej zasypiasz?

- Tak. Gdy byłem mały i budziłem się w nocy, to mama mnie przytulała i zasypiałem. A jaki masz pomysł? - spytałem ciekawy.

Nic nie odpowiedział, tylko popchnął mnie na łóżko, po czym sam się obok położył i mnie przytulił. Poczułem się bezpiecznie. Nawet przy rodzicach tak się nie czułem, gdy mnie przytulali. Wtuliłem się w jego klatkę piersiową i po chwili zasnąłem razem z Felix'em.

Felix pov

Gdy się rano obudziłem, poczułem ciężar na klatce piersiowej. Tym ciężarem okazała się głowa Hyunjin'a. Przypomniały mi się wtedy co się wydarzyło w nocy. Jego sen mało co nie doprowadził mnie do zawału. Podejrzewam, że Hyunjin ma depresję i anoreksję. Jednak nie będę zdradzać tych podejrzeń, ponieważ mogę go w jakiś sposób urazić. Hyunjin to delikatna istotka. Wszystko przyjmuje bardzo dosłownie. Zakochałem się w nim. Chciałem cały czas być przy nim, wspierać go i w ogóle.

Gdy tak rozmyślałem, zobaczyłem, że Hyunjin się już obudził.

- Hej Hyung. - powiedziałem radośnie.

- Hej Lixie. Nie musisz do mnie cały czas mówić per Hyung. - zaśmiał się.
Jego uśmiech to chyba najsłodsze co słyszałem.

- Dobrze Hyun. - również się zaśmiałem.

𝑻𝒉𝒆 𝑬𝒕𝒆𝒓𝒏𝒂𝒍 𝑳𝒐𝒗𝒆 | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz