♡︎~38~♡︎ 🔞

1.5K 33 79
                                    

Felix pov.

Gdy starszy rzucił mnie na łóżko, od razu jęknąłem. Byłem dumny z tego, do jakiego stanu udało mi się go doprowadzić, ale też nie wiedziałem do czego może być zdolny. Hyunjin podszedł do mnie, ścigając mi bluzkę. Zjechał z moich ust, na moje obojczyki, aby później obdarowywać mokrymi pocałunkami tors. Próbowałem hamować jęki, ale nie bardzo mi to wychodziło. W próbie rewanżu, również ściągnąłem mu bluzkę, rzucając ją na podłogę.

Starszy przejechał dłonią po moim wybrzuszeniu w spodniach, na co przeciągle jęknąłem. Podnieciłem się i to bardzo. Hyunjin tylko oblizał wargi i odpiął mi pasek od spodni, ściągając go. Ja tylko patrzyłem na niego zamglonym wzrokiem, gdy ten odpiął guzik od moich spodni, ściągając je. Rzucił je na podłogę, przez co zostałem w samych bokserkach. Hyunjin w samych spodniach i spiętymi włosami w kitkę wyglądał seksownie. Oblizałem wargi, a ten zaczął całować zewnętrzną część moich ud. Było mi przyjemnie, co nie umknęło uwadze starszego, który był gorzej napalony niż ja. Chwycił za gumkę od moich bokserek i lekko za nią pociągnął, puszczając ją. Sapnąłem cicho, a starszy nie wahając się, ściągnął ze mnie bokserki i również jak resztę moich ubrań, rzucił na podłogę. Tak zostałem bez żadnych ubrań.

Starszy przejechał językiem po moim przyrodzeniu, przez co jęknąłem. Wziął do buzi mojego kolegę i zaczął poruszać głową w górę i dół. Złapałem za jego włosy i pociągnąłem przez przypadek za gumkę od jego włosów, przez co się całkiem rozpuściły.

Gdy byłem już blisko spełnienia, Hyunjin odsunął się ode mnie, a ja posłałem mu oburzone spojrzenie, gdyż było mi przyjemnie. Ten tylko puścił mi oczko.

- Gdzie masz lubrykant ? - zapytał, a ja jedynie zamknąłem oczy.

- Ostatnia szuflada. - powiedziałem, a starszy pochylił się i wyciągnął z szuflady lubrykant. Odłożył go na chwilę na szafkę i sam zaczął ściągać dolną część garderoby.

Kiedy był już całkiem nagi, klęknął na przeciwko mnie i wylał sobie trochę lubrykantu na palce. Włożył we mnie pierwsze jednego palca, potem drugiego, robiąc tak zwane nożyce. Było mi w cholerę przyjemnie, jednak po chwili dodał trzeci palec i zaczął mnie rozciągać.

Po kilku minutach, gdy stwierdził, że byłem wystarczająco rozciągnięty, wylał trochę żelu na swoje przyrodzenie i trochę wokół mojej dziurki.

- Kochanie, teraz może troszkę zaboleć. Więc proszę, jakby coś się działo, to mów, dobrze ? - zapytał, a ja kiwnąłem głową. Po chwili poczułem coś dużego w sobie, przez co w moich oczach, pojawiły się łzy. Gdy wszedł we mnie cały, zatrzymał się i ucałował moje wargi, ścierając łzy swoimi kciukami.

- Już lepiej ? - potwierdziłem kiwając głową, dając mu tym samym znak, że może zaczynać.

Zaczął się we mnie poruszać, a mnie zaczęło się robić coraz przyjemniej. Z czasem zacząłem regularnie jęczyć, a Hyunjin sapał co chwilę.

- H-hyunjin ja za-raz - po chwili doszedłem na jego brzuch, a on we mnie.

Opadł koło mnie zdyszany, biorąc chusteczki i wycierając swoje podbrzusze. Pocałował mnie w policzek.

- To co ? Teraz wspólna kąpiel ? - zapytał, a ja kiwnąłem głową. Po chwili chciałem wstać, ale poczułem ból w dolnych partiach ciała. Hyunjin to chyba zauważył, bo wziął mnie na ręce i zaniósł do łazienki.

Kiedy byliśmy już w pomieszczeniu zwanym łazienką, Hyunjin nalał wody do wanny, dodając mojego ulubionego płynu. Po chwili usiadł w wannie, a ja pomiędzy jego nogami. Ucałował mój kark, a mnie przeszły dreszcze.

Po godzinie, gdy byliśmy już odświeżeni, położyliśmy się na moim łóżku, a ja wtuliłem się w Hyunjin'a. Hyunjin był bardzo kochany w stosunku do mnie. Traktuje mnie jakbym był ze szkła, troszczy się o mnie, pilnuje aby nic mi się nie stało. Jest, jednym słowem mówiąc, idealny. Kocham go bardzo i nie chcę go stracić.

- Kocham cię, słońce. Nie wyobrażam sobie teraz mojego życia bez ciebie. Nie wytrzymał bym gdybyś odszedł. - szepnął Hyunjin, a po jego policzku popłynęła łza. Starłem ją kciukiem i pocałowałem go w policzek.

- Ja ciebie też bardzo mocno kocham, misiu i również nie wyobrażam sobie swojego życia, bez ciebie koło mojego boku. Zapamiętaj, nigdy cię nie opuszczę, za bardzo cię kocham. Chcę spędzić z tobą resztę życia. Oddałem ci się, co przypieczętowało, że jestem już twój. Masz moje bezgraniczne zaufanie i wierność. Więc już proszę, nie martw się. - ucałowałem jego słodkie wargi, a on oddał pocałunek.

- Po prostu boję się, że spotkasz w końcu kogoś lepszego niż ja. Boję się, że się w kimś innym zakochasz. Wiem, za bardzo dramatyzuję, ale przed tobą jeszcze całe życie. A ja jestem tylko beznadziejnym licealistą, który nic nie potrafi... - chciał coś jeszcze powiedzieć, ale przerwałem mu pocałunkiem.

- Kochanie, nawet tak nie myśl. Jesteś jedyny w swoim rodzaju i nie na nikogo lepszego niż ty. W nikim innym się nie zakocham, bo ciebie najbardziej kocham. Po drugie, umiesz dużo rzeczy i przede wszystkim nie jesteś bezużyteczny. Więc, proszę, zapamiętaj to sobie, bo cię bardzo kocham. - przytuliłem go, a on jedynie zamknął oczy.

- Dobrze, przepraszam za moje zachowanie. - powiedział, a ja jedynie westchnąłem.

- Dlaczego cię wzięło na takie rozmyślania, kotek ? - zapytałem, a starszy jedynie ucichnął, lecz po chwili powiedział.

- Po prostu, tak sobie myślałem nad moim życiem. I tyle. - pocałował mnie w czoło. - Kocham cię, słońce.

- No dobrze. Ja ciebie też kocham. Ale dlaczego cały czas słońce ? Nie żeby mi przeszkadzało.

- Bo jesteś jak słoneczko, rozświetlasz moje życie, pomagasz mi, promieniejesz, jesteś radosny, a ja jestem dumny z tego, jakiego chłopaka mam. - powiedział, a ja tylko go przytuliłem.

- To naprawdę dużo dla mnie znaczy, Jinnie. Dziękuję za wszystko. - powiedziałem.

- To ja ci dziękuję za wszystko. Dzięki tobie zaczynam normalnie żyć. Żyje bezstresowo, próbuje chociażby. - stwierdził, a mi zakręciła się łezka w oku.

- Jestem dumny z tego, że jestem czyimś oparciem. - mruknąłem.

- Moim jesteś, od kiedy się zapoznaliśmy. - uśmiechnął się do mnie czułe, a ja oddałem uśmiech.

- Zaraz trzeba iść spać, zmęczony jestem. Ale powiem, że ten stosunek był najlepszy. - westchnąłem.

- Dla mnie również. Szczególnie jak słychać te twoje słodkie jęki. Po prostu obłęd. Ty tak słodko jęczysz. - stwierdził, a na się zaurumieniłem.

- Zawstydzasz mnie. - powiedziałem i wtuliłem się w jego tors, aby ukryć rumieńce.

Po chwili zaczęły zamykać mi się oczy, co nie umknęło uwadze starszego, który przykrył mnie kołdrą. Usnąłem.

_____________________
Witajcie słoneczka!
Trochę 18+, no ale przeżyjcie
Dobrego dnia!

𝑻𝒉𝒆 𝑬𝒕𝒆𝒓𝒏𝒂𝒍 𝑳𝒐𝒗𝒆 | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz