♡︎~39~♡︎

842 22 12
                                    

Hyunjin pov.

Gdy Felix usnął, od razu zacząłem płakać. Boję się, że znów mogę wpaść w atak paniki, czego naprawdę nie chcę. Jest mi ostatnio ciężko, nie wiem dlaczego. Po prostu chyba wpadam znów w depresję.

Rozpłakałem się jeszcze bardziej. Chciałem wstać, aby pójść do łazienki, ale zatrzymały mnie ręce na mojej bluzie. Zdziwiłem się, gdyż Felix spał, ale gdy zobaczyłem jego tęczówki, od razu wiedziałem, że będzie mnie o wszystko wypytywać.

- Dlaczego nie śpisz ? - zapytałem, ocierając łzy z oczu. Nie było na szczęście tego widać, gdyż było za ciemno.

- Przebudziłem się. Płakałeś ? - zapytał, a ja westchnąłem.

- Tylko łzy mi same z oczu poleciały. - uśmiechnąłem się, a młodszy jedynie wtulił się w mój tors.

- Wiem, że kłamiesz. Chcę, abyś mi mówił prawdę, bo naprawdę zaczynam się martwić. - zmartwił się, co było słychać w jego głosie.

- Ehh, po prostu gdy zasnąłeś zacząłem płakać. Ostatnio tak mam, że co wieczór płaczę. Jest mi ciężko, ale nie wiem dlaczego. Przez to wszystko boję się, że znów wrócą mi ataki paniki i depresja. Mam już dość swojego życia. - poleciały mi łzy z oczu. - Ale proszę, idź już spać. Chcę, byś był wypoczęty. Poza tym twoi rodzice jutro wracają, więc napewno będą chcieli, aby ich syn był wyspany, prawda ? - cmoknąłem go w usta, a ten ziewnął.

- No dobrze. Czyli jutro idziesz do domu już ? - zapytał, a ja wyczułem jakąś nutkę nadziei.

- Raczej tak. Niedługo koniec wakacji. Na następny szkolny rok trzeba się przygotować, a chcę, abyś ty również spędził czas ze swoimi przyjaciółmi, a nie cały czas ze mną. Ja swoją obecnością pewnie cię już nudzę. - mruknąłem, a ten tylko strzelił mnie w głowę.

- Nie nudzisz. Praktycznie ostatnio mam ochotę widzieć cię cały czas. Budzić się przy tobie i zasypiać. Chcę cię całować i przytulać. - stwierdził, a ja w tej chwili masowałem swoją głowę.

- No dobrze, ale nie musisz mnie od razu bić. - zażartowałem, a ten lekko się zaśmiał.

- To idziemy spać dalej. No ty dalej, ja dopiero. - zaśmiałem się i podniosłem Felix'a, na mój tors. Ten tylko wtulił się w mój tors i spokojnie zaczął usypiać. Kiedy byłem pewny, że zasnął, ja również zasnąłem.

Rano

Obudziłem się, dalej czując swoje słońce na moim torsie. Na szczęście nie spadł w nocy. Pamiętam jak jeszcze byliśmy przyjaciółmi i tak zawsze spaliśmy. Było to fantastyczne uczucie, gdy młodszy był wtulony w mój tors. Teraz mam go prawie codziennie i jest tylko mój.

Młodszy się obudził, co zdradził kiedy ziewnął. Spojrzałem na niego, a on się słodko uśmiechnął. Pocałowałem go w czoło i uśmiechnąłem się promiennie.

- Wyspałeś się, słońce ? - zapytałem, a Lixie jeszcze raz ziewnął.

- Tak. Zawsze gdy z tobą śpię, jestem wypoczęty. Która godzina ? - zapytał. Spojrzałem na zegarek który wisiał na jego ścianie i mało co, a zakrztusił bym się powietrzem.

- Jest 11.00. Za godzinę przyjeżdżają twoi rodzice. - wstałem jak poparzony z łóżka, szukając swojej bluzy. Po chwili usłyszałem cichy szept, odwracając się. Felix trzymał moją bluzę, ale co najlepsze, chciał mnie sprowokować. Podszedłem do niego i chciałem zabrać bluzę, jednak szybko odwrócił rękę, w której trzymał materiał.

- Hmm, może oddasz mi tą bluzę po dobroci, chyba, że chcesz karę. - uśmiechnąłem się zadziornie. Lecz nikt nie wiedział naprawdę o co mi chodziło.

- Hmm, kuszące, ale nie. Nie oddam ci.  Pierwsze chcę buzi. - mruknął i zrobił dziubek z ust, a ja na nich złożyłem pocałunek, szybko zabierając bluzę z jego ręki i odsunąłem się od niego.

- I co teraz, mądralo ? - zaśmiałem się, a Felix jedynie zaczął do mnie podchodzić, więc zacząłem biegać po całym domu, a Lixie za mną próbując mnie dogonić. Gdy mnie w końcu złapał, wylądowaliśmy spowrotem na jego łóżku, tuląc się do siebie.

- Może się ubierzemy w normalne ciuchy ? - zapytałem, a młodszy kiwnął głową.

Odeszliśmy od siebie, aby wziąść ciuchy i się ubrać. Wziąłem ciuchy i pobiegłem do łazienki na dół, aby młodszy mógł się ubrać na górze. Zakładałem bluzkę, gdy usłyszałem pukanie do drzwi. Na szybko ułożyłem włosy. Gdy wyszedłem, zastałem rodziców Felix'a, którzy witali się ze swoim synem. Mnie również zauważyli, jednak jako pierwsza podeszła do mnie mama młodszego, przytulając mnie.

- Dziękuję, że zaopiekowałeś się Lix'em. Jestem ci bardzo wdzięczna. Radziliście sobie jakoś ? - zapytała, a ja spojrzałem na Lix'a i lekko się uśmiechnąłem.

- Bardzo dobrze sobie radziliśmy. Nie było źle, Lixie był grzeczny, no i ja oczywiście też. - zaśmiałem się lekko, a reszta za mną.

- Zostajesz jeszcze czy już idziesz, Jinnie ? - zapytał mnie młodszy, a ja jedynie się do niego uśmiechnąłem smutnie.

- Idę. Śpędź trochę czasu z rodzicami, ja będę u siebie w domu. - mruknąłem, a ten podszedł do mnie i się we mnie wtulił.

- Dziękuję za wszystko Jinnie. Kocham cię. Chodźmy na górę po twoje rzeczy. - powiedział i pociągnął mnie za rękę na górę.

Spakowałem wszystko do swojej torby, co oczywiście było moje. Kiedy skończyłem, podszedłem do Felix'a i ucałowałem jego słodkie, różowiane wargi, a ten tylko zarzucił ręce na moją szyję.

Zszedliśmy na dół. Założyłem buty, żegnając się z rodzicami Felix'a. Wyszedłem z domu Lix'a, kierując się w stronę swojego. Nie byłem tam około tygodnia, więc pewnie i tak się nie zmieniło.

Gdy dotarłem do swojego domu, rzuciłem torbę w kąt salonu, ściągając buty. Wszedłem do kuchni, od razu biorąc szklankę wody.

Gdy nawodniłem się, jak dla mnie, odpowiednio, poszedłem na górę do mojego pokoju, rzucając się na łóżko. Dawno na nim nie leżałem, co poskutkowało lekkim skrzypnięciem.

Wziąłem piżamy i poszedłem do łazienki, ponieważ nie miałem już na nic siły. Rozebrałem się i wszedłem pod prysznic. Rozluźniłem się, ponieważ nie wiem dlaczego, ale byłem cały spięty.

Wyszedłem z łazienki, kierując się na dół, aby zrobić sobie płatki na mleku. Co jak co, ale to jest najprostsze danie do przyrządzenia. Spojrzałem do lodówki, w poszukiwaniu mleka. Spojrzałem tam i już wiedziałem, że będę musiał iść na zakupy.

Zrobiłem płatki i spowrotem poszedłem do pokoju, włączając mój laptop. Mój zespół miał dzisiaj comeback, na co pisnąłem zadowolony. Czekałem na ten comeback od miesiąca.

Włączyłem go jedząc płatki, co chwilę komentując daną piosenkę. Gdy skończyłem jeść, wyłączyłem laptopa, odkładając go na biurko i odkładając miskę w to samo miejsce.

Zgasiłem światło, kładąc się na łóżku. Byłem dosyć zmęczony. Zasnąłem.

___________________
Witam słoneczka!
Jak się macie?
Ja nawet dobrze
Dobrej nocy <33

𝑻𝒉𝒆 𝑬𝒕𝒆𝒓𝒏𝒂𝒍 𝑳𝒐𝒗𝒆 | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz