Hyunjin pov.
Obudziłem się tym razem pierwszy, więc aby nie obudzić Felix'a, wyślizgnąłem się lekko z jego objęć i poszedłem do łazienki. Gdy byłem już w łazience, przypomniały mi się wspomnienia ze wczoraj. Moi rodzice nie żyją, ja teraz będę mieszkać sam. Zsunąłem się po ścianie i zacząłem cicho szlochać. Gdy po piętnastu minutach się ogarnąłem, wyszedłem z łazienki i Poszłem do pokoju Felix'a, po jakieś ciuchy. Gdy wyciągałem ciuchy, usłyszałem ten znajomy głęboki głos.
- Dzień dobry Hyun. - powiedział ziewając.
- Dzień dobry Lix. - uśmiechnąłem się.
- Długo nie śpisz? - zapytał sennie po czym podniósł się do siadu.
- Jakieś 20 minut. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
- A która godzina? - położył się spowrotem. Wziąłem telefon i zobaczyłem godzinę.
- Jest 9.27. - odpowiedziałem.
- A to ja jeszcze chwilę sobie poleżę. - powiedział.
- Ja idę się przebrać. - wziąłem ciuchy i Poszłem do łazienki. Ubrałem się i wyszłem z łazienki. Poszłem na dół przywitać się z mamą i tatą Felix'a.
- Dzień dobry państwu. - powiedziałem grzecznie.
- Dzień dobry Hyunjin. - odpowiedziała mama Felixa.
- Dzień dobry. - odpowiedział również tata Felixa.
- Jesteś głodny? I gdzie Felix? - zapytała mama Felixa.
- Nie, nie jestem. Felix jeszcze leży w łóżku. Mogę mu zanieść śniadanie. - zawstydziłem się.
- Dobrze. To zanieś mu to proszę. - wziąłem od niej talerz z kanapkami i kubki z gorącą herbatą. Wszedłem do pokoju Felix'a.
- Felix. - powiedziałem.
- Tak? - odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął.
- Śniadanie. - podałem mu kanapki i kubek z herbatą. Sam wziąłem sobie ciepły napój, aby się napić. Kiedy zacząłem pić, Felix zaczął jeść.
- A ty jadłeś? - zapytał.
- Emm nie, nie jestem głodny.
- odpowiedziałem.- No dobrze. - cicho westchnął. Gdy wypiłem herbatę i Felix dokończył swój posiłek. Usłyszeliśmy dzwonek telefonu. Był to telefon Felixa. Od razu odebrał, więc wyszłem by mu nie przeszkadzać. Po piętnastu minutach weszłem do pokoju po plecak, by iść do domu.
- Gdzie idziesz? - zapytał smutny.
- Do domu. Czas wracać niestety. - powiedziałem.
- No dobrze. - wstał i mnie przytulił.
Po czym dodał
- To pa, do zobaczenia w szkole.- Pa Lixie. - odpowiedziałem.
Wyszłem z domu, wcześniej żegnając się z rodzicami Lixa. Po drodze weszłem do sklepu, aby kupić coś do jedzenia. Nie wiem czy coś jest w domu, gdyż rodziców prawie nie było w domu. Praca, praca i tylko praca.
Gdy wszystko już kupiłem co było mi potrzebne, poszedłem do domu.
Wszedłem do domu. Uderzyła we mnie głucha cisza. Zamknąłem drzwi na klucz i poszedłem do pokoju. Odłożyłem plecak i zacząłem odrabiać lekcje. Usłyszałem dzwonek telefonu. Wziąłem go do ręki, odbierając połączenie.
- Halo? - powiedziałem obojętnie.
- Halo? Tylko halo? Człowieku. Dlaczego się nie odzywałeś. Martwiłem się! - już wiem kto dzwonił. Changbin.
CZYTASZ
𝑻𝒉𝒆 𝑬𝒕𝒆𝒓𝒏𝒂𝒍 𝑳𝒐𝒗𝒆 | Hyunlix
FanfictionKiedy pewien piegowaty chłopak, dołącza do nowej szkoły, po jakimś czasie, zakochując się w chłopaku, na którego wpadł podczas pierwszego dnia w nowej szkole Oraz Hyunjin, który nie wierzył zbytnio w miłość od pierwszego wejrzenia, jednak gdy spotka...