♡︎~21~♡︎

874 28 43
                                    

Felix pov.

Szykowałem się właśnie na randkę z Hyunjin'em. Stresowałem się trochę, ponieważ pierwszy raz ktoś mnie zabiera na randkę i pierwszy raz ktoś mnie wogóle traktuje poważnie.

Zapiąłem ostatni guzik mojej ulubionej czarnej koszuli, gdy nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Psiknąłem się jeszcze moimi ulubionymi perfumami, biorąc bluzę i w pośpiechu zbiegając na dół. Zauważyłem Hyunjin'a, na którego widok zaparło mi dech w piersiach. Wyglądał zniewalająco. Był ubrany w zwiewną czarną koszulę i czarne rurki z łańcuchem na boku. Trzymał jeszcze bluzę w rękach. Gadał z moim tatą. Strasznie dobrze się ostatnio dogadują. Podeszłem do starszego i się w niego wtuliłem. Ten tylko objął mnie rękami i pocałował w czubek głowy. Kochałem gdy tak robił, bo wtedy czułem się dla kogoś ważny.

Odkleiłem się od niego, idąc do przedsionka założyć buty. Hyunjin pożegnał się z Moim tatą i mamą, której swoją drogą wcześniej nie zauważyłem. Wyszliśmy z domu, splatając nasze palce u dłoni.

- Gdzie mnie zabierasz? - zapytałem, bo po prostu byłem ciekawy.

- To niespodzianka, jednak zdradzę ci, że pierwsze idziemy do kina. Resztę dowiesz się w trakcie. - powiedział i pocałował mnie w usta, a ja oddałem pocałunek. Drogę do kina przebyliśmy w ciszy, która nie była krępująca. Była dla nas komfortowa, bo dzięki niej mogliśmy pomyśleć o wszystkim. Przez całą drogę, zastanawiałem się nad tym, czy Hyunjin chce ze mną spędzić resztę życia, tak jak mówił.

Nawet nie zauważyłem, że jesteśmy już w kinie, a mój chłopak poszedł kupić popcorn i jakieś picie. Gdy Hyunjin podszedł do mnie, od razu poszedliśmy w stronę sali, w której miał być seans. Usiedliśmy na samym końcu, ponieważ chcieliśmy więcej widzieć. Seans się zaczął.
 

                                🌼🌼🌼

Po skończonym seansie wyszliśmy z kina, kierując się w stronę jakiegoś lasu. Hyunjin zawiązał mi oczy i powiedział, że jak będziemy na miejscu to mi odwiąże tą wstążkę. Zaufałem mu, bo go kocham i wiem, że nic by mi nie zrobił. Gdy dotarliśmy na miejsce, Hyunjin ściągnął mi opaskę. Wtedy bardzo się wzruszyłem. Mianowicie, przez to, że Hyunjin zmienił jakaś altankę w piękne miejsce. Wszędzie były lampki, a w środku tej altanki stał stolik i dwa krzesła. Przygotował nawet sam kolację.

- Ty to sam przygotowałeś? - zapytałem, a po chwili poczułem oplatające mnie ramiona w pasie, przez co się uśmiechnąłem.

- Tak. Starałem się, bo wiem, że nie lubisz chodzić do drogich reaustaracji, ani nie lubisz drogich prezentów. Zauważyłem, że kochasz coś co jest zrobione od serca. Więc chciałem zrobić coś, prosto z mojego serca. - wyszeptał mi do ucha, a ja odwróciłem się przodem do niego, zarzuciłem ręce na jego ramiona u czule ucałowałem jego usta. Oddał pocałunek. Oderwaliśmy się od siebie patrząc sobie w oczy. Hyunjin uśmiechnął się i poprowadził mnie do środka tej altanki. Odsunął mi krzesło, abym siadł. Siadł potem na przeciwko mnie i zaczęliśmy jeść, popijając wszystko moim ulubionym winem. Mianowicie winem czerwonym słodkim. Kochałem ten smak, tylko ten alkohol kochałem.

Po skończonym posiłku jak było w planach mieliśmy iść teraz do Hyunjin'a. Gdy byliśmy już u niego w domu, w pośpiechu zamknął drzwi, ściągnął buty i poczekał aż ja sam ściągnę swoje. Wtedy podszedł do mnie i przycisnął mnie do ściany, zaczynając zachłannie całować. Zdziwiłem się, ale oddawałem pocałunki. Chciałem się poprawić, lecz przez przypadek otarłem się o niego, powodując u mnie i u niego cichy jęk. Spojrzał na mnie, nie przerywając pocałunku. Złapał mnie pod udami, a ja dalej go całując, oplotłem go nogami w pasie. Dalej się całując wszedliśmy na górę, do jego pokoju. Podeszliśmy do łóżka, a ten mnie lekko na nim położył i zawisnął nade mną. Patrzyłem na niego zamglonym wzrokiem, całkiem w nieładzie. Ten tylko chytrze się na mnie spojrzał i ściągnął mi koszulę siłując się z guzikami, które po chwili się odpięły. Wiedział, że na kochanie się ze sobą jest za wcześnie, więc nie chciał przekraczać granicy. Widziałem to w jego oczach. Zszedł z moich ust, na moją szyję, zostawiając na niej krwiste ślady. Gdy skończył zdobić moją szyję malinkami, cmoknąl mnie lekko w usta i położył się koło mnie, przytulając mnie. Sam ściągnął koszule, bo było mu gorąco.

- Muszę tak częściej robić, skarbie. - powiedziałem. On wiedział o co chodzi.

- Hmm. Ja też muszę częściej cię tak zaskakiwać. - odpowiedział i znów pocałował mnie w czoło. Leżeliśmy tak chwilę, lecz wiedzieliśmy, że jest godzina 19.00. Hyunjin dał mi swoją koszulkę i spodenki do spania. Poszedłem do łazienki, szybko wchodząc pod prysznic. Po piętnastu minutach, umyty wyszedłem z łazienki. Do łazienki wszedł Hyunjin, który swoją drogą kąpał się pół godziny. Wyszedł również z łazienki. Nie byliśmy głodni, więc uznaliśmy, że nie musimy jeść dzisiaj kolacji.

Stwierdziliśmy, że włączymy sobie na jego laptopie jakaś choreografię na dwie osoby i będziemy tańczyć. Włączyliśmy jakaś losową choreografię i zaczęliśmy tańczyć. Przetańczylismy prawie godzinę, więc o 21.20 skończyliśmy tańczyć. Jako, że nie chcieliśmy iść spać, po prostu położyliśmy się na łóżku tuląc do siebie. Szeptaliśmy do siebie czułe słówka. Teraz to strasznie się do niego przywiązałem. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, bez jego dotyku, głosu. Uzależniłem się od niego. Moi rodzice też go polubili.

Dzisiejszy Dzień, zmienił nasze poglądy na siebie, zwłaszcza ze stron prywatnych. Teraz chcieliśmy, aby niektóre sytuacje zdarzały się częściej. Teraz wiem, jak go doprowadzać do skraju cierpliwości podczas pocałunków lub dłuższych wydarzeń. Hyunjin chyba myślał o tym samym, gdyż co chwilę się patrzył na mnie. Nie żeby mi coś przeszkadzało, bo wogóle mi to nie przeszkadzało. Kochałem to w jaki sposób na mnie patrzył. Z taką czułością. Nie umiem nawet tego opisać, jakie uczucia mi towarzyszą każdym razem, kiedy go widzę. Moje uczucia za każdym razem biorą górę nade mną.

- O czym tak myślisz skarbie? - szepnął do mojego ucha.

- O tym, jak bardzo cię kocham. Jak bardzo kocham twój głos, dotyk czy nawet wygląd. Dla mnie jesteś jedyny w swoim rodzaju. - odpowiedziałem, lekko się rumieniąc.

- Ja ciebie bardzo mocno kocham. Ty dla mnie jesteś idealny. Teraz jednak też we dwoje wiemy, że nasz pogląd seksualny na siebie się zmienił. Spoglądamy na siebie teraz pewnie inaczej. Teraz pewnie zrobimy się bardziej odważni. - odpowiedział i pocałował mnie w usta.

- Pewnie tak. Jednak ja się z tego cieszę. - odpowiedziałem i ułożyłem głowę wygodniej na jego torsie.

- Idziemy spać Skarbie. Dobranoc. - przytulił mnie mocniej.

- Dobranoc kochanie. - odpowiedział. Zasnęliśmy w tym samym czasie.

______________________
Witam was!
Ten rozdział jest taki trochę no, dziwny.
Miłego dnia/wieczora/nocy!
( ˘ ³˘)♥︎

𝑻𝒉𝒆 𝑬𝒕𝒆𝒓𝒏𝒂𝒍 𝑳𝒐𝒗𝒆 | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz