— Nie mogę Ci powiedzieć co masz zrobić. — powiedziała Jo gdy Bill z nią rozmawiał przez telefon — Nie wiedziałam, że w ogóle jest jakaś dziewczyna.
— To od niedawna. — przyznał — Bardzo ją lubię, ale jak wrócę do Anglii może być łatwiej. — dodał.
— Wiem, Billy. — powiedziała — Odpowiedz sobie na pytanie czy widzisz swoją przyszłość z tą dziewczyną. Jeśli nie to będzie Ci łatwiej podjąć decyzję. — dodała.
— Dobra, załóżmy, że widzę z tą dziewczyną przyszłość. To tylko założenie Jo, nie ciesz się za bardzo. Jeśli widzę z nią przyszłość, a chcę wrócić do Anglii, co wtedy? — zapytał.
— Wtedy będziesz musiał porozmawiać z nią jak ona widzi waszą relację. — powiedziała.
— Billy, wiesz, że cię uwielbiam, ale rozmawiasz z moją dziewczyną już ponad półtorej i zadajesz setki pytań, a my mamy rezerwację w restauracji na naszą rocznicę. — powiedział Charlie, przejmując telefon.
— A no tak! Jesteście już rok razem! — odparł Bill — Gratulacje!
— Bill, jestem pewny, że podejmiesz dobrą decyzję, a jeśli będziesz miał jakiekolwiek wątpliwości i jeszcze więcej pytań to zadzwoń. — powiedział.
— Zadzwonię. Bawcie się dobrze. — powiedział Bill.
— Dzięki. — powiedział Charlie — Czekaj, Jo chce z tobą jeszcze rozmawiać.
— Bill, jeśli Ty i ta dziewczyna się zejdziecie to przekaż jej, że jak ci coś zrobi to ją znajdę i zrobię krzywdę. — powiedziała.
— No nie wiem, Jo, groźby są karalne. — powiedział Bill ze śmiechem.
Bill nie czuł się dobrze z tym, że ma tak szybko podjąć decyzję. Chciał być na miejscu, skoro miał taką możliwość. Musiał tylko pomyśleć czy tego chce, a prawda była taka, że sobie wyobrażał przyszłość u boku Scarlett, więc jedynym rozwiązaniem była szczera rozmowa z nią, dlatego to zrobił, gdy przyszła do niego pewnego wieczora. Otworzył butelkę wina, podał jej kieliszek i siedzieli na kanapie rozmawiając o wszystkim. Scarlett miała na sobie piękną sukienkę, która leżała na niej tak dobrze, że Bill nie mógł przestać się na nią patrzeć.
— Więc... chciałeś mi coś powiedzieć. — odparła
— Tak. — przyznał — Chodzi o to, że przez ostatnie wydarzenia, które dzieją się w Anglii chcą i... ja chyba też chcę wrócić do Anglii. — wyznał — I pomyślałem, że warto to przedyskutować z tobą, bo...
— Chcesz wiedzieć do czego ten związek zmierza? — zapytała.
— No tak. — wyznał.
— Bill... bardzo, bardzo, bardzo cię lubię i miałam, wciąż właściwie mam, nadzieję na coś... trwałego i poważnego. — powiedziała — Ale jeśli naprawdę chcesz wrócić do Anglii. Moje słowa niczego nie powinny zmieniać. Nawet jak uważasz tak samo jak ja. — dodała — Uważam, że jeśli chcesz wyjechać to mogłeś to zrobić nawet bez konsultacji ze mną i bardzo mi miło, że wziąłeś pod uwagę mnie.
— Też mam nadzieję na coś poważnego. — wyznał — I chciałbym wrócić do Anglii, ale boję się, że coś się zmieni między nami.
— Bill, nawet jeśli wrócisz i zamieszkasz w Anglii, to ja mam tam rodzinę, którą lubię odwiedzać, ty masz tutaj przyjaciół. — powiedziała — Poza tym, nie wiem jak długo wytrzymam w mojej aktualnej pracy a już od kilku tygodni myślę o tym, że by zacząć robić to co najbardziej lubię... w Anglii. — odparła — Potrzebuję jeszcze kilku tygodni na podjęcie decyzji.
— Rozumiem. — powiedział uśmiechając się — Czyli między nami nic się zmieni?
— Nic a nic, Bill. — powiedziała Scarlett — Czyli co? Wracasz do Anglii?
— Tak. Wracam do Anglii. — powiedział.
— Cieszę się. — wyznała.
— Słuchaj, jeśli naprawdę męczysz się w aktualnej pracy to zmiana naprawdę może Ci dobrze zrobić. Jo, dziewczyna mojego młodszego brata też nienawidziła swojej pracy, Charlie był zdenerwowany gdy traktowali jak tam okropnie i zasugerował by odeszła i ona naprawdę to zrobiła, jednego dnia szef wkurzył ją tak bardzo, że odeszła i teraz jest jej o niebo lepiej. — powiedział Bill.
— Musisz mi koniecznie dać do niej numer. — powiedziała Scarlett — Chcę usłyszeć tę historię z jej strony. — dodała.
— Chcesz numer dziewczyny mojego brata? — zapytał Bill.
— A czemu nie? — zapytała Scarlett — Gdzie mieszka?
— W Rumunii. — powiedział.
— Byłam tam dwa lata temu na wakacjach. Pięknie tam. — powiedziała.
— A skoro już mówimy o Jo to powiedziała, że jeśli mnie skrzywdzisz to ona ci zrobi krzywdę. — powiedział.
— Rozmawiałeś z nią o mnie? — zaśmiała się.
— To moja bardzo dobra przyjaciółka i daje zdecydowanie lepsze rady niż Charlie. — zaśmiał się — „No ja nie wiem Bill co masz zrobić, ale ja i Jo mamy rezerwację” — zacytował brata, a Scarlett się roześmiała.
— Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze zanim wyjedziesz. — powiedziała.
— Pewnie. Nie wyjadę bez pożegnania. — powiedział.
— Tego bym tobie nie wybaczyła. — powiedziała — Naprawdę mi miło, że wziąłeś mnie pod uwagę. — dodała — I, że myślisz o nas poważnie.
Bill uśmiechnął się do niej delikatnie i odstawił pusty kieliszek na stolik. Nachylił się w stronę Scarlett i delikatnie musnął jej usta. Brunetka pogłębiła pocałunek odstawiając kieliszek na stół. Wplątała palce w jego włosy.
Oderwali się od siebie dysząc ciężko i patrząc w sobie w oczy. Scarlett zdecydowanie czuła się za dobrze siedząc z nim na kanapie. Jej palce gładziły jego piegowate policzki i znów go pocałowała.
CZYTASZ
The Night We Met | Bill Weasley
FanficScarlett wiedziała co to znaczy strata swojego ukochanego, dlatego od tej pory uważała i bardzo się zmieniła. Po czasie jednak dochodziła do wniosków, że ona i jej były były narzeczony są bardzo się spieszyli a jej ona pokochała długowłosego rudziel...