Każdego dnia - przez okrągłe półtorej tygodnia budziłam się myśląc o nim, zasypiałam mając jego osobę przed swoimi oczami i za każdym razem miałam wrażenie, że widziałam go na ulicy. Jego pełna smutku i udręki mina wyryła sobie oddzielne miejsce w mojej głowie i wiedziałam, że zostanie tam do samego końca. Nigdy nie widziałam go tak przygnębionego jak w tamtej chwili.
Tęskniłam za nim. Trudno było mi wytrwać choćby kilka godzin bez myślenia o nim. Już kilka razy próbowałam zadzwonić do niego i choćby usłyszeć jego głos, lecz w ostatniej chwili naciskałam czerwoną słuchawkę. Nie byłam gotowa by ponownie usłyszeć ten głos, który powodował na moim ciele ogromne dreszcze, a moja wewnętrzna bogini przeżywała własną osobistą sensację. Brakowało mi jego dotyku, jego przenikliwego spojrzenia, ust, które potrafiły w jednej chwili wprawić mnie w błogi stan… Moja każda cząstka lgnęła do niego, jak metal do magnesu. Mieliśmy być jednością.
Jednak stało się inaczej.
Podziwiałam samą siebie, że odkąd zerwałam z Zayn’em kontakt potrafiłam wyjść do ludzi, normalnie się uśmiechać i udawać przy swoim ojcu ( poprawka : kłamliwemu szmaciarzowi ), że wszystko jest w należytym porządku. A tak nie było. David i Gabriela pomagali podnieść mi się z kolan i jakoś funkcjonować. Gabrieli oczywiście nie powiedziałam prawdy, lecz wiedziałam, że czym prędzej czy później będę musiała jej to wyjawić. Potrzebowałam kobiecej rady, a nie przyjaciela – geja, chodź David był moją podporą – osobą, która nie opuściła mnie nawet na krok w tym trudnym dla mnie okresie.
Została mi tylko Scarleth, moja roczna suczka, którą zabrałam od ojca z domu dwa dni po odejściu od Zayn’a. Musiała wyczuwać, że jest coś ze mną nie tak, bo nie opuszczała mnie na krok, szczególnie gdy przez pół nocy płakałam w poduszkę, nie mogąc przestać myśleć o mężczyźnie, który totalnie zawrócił mi w głowie. Spała codziennie obok mnie, wtulając pysk w moją szyję.
„Kocham Cię, Clairy”
Też Cię kocham - tylko szkoda, że nie powiedziałam tego wcześniej. Może wtedy potoczyłoby się znacznie inaczej…
***
- Wszem i wobec ogłaszam iż firma Steva Watson’a wraz z Davidem Stillerem oraz Clarissą Jessicą Watson została oficjalnie zaproszona na galę BAFTA jako jedni z gości specjalnych, a potem i na bankiet w One Hyde Park! – piszczy z radości David, patrząc z niedowierzaniem na zaproszenie w dłoniach, które aż trzęsły się mu z podekscytowania. Gdyby jego entuzjazm udzielił się mnie, choć w ociupince…
- Wow, cieszę się prze ogromnie – uśmiechnęłam się sztucznie, zdając sobie z czegoś sprawę.
Przecież Zayn miał być na tej gali. Sam mnie na nią zaprosił. O cholera.
Zmroziło mnie, ale nie dałam tego po sobie poznać i wróciłam do robienia projektu dla Panny Spencer na dzisiejsze popołudnie. Musiałam zająć swój umysł czymś zupełnie innym i odległym od mulata i jego przenikliwego spojrzenia.
- Nie cieszysz się? BAFTA to moje marzenie, zaraz po przeżyciu gejowskiego trójkąta!
- Och boże, nie musiałam o tym wiedzieć David – powiedziałam lekko zniesmaczona, patrząc na niego zrażona kątem oka. – Nie wiem czy mam dość siły na BAFTA…
- Pójdziesz na tą galę mamsita, czy to Ci się podoba czy nie – posłał mi całusa, a potem klepnął się w tyłek. Gejowskie zapędy Davida nie znały granic, ale przynajmniej nie ukrywał jaki był naprawdę. W przeciwieństwie do Zayn’a.
- Byłam już wcześniej zaproszona – odparłam ciszej, odrywając się na chwilę od projektowania. Davida oświeciło i oklapł ledwo zauważalnie.

CZYTASZ
Little Daddy's Girl
RomanceNigdy nie widziała kogoś bardziej pociągającego od niego. Pragnęła go każdą cząstka ciała, które same do niego bezwiednie lgnęło. Lecz czy zdrowy rozsądek pozwoli Clairy przetrwać oddziaływanie zabójczego uroku Zayn'a Malik'a? Opowiadanie zawiera e...