- Jadę po Ciebie.
- O kurwa - przeklęłam, rozglądając się wokół siebie. Nie mogłam znaleźć Gabrieli i to był największy problem. – I co ja teraz zrobię? – spytałam samą siebie. Nie mogłam do apartamentowca autem bo byłam pijana, na taksówkę czekałabym zdecydowanie za długo i Zayn zdążyłby już przyjechać. Zabrałam szybko wszystkie swoje rzeczy i podbiegłam do łazienki. Zamknęłam się w jednej z kabin, głęboko oddychając. Czemu Zayn tak mocno przejął się tym, że piłam? Prawie się nie znaliśmy, byliśmy sobie niemal obcy, a on zachowywał się jak despotyczny chłopak! – Myśl, Clair, myśl… - mamrotałam nerwowo z mocno bijącym sercem. Mój umysł toczył walkę ze mną. Jednocześnie chciałam zobaczyć Malik’a, a w drugiej połowie trzymałabym go od siebie z daleka. Dominat chcący mnie na własność? Nie brzmiało to zachęcająco.
Raptem usłyszałam męski głos niedaleko łazienki. Głos Malika. Wstrzymałam swój drżący oddech, wytężając słuch.
- Tak, brunetka… W porządku, sam ją znajdę – jego ton głosu nie świadczył o tym, by był zbytnio zadowolony. Skąd wiedział, gdzie mnie szukać?! Jak tak szybko dotarł na miejsce?!
Miałam przejebane, to wiedziałam.
Drzwi do damskiej łazienki otworzyły się gwałtownie i uderzyły o ścianę. Zasłoniłam usta swoją dłonią, by nie pisnąć z zaskoczenia.
- Clairyy wiem, że tu jesteś! – krzyknął, otwierając każdą z kabin po kolei. Cholera, nie zamknęłam swojej na zamek! W myślach kopnęłam się w dupę . – Wyjdź, nim będę musiał złoić ten Twój jędrny tyłek! – po moim ciele przeszły dreszcze strachu i pożądania, słysząc te niegrzeczne słowa. Skąd do cholery brało się u mnie to pożądanie?!
Nim dotarł do moich drzwi, wyszłam niepewnie z kabiny, patrząc w jego stronę.
Kurwa, w wersji bad boy’a wyglądał jeszcze seksowniej.
Malik ubrany był w dżinsowe, lekko opuszczone na biodrach rurki, obcisłą koszulkę na długi rękaw, której rękawy miał podwinięte do łokci i cięższe, czarne buty. I te jego tatuaże! Teraz je dopiero zauważyłam, gdyż wcześniej krył się z nimi pod garniturem. Jego włosy wyglądały jakby był świeżo po seksie, a jego pełne wargi złączyły się w linię, gdy zobaczył, w jakim stanie upojenia alkoholowego jestem. Na jego widok poczułam skurcze podniecenia w dolnej partii brzucha.
- Lubisz mi robić na złość, prawda? – spytał niskim głosem, obserwując mnie z założonymi rękoma. Skrępowana wzruszyłam ramionami.
- Nie wolno mi wypić? – odpowiedziałam mu pytaniem.
- Dziewczyno, ty ledwo stoisz na nogach! – powiedział głośno, prychając.
- Nie mów mi, że ty nigdy nie szalałeś na imprezach – zaśmiałam się, a nawet tego nie chciałam! Mój upojony mózg robił co chciał! Cholerne procenty!
- Nie miałem na to czasu – warknął, biorąc mnie za rękę. – Wracamy do apartamentu.
- Zayn, zostaw mnie… - zachichotałam, próbując się mu wyrwać w efekcie czego o mało nie zaliczyłam bliskiego spotkania z ziemią, gdyby mulat nie złapał mnie w ostatniej chwili.
- Na dzisiaj koniec, Panno Watson – Zayn bez żadnej trudności wziął mnie na ręce i wyniósł z łazienki. Schowałam twarz w jego koszulce, która pachniała tymi samymi perfumami, którymi miał wypsikaną koszulę od garnituru. – Przypominasz mi moją siostrę, wiesz? Też tyle pije i nie raz wyciągałem ją z klubów na rękach.
- Ale nigdy za pewne nie wynosiłeś żadnej ze swoich uległych, co? – zapytałam go z trudem.
- Nie – odpowiedział, burcząc pod nosem. – Gdyby zachowała się tak ja teraz, ukarałbym ją.
CZYTASZ
Little Daddy's Girl
RomanceNigdy nie widziała kogoś bardziej pociągającego od niego. Pragnęła go każdą cząstka ciała, które same do niego bezwiednie lgnęło. Lecz czy zdrowy rozsądek pozwoli Clairy przetrwać oddziaływanie zabójczego uroku Zayn'a Malik'a? Opowiadanie zawiera e...