Ciężko oddychając obserwowałam go, jak przygląda mi się i bada każdą część mojego ciała, nie zaniedbując ani jednego jego kawałka. Również nie pozostawałam w tyle. Jego mięśnie… w dodatku pokryte dużą ilością tatuaży…
Gentleman na pokaz, przy mnie nieustępliwy dominat…
- Kurwa, Clairy… Takie widoki z rana mógłbym mieć codziennie – odparł, oblizując dolną wargę językiem, robiąc małe kroki w moją stronę. Oddech ugrzązł mi w gardle, a kończyny zapuściły korzenie w podłogę, nie pozwalając mi się ruszyć. Po kilku sekundach stanął przede mną, sunąc dłonią od uda do góry, po sam policzek. Napięłam się pod wpływem jego dotyku.
- Podejrzewam, że to ty mnie rozebrałeś – wydusiłam z siebie zduszonym głosem, czując jak maleję pod jego bacznym spojrzeniem.
- Szczerze, to nie byłem ja – powiedział, uśmiechając się szelmowsko, przyciągając mnie do siebie. Zadrżałam.
- A kto? – spytałam zbita z pantałyku.
- Nic nie pamiętasz? – pokręciłam głową. – Tak myślałem… Cóż, wczoraj wiele razy mnie obraziłaś i naciągnęłaś moją powściągliwość.
- W jaki sposób?
- Powiedziałaś, że wolisz się przespać z Susan Boyle, niż ze mną – zaśmiał się, a ja się zaczerwieniłam.
- Musiałam być na naprawdę pijana, by tak powiedzieć – odparłam, po czym powtórzyłam sobie jeszcze raz to zdanie w głowie. Cholera, zaprzeczyłam samej sobie!
- Czyli seks ze mną nie byłby taki zły, jak to wczoraj określiłaś… Ale i tak jestem cholernie zły i powinienem Cię ukarać w bardzo niedelikatny sposób – Zayn ścisnął moje pośladki, na których trzymał swoje dłonie, na co cicho stęknęłam, kładąc dłonie na jego wytatuowanej i umięśnionej klatce. Był ciepły, co mi nie umknęło. – Znamy się trzy dni, a ty już lądujesz w moim apartamencie.
- Więc, chyba powinnam wrócić do swojego i zapomnieć o tym, co się stało wczoraj, choć i tak nic pamiętam? – zapytałam retorycznie i w poplątany sposób.
- Musisz mi więc uwierzyć na słowo – rzekł namiętnym tonem.
- Niby czemu?
- Bo Cię pragnę, Clarriso – mruknął, pochylając się ku mojej szyi, obdarowując ją pojedynczym, cnotliwym całusem. Zacisnęłam palce na jego męskich piersiach i odchyliłam głowę do tyłu, dając mu większe pole do popisu. – Pragnę Cię tak bardzo, że mam ochotę zedrzeć z Ciebie tą bieliznę i pieścić Cię tak mocno, aż zaczniesz krzyczeć moje imię – dodał po chwili, a ja jęknęłam na dźwięk tak erotycznych słów. – Przejdźmy do bazy drugiej…
- Czyli? – wydukałam.
- Zobaczmy jak bardzo jesteś wrażliwa na dotyk – uśmiechnął się zadziornie, pchając mnie tak, bym wylądowała na łóżku. Opadłam na niego, po chwili będąc przygwożdżona przez Zayn’a, który zdarł ze mnie w oka mgnieniu bieliznę. Zarumieniłam się jeszcze bardziej, próbując zakryć rękoma swoje niedoskonałe ciało. Zayn natomiast zabrał delikatnie moje ręce, którymi zasłaniałam piersi i położył je po bokach mojej głowy. Skrępowana przygryzłam dolną wargę zębami. – Nie gryź wargi, Clarisso, bo wtedy ja mam ochotę to zrobić – warknął, muskając ustami mój obojczyk. Zaszamotałam się pod nim delikatnie. – Nie ruszaj się – rozkazał, a ja od razu niezwłocznie wykonałam jego polecenie. – Dotykał Cię ktoś kiedyś, Clarisso? Lub ty się zaspokajałaś?
- Cco? – zapytałam, jąkając się przez chwilę.
- Nie powiesz mi, że nikt nigdy przede mną nie wielbił tego cudownego ciała – powiedział, zjeżdżając jednocześnie ustami między moje piersi. Odetchnęłam głęboko, czując błogie uczucie w podbrzuszu. – Na miejscu Twojego byłego zrobiłbym z Tobą tyle rzeczy… I nigdy byś mi się nie znudziła.
CZYTASZ
Little Daddy's Girl
RomanceNigdy nie widziała kogoś bardziej pociągającego od niego. Pragnęła go każdą cząstka ciała, które same do niego bezwiednie lgnęło. Lecz czy zdrowy rozsądek pozwoli Clairy przetrwać oddziaływanie zabójczego uroku Zayn'a Malik'a? Opowiadanie zawiera e...