Jak się czuje kobieta w ciąży, po wypadku i w dodatku gdy za dwa dni wychodzi za mąż?
Ludzie, umierałam z nerwów.
Wszystko było już gotowe : sala, dekoracje, moja suknia... wszystko. Nadal do mnie nie docierało, że zostanę żoną Zayn'a za czterdzieści osiem godzin. Na samą ta myśl na mojej twarzy pojawiał się szeroki uśmiech.
- Skarbie, jesteś gotowa? - zapytał mnie Zayn, zaglądając do łazienki. - Myślałem, że utopiłaś się w kiblu lub coś - zaśmiał się, a ja chwilę po nim.
- Już miałam wychodzić - odparłam, przyglądając się swojemu odbiciu w lustrze. Nadal mój brzuch pozostawał płaski. Mogłam jeszcze nosić croptopy bez obawy, że będzie widać jakieś wypuklenie.
Plus - nie musiałam nosić bandaży ochronnych. Cudo na cudami.
- Wyglądasz smakowicie - stwierdził stając za mną i obejmując w talii. Uśmiechnęłam się lekko i zadrżałam, gdy jego usta zetknęły się z moją szyją. - Ta koszulka jest zdecydowanie za krótka - skomentował, przebiegając swoimi dużymi dłońmi po moim odsłoniętym brzuchu. - Musisz dbać o naszego malucha.
- Mam na to czas przez następne osiem miesięcy - parsknęłam śmiechem. - Jedźmy już do willi, chcę zobaczyć salę - odparłam, odwracając się do niego twarzą.
- Podekscytowana? - pokiwałam energicznie głową. - Cieszę się.
- Wyglądasz na zmęczonego - stwierdziłam, palcami dotykając delikatnie jego sińców pod oczyma.
- Prawie przez całą noc dzwonili do mnie z firmy i umawiali ze mną ostatnie spotkania... A potem musiałem wysłać kilkanaście maily - westchnął. - I dzisiaj jest jeszcze ten cholerny wieczór kawalerski.
- Ty przynajmniej możesz pić, a ja? - prychnęłam. Zayn się zaśmiał.
- Fakt - pokiwał głową. - Ale wino możesz.
- Skąd wiesz?
- Czytałem w necie - wyszczerzył się. - I z tego co pamiętam, to mama piła je podczas ciąży z Waylihą, bo podobno zmniejsza stres i w ogóle.
- To coś czuję, że przed ślubem poleją się litry wina.
***
- Tu jest... pięknie - wyszeptałam oniemiała, gdy tylko przekroczyłam próg Sali balowej w willi. Wcześniej byłam w niej tylko raz i również wyglądała obłędnie, ale całkowicie udekorowana zwalała z nóg. Wszystko było dokładnie tak, jak sobie wymarzyłam. W powietrzu unosił się przyjemny i delikatny zapach róż. Wszystkie stoły były już przygotowane i ubrane w białe dekoracje. Na każdym z nich stał ozdobny wazon, w którym później miały się pojawić żywe kwiaty. Parkiet do tańczenia był wypolerowany na błysk. Niemal mogłam zobaczyć w nim swoje odbicie.
Czyżby ktoś sprowadził do nas Perfekcyjną Panią Domu?
- Robi wrażenie - skomentował Zayn, rozglądając się uważnie po Sali. - Podoba Ci się? - spojrzał na mnie. Skinęłam głową, nawet na niego nie patrząc. Byłam za bardzo zapatrzona w to... wszystko. Wydawało mi się to takie nierealne.
Clairy Watson, ty wychodzisz do cholery za mąż!
- Misiaczku! - usłyszałam za sobą znajomy krzyk. Z uśmiechem odwróciłam się do David'a i Gab, którzy biegli w moją stronę. Gdy tylko znaleźli się blisko mnie, porwali w swoje ramiona.
- Nie tak mocno, żebra mnie jeszcze bolą! - zaśmiałam się i spróbowałam zlekceważyć ból. Moje rany były jeszcze bardzo świeże, lecz było co raz lepiej.
CZYTASZ
Little Daddy's Girl
Storie d'amoreNigdy nie widziała kogoś bardziej pociągającego od niego. Pragnęła go każdą cząstka ciała, które same do niego bezwiednie lgnęło. Lecz czy zdrowy rozsądek pozwoli Clairy przetrwać oddziaływanie zabójczego uroku Zayn'a Malik'a? Opowiadanie zawiera e...