HOLDEN
Miałem ostatnio mniej czasu dla swojej dziewczyny, ale to, dlatego że dostałem informacje z kliniki, że stan zdrowia mojej mamy się polepszył. Byłem w stanie rzucić wszystko, żeby tylko ją zobaczyć i przekonać się o tym na własne oczy. Jeździłem tam prawie codziennie z nadzieją, że w końcu się wybudzi. Wiedziałem, że po tak długim czasie w śpiączce nigdy nie będzie normalnie funkcjonować. Ale będzie żyła, a to było dla mnie najważniejsze.
– Co z nią? - Spojrzałem na faceta, który właśnie opuścił salę mojej mamy.
Pierwszego dnia po telefonie z kliniki nie miałem ochoty na rozmowę z lekarzami. Nie chciałem marnować czasu. Wolałem siedzieć przy mamie. Nie wiedziałem, jak długo mogłem cieszyć się dobrymi wieściami. Bałem się, że to sen. Jednak po tygodniu postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej. Co powinniśmy zrobić dalej? Jak pomóc? Byłem w stanie nawet zostać w szpitalu przez długi czas, gdyby okazało się, że siedzenie tutaj sprawi, że mama się wybudzi. Niestety tego nikt nie był w stanie mi obiecać.
– Jest z nią kontakt, ale proszę nie robić sobie dużych nadziei. Była długo w śpiączce. Jej ciało... - Przerwałem jej.
Nie spodziewałem się, że mama się wybudzi. Miałem ochotę wlecieć do jej sali, ale lekarz prowadzący chciał ze mną porozmawiać. To była okazja, żeby się czegoś dowiedzieć. Może jakieś dodatkowe leczenie sprawiłoby, że miałaby większe szanse. Nie znałem się na tym, ale ufałem lekarzom z kliniki. Byli lepsi niż ci w publicznym szpitalu, którzy spisaliby moją mamę na straty.
– Ale się wybudziła? Mogę z nią porozmawiać?
– Tak.
– Tyle na razie mi wystarczy. Naprawdę nie oczekiwałem tak dużo. - Spojrzałem na niego.
Odkąd mama trafiła do szpitala i wprowadzili ją w stan śpiączki, na nic nie liczyłem. Pogodziłem się już z jej stratą. Razem z ojcem każdy grosz odkładaliśmy na jej leczenie. Nie zamierzaliśmy odpuścić, dopóki nie spróbujemy wszystkich metod leczenia. Ale powoli kończyły nam się możliwości. Pieniądze nie były problemem, bo ojciec dobrze zarabiał, a mama przed wypadkiem zgromadziła sporo gotówki. Głównie na moje studia i życie. Bez niej nie potrzebowałem tych pieniędzy. Jakoś sobie poradzę bez wykształcenia, ale bez niej będzie ciężko.
– Cześć, mamo. - Ucałowałem ją w policzek. – Cieszę się, że mogę tutaj z tobą być. Naprawdę. - Ścisnąłem jej dłoń.
O mało co się nie popłakałem. Gadałem bez ładu i składu. Miałem nadzieję, że mama nie uważała mnie za wariata. Minęło kilka lat, odkąd ostatni raz mnie słyszała. W dniu wypadku nawet nie zdawałem sobie sprawy, że ostatni raz zapytała mnie, czy miałem spakowane wszystko do szkoły. Chciałbym, żeby znowu zapytała mnie o cokolwiek. Niestety na to musiałem jeszcze sporo poczekać. Zostałem z mamą do wieczora. Płakałem. Rodzicielka nie była w stanie reagować na moje słowa. Jedynie jej oczy sprawiały, że uwierzyłem, że naprawdę mnie słyszała. Nie chciałem się z nią żegnać, ale musiałem wrócić do domu, do pracy. Następny raz zobaczymy się dopiero w weekend.
– Przyjadę niedługo. - Pocałowałem ją w czoło. – Muszę zająć się Cassie. Szkoda, że nie poznałaś jej rodziców.
Pewnie nasze mamy by się polubiły i zaczęłyby planować nasz ślub w chwili, gdy dowiedziałyby się o naszym związku. Mielibyśmy dość ich gadania. Zapewne moja rodzicielka zmusiłaby mnie, żebym oświadczył się Cassie jak najszybciej i to w romantyczny sposób, żeby nie zdążyła ode mnie uciec. Chciałaby też, żebym zadbał o wnuki dla niej. Zapewne wiele razy byśmy się o to posprzeczali. Jednak teraz byłbym gotowy zrobić wszystko, o co poprosiłaby mnie mama. Straciliśmy kilka lat razem. Ona straciła kilka lat życia. Obawiałem się, że nigdy nie będzie miała okazji do bawienia wnuków albo że nie dożyje dnia mojego ślubu. Było mi przykro z tego powodu. Nikt nie powinien umierać, zanim nie dożyje ważnych chwili z życia swoich dzieci, a moją mamę ominęło zbyt wiele.

CZYTASZ
PRZEGRANI. Cassie i Holden.
RomancePRZEGRANI: 1. Cassie i Holden. 2. Historia Jamiego. Trójka przyjaciół. Zawsze razem. Nic nie było w stanie ich rozdzielić, ale czy na pewno? Kilka lat sprawiło, że Cassie stała się dla Holdena kimś więcej niż tylko przyjaciółką. Długo spotykali si...