HOLDEN
Nie mogłem dłużej okłamywać Lisy, więc postanowiłem z nią zerwać. Im szybciej, tym lepiej. Nie mogłem czekać aż sama się do mnie odezwie. To nie fair. Musiałem zająć się teraz Cassie i naszym dzieckiem. To był mój priorytet. Tacie wspomniałem, że przez jakiś czas nie będę odwiedzał mamy. Wierzyłem, że rodzicielka by to zrozumiała. Wyjaśnię jej to gdy się w końcu spotkamy. Może byłem wariatem, bo opowiadałem nieprzytomnej mamie o swoim życiu, ale naprawdę myślałem, że mnie słyszała. Obiecałem sobie, że Cassie nie zostanie sama, nawet jeśli nie była w stanie mi wybaczyć. Chociaż to ona popełniła większy błąd. Jednak nie zamierzałem się o to licytować. Czas dorosnąć i pogodzić się z tym, że nic nie było łatwe i wiele razy będę musiał iść na kompromisy.
– Co tym razem? - Uśmiechnęła się zadowolona na mój widok Lisa. – Gdzie pojedziemy? Do Malibu?
W ostatnim czasie kobieta fundowała nam zagraniczne wycieczki. Sam zabrałem ją na dwie. Uznała, że nie mogliśmy całymi dniami siedzieć w domu, mimo że widzieliśmy się tylko kilka wieczorów w tygodniu. Potrzebowaliśmy odpocząć. Miałem kilka dni urlopu, które postanowiłem wykorzystać. Podobało mi się przez jakiś czas. Nawet przez chwilę odniosłem wrażenie, że mogłem mieć normalne życie. Jednak nie na tyle, żeby zostać z Lisą. Kochałem inną dziewczynę i nie zamierzałem z niej zrezygnować. Nawet jeśli musiałem się nią opiekować, czego w poprzednich związkach nie lubiłem. Wolałem nie troszczyć się o nikogo.
– Nie tym razem. - Spojrzałem na nią. – W ogóle nigdzie nie pojedziemy. Na pewno nie razem.
Mogła wybrać się gdzieś sama albo znaleźć innego faceta. Na brak chętnych na pewno nie narzekała. Między nami koniec. Wcale nie żałowałem, że musieliśmy się rozstać. Nic do niej nie czułem. Po prostu nie chciałem być sam, a było mi z nią dobrze. Od samego początku chodziło mi tylko o seks. W którymś momencie po prostu chyba potrzebowałem towarzystwa, zamiast siedzieć samemu w mieszkaniu. Jednak to wcale nie znaczyło, że chciałem się ustatkować. Nie z nią.
– Co ty mówisz? - Zmarszczyła brwi. – Nie stać nas? Mam jeszcze sporo gotówki. Starczy.
Wcale w to nie wątpiłem. W porównaniu do mnie nie musiała się martwić o pieniądze. Pracowała w firmie ojca, którą kiedyś przejmie. Mogła brać urlop w każdej chwili. Jednak musiała zrozumieć, że wcale nie chodziło mi o nasze wyjazdy. Tak naprawdę to nie czułem się podczas nich zbyt komfortowo. No, chyba że siedzieliśmy w hotelowym pokoju i się bzykaliśmy. Wtedy wcale nie przeszkadzały mi luksusowe miejsca, które wybierała. Problem zaczynał się, gdy mijaliśmy jej znajomych. Pewnie myśleli, że byliśmy parą, a Lisa nie wyprowadzała ich z błędu.
– Nie, Lisa. - Pokręciłem głową. – Nie mogę z tobą być.
– Co?
– Zrywam z tobą.
Myślałem, że to będzie łatwiejsze. Miałem przyjść tutaj i powiedzieć, że nie możemy się dłużej spotykać. Liczyłem, że przyzna mi rację i że odejdę spokojnie. Spędziliśmy razem kilka dobrych chwil, ale to nie znaczyło, że z nią zostanę. Była odskocznią. Nie musiałem już każdego wieczoru szukać chętnej panienki na seks. Po prostu przychodziłem tutaj. Ona była zawsze chętna. Jednak zamierzałem wrócić do Cassie i ułożyć sobie z nią życie. Zależało mi na tym bardziej niż na czymkolwiek innym.
– Zrobiłam coś źle?
Nie. Była dobrą kochanką. Niestety, tylko kochanką. Nie szukałem w jej ramionach niczego więcej. Niewiele opowiadałem jej o swoim życiu. Raz po pijaku wyznałem jej tylko o moim rozstaniu z Cassie. Wylałem z siebie wszystko, czego żałowałem na drugi dzień. To nie było coś, co chciałem opowiadać obcym ludziom, a na pewno nie Lisie. Zapewne uznała, że moje wyznanie było jakimś przełomem w naszej znajomości. Była w błędzie. To niewiele między nami zmieniło. Musiałem liczyć na szczęście, że kobieta nikomu nie opowie o tym, co jej powiedziałem. Niby komu? Nie mieliśmy wspólnych znajomych, a kto z jej otoczenia chciałby słuchać o jakimś biednym chłopaku. Lisa powinna znaleźć sobie nowego faceta. Najlepiej takiego, który dużo skorzysta na luksusowych wycieczkach, które mu zafunduje. Na mnie nie robiły żadnego wrażenia. Nie potrzebowałem ich.

CZYTASZ
PRZEGRANI. Cassie i Holden.
RomancePRZEGRANI: 1. Cassie i Holden. 2. Historia Jamiego. Trójka przyjaciół. Zawsze razem. Nic nie było w stanie ich rozdzielić, ale czy na pewno? Kilka lat sprawiło, że Cassie stała się dla Holdena kimś więcej niż tylko przyjaciółką. Długo spotykali si...