38.

64 6 0
                                    

HOLDEN





Dowiedziałem się o powrocie Cassie przypadkiem. Mój ojciec widział ją, jak kręciła się pod swoim dawnym domem. Nie rozumiałem po co, ale o to mogłem zapytać później. Biegiem udałem się do jej mieszkania, ale było puste. Nie mogłem mieć takiego pecha, żeby zdążyła uciec znowu. Postanowiłem zajrzeć do Jamiego. Podejrzewam, że wróciła tam. Może nawet się pogodzili. Jednak co innego zobaczyłem, gdy wszedłem do jego mieszkania. Nie podobało mi się jego zachowanie.

– Zostaw ją! – krzyknąłem.

Wiedziałem, kiedy złożyć wizytę przyjacielowi. Zazwyczaj tego nie robiłem, ale czułem, że dzisiaj powinienem przyjść. I bardzo dobrze zrobiłem. Nawet nie chciałem myśleć, że mógłby uderzyć dziewczynę. Nie był tego typem facetem, ale chyba przestał nad sobą panować, a to znaczyło, że dowiedział się o jej zdradzie. Nie mogłem pozwolić, żeby skrzywdził Cassie. Byłem w stanie pobić się o nią z Jamiem. Przerażało mnie, jak bardzo nasza trójka zmieniła się przez ostatnie lata. Nawet nie miałem pewności, czy nadal mogliśmy nazywać się przyjaciółmi. Nie ufałem Jamiemu, mimo że znałem go całe życie.

– Co ty tutaj robisz? - Cassie spojrzała na mnie przerażona.

Powinna poczuć ulgę, że przerwałem ich rozmowę. Nie zapowiadało się dobrze. Zwłaszcza że jej chłopak przestawał nad sobą panować. Gdyby nie ojciec nie dowiedziałbym się o powrocie Cassie kilka dni temu. Podejrzewałem, że wróciła do Jamiego. I nie raczył mi o tym powiedzieć. Powinna ze mną porozmawiać. Zrozumiałbym jej decyzję. Zawsze wiedziałem, że przyjaciel był o mnie zazdrosny. Nie byłem jednak pojąć dlaczego. Przecież to on nadal grał w drużynie piłkarskiej, z której mnie wywalili. Miał normalną rodzinę, a jego matka nie wegetowała od lat w szpitalu. Czemu zależało mu, żeby odebrać mi Cassie? Doskonale wiedział, że byłem w niej zakochany.

– Chronię cię – starałem się mówić spokojnie.

Nie podobało mi się, co tutaj się działo. Dziewczyna nie powinna się denerwować ze względu na swój stan. Chyba że usunęła ciążę, zanim wróciła. Tego nie wiedziałem. Cokolwiek zrobiła, nie mogłem pozwolić jej zostać z Jamiem. Był zły i obawiałem się, że nie zapanuje nad sobą. Cassie była wystarczająco skrzywdzona, żeby zawieść się na kolejnej osobie, której ufała.

– Spierdalaj! – wrzasnął Jamie. – Puściła się, będąc z tobą i to samo zrobiła, będąc ze mną!

Nie miał prawa tego mówić, a już na pewno nie w taki sposób. Może byłem naiwny, ale wierzyłem, że dziewczyna była zagubiona. Po śmierci rodziców nie potrafiła sobie poradzić z codziennymi problemami. Dałem jej wiele powodów, żeby we mnie zwątpiła, a on namieszał jej w głowie. Sprawiliśmy, że popełniała błędy. Potrafiłem wziąć to na siebie. Potrzebowałem porozmawiać z Cassie.

– Przestań. - Spiorunowałem go wzrokiem.

– Zwykła z niej dziwka.

Uderzyłem go po tych słowach w twarz. Zasłużył sobie. Chociaż uznałem, że jeden cios w szczękę to za mało. Ciekawe jak jutro wytłumaczy się trenerowi. Na pewno go zawiesi. Cieszyła mnie myśl, że zostanie ukarany w ten sposób. Piłka nożna była dla niego najważniejsza, a strata kilku treningów na pewno go zabili. Nikt nie będzie obrażał żadnej kobiety w mojej obecności. Zwłaszcza Cassie. Nie zasłużyła na to. Myślałem, że Jamie ją kochał, ale jego zachowanie temu przeczyło.

– Zajebiście. Może to twój bachor? - Spojrzał na mnie, ocierając rękoma krew z nosa i przeniósł wzrok na Cassie. – Z nim się bzyknęłaś? Trzeba było powiedzieć, że chcesz nas obu. Zabawilibyśmy się w trójkę.

PRZEGRANI. Cassie i Holden. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz