CASSIE
Może to głupie, ale chwilę po tym, jak zerwałam z Holdenem, pojechałam do swojego kochanka, żeby mu o tym powiedzieć. Na tę chwilę i tak nie miałam się, gdzie podziać. Liczyłam na to, że Jamie pozwoli mi zostać u siebie przez kilka dni. Później mój były już chłopak na pewno opuści mieszkanie. Nie mogłam pozwolić mu tam zostać. Nie chciałam przeprowadzać się do Jamiego. Mieszkał u rodziców, a chciałam uniknąć ciekawskich pytań Państwa Nelson.
– Świetnie. - Ucieszył się na mój widok. – Chłodziłem wino na tę okazję.
Nie rozumiałam, czemu Jamie cieszył się z tej sytuacji. Zranił uczucia swojego przyjaciela. Chłopaki znali się od dzieciństwa. I równie długo się przyjaźnili. Pojawiłam się w ich życiu, gdy byli nastolatkami. Nie mieli problemu z przygarnięciem mnie do swojego grona. Po miesiącu poczułam się, jakbym znała ich od zawsze. Oboje się o mnie troszczyli, ale w tamtym momencie Holden chyba bardziej. Nie chciał, żebym imprezowała albo się upijała. Jamie nie miał z tym żadnego problemu. Lubił, gdy dotrzymywałam mu towarzystwa w klubie.
– Jesteś podły.
– Ty bardziej.
Miał rację. Zniszczyłam naszą przyjaźń, na której bardzo mi zależało. Poza chłopakami nie miałam nikogo. Po wypadku rodziców oni byli dla mnie ogromnym wsparciem. Nie chciałam stracić Jamiego ani Holdena. Niestety było za późno na takie przemyślenia. Na razie nie chciałam myśleć, co dalej. Liczyłam, że z czasem chłopaki się pogodzą i zapomną o tym, co się stało. Bardzo chciałabym, żeby tak było. Jednak obawiałam się, że to nierealne.
– Możemy dzisiaj już o tym nie mówić? - Spojrzałam na Jamiego. – Obejrzymy jakiś film, a później grzecznie położymy się spać, dobrze?
Liczyłam na to, że chłopak da mi trochę spokoju na przemyślenie wszystkiego. Potrzebowałam tego. Trochę czasu na oswojenie się z myślą, że Holden nie był już moim chłopakiem. Nie mogłam wrócić do swojego mieszkania. Na pewno nie przez najbliższe kilka dni. Dałam Holdenowi czas na wyprowadzkę. Niestety nie mogłam pozwolić mu tam zostać. W porównaniu do niego nie miałam się, gdzie podziać. On na pewno wróci do ojca. Gdyby nie ja nie wyprowadziłby się od niego. Mieli duży dom jak Państwo Nelson. Jego tata mógł zapewnić mu sporo prywatności tak, jak zrobili to rodzice Jamiego. Może, gdyby nie wypadek moich rodziców, również miałabym dla siebie całe piętro i nie musiałabym myśleć własnym mieszkaniu. Niestety po ich śmierci nie byłam w stanie zatrzymać domu. Wszystko tam przypominało mi o rodzicach, a do tej pory nie poradziłam sobie z ich stratą.
– Tylko spać? - Uśmiechnął się.
Chyba powinnam go uświadomić, że związek polegał na czymś więcej niż seks. Wiele razy nie miałam ochoty na zbliżenia. To normalnie. Obawiałam się, że Jamie mógł tego nie rozumieć. Do tej pory uganiał się za panienkami, które cały czas były chętne do uprawiania seksu. Musiał się przyzwyczaić do tego, że nie zawsze dostanie, co będzie chciał. Podejrzewałam, że nasz związek będzie trudny.
– Tak. Jamie, nie mam dziś ochoty na nic więcej. Proszę, nie nalegaj.
– Dobrze. - Podszedł i objął mnie ramieniem.
Przez większość czasu czułam się przy Jamie dobrze, bezpiecznie. Kochał mnie i nie oszukiwał. Tak mi się przynajmniej wydawało. Liczyłam, że mnie nie zrani. Potrafił poświęcić mi o wiele więcej uwagi niż Holden. Tego właśnie potrzebowałam. Czułam się w końcu komuś potrzebna. Bałam się jednak, że to chwilowe. Podejrzewałam, że Jamie nie będzie chciał się ustatkować i nie zrezygnuje na długo z imprez.
CZYTASZ
PRZEGRANI. Cassie i Holden.
RomansPRZEGRANI: 1. Cassie i Holden. 2. Historia Jamiego. Trójka przyjaciół. Zawsze razem. Nic nie było w stanie ich rozdzielić, ale czy na pewno? Kilka lat sprawiło, że Cassie stała się dla Holdena kimś więcej niż tylko przyjaciółką. Długo spotykali si...