×××
onizm
(rzeczownik)
świadomość tego, jak mało świata doświadczysz×××
Zmieńmy trochę bieg wydarzeń na ognisku...
***
Ogólnie teraz będzie perspektywa Thomasa więc nie trzeba się aż tak zagłębiać, bo rozmowa z Newtem była ukazana w filmie.
***
Thomas:
Atmosfera tutaj była taka radosna, a przecież ten ciemnoskóry chłopak powiedział mu, że są tutaj zamknięci. I do tego ten labirynt. Co tutaj się działo?
Siedział właśnie opierając się o przewalony pień drzewa, a blondyn o imieniu Newt z uśmiechem zajął miejsce obok niego jeszcze nie odzywając się ani słowem.
- Niezły pierwszy dzionek świeży- usłyszał wreszcie i pokiwał głową, nie do końca wiedząc, dlaczego jeszcze zachowuje ten spokój. Przecież to, co się tutaj działo nie było normalne- Masz- chłopak podał mu słoik z brązowawą cieczą.
Była obrzydliwa i do tego czuć było, że to mocny alkohol, dlatego nie wiele myśląc wypluł ją w akompaniamencie śmiechu niejakiego Newta, którego imię swoją drogą naprawdę świetnie wypowiadało się w myślach.
- O mój boże! Co to jest!?- bezskutecznie próbował pozbyć się tego smaku z ust, oddając słoik. Blondyn nadal śmiał się z jego poczynań, po czym sam spojrzał na naczynie uśmiechając się w jego stronę.
- Pojęcia nie mam. Gally to pędzi. To jego tajna receptura.
- Ale to palant.
- Uratował ci życie. Wierz mi labirynt to niebezpieczne miejsce-Na chwilę między nimi zapadła cisza, gdy w oddali słychać było głośne rozmowy i zabawy streferów. Widział, jak Gally powala młodszych chłopców na piach i ruchami rąk zaprasza resztę do pojedynku. Żałosne.
- Jesteśmy w pułapce. - głos Thomasa wydawał się słaby i bezsilny, bo sam tak się też czuł. Odebrano mu wolność, wysłano do jakiegoś dziwnego miejsca, usunięto pamięć, co było z tego wszystkiego najgorsze? Kim był, że tamci ludzie na dole mu to zrobili?
- Na razie. Ale widzisz tych przy ogniu? To biegacze, a ten w środku to Minho ich opiekun. Co rano gdy brama się otwiera badają labirynt, rysują mapy i szukają wyjścia.
- Długo szukają?
- Trzy lata
- I jeszcze nic nie znaleźli?!
- Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Posłuchaj. - Newt wystawił rękę do góry. Chwilę potem huczne rozmowy przebił nieokreślony dźwięk, który wydawał się dochodzić zza murów- Labirynt zmienia się, każdej nocy.- Jak to możliwe ?
- Spytaj drani którzy nas tutaj wsadzili. Słuchaj tylko biegacze wiedzą co jest w labiryncie. Są najsilniejsi i najszybsi to dobrze, bo jeśli nie wrócą przed zamknięciem bramy zostaną na noc w labiryncie, a tego nikt nie przeżył.-Wtedy też Thomas usłyszał o kreaturach chodzących po korytarzach labiryntu, a poważny ton głosu blondyna zmroził krew w jego żyłach. Gdzie on do cholery się znalazł? Dlaczego wysłano go do więzienia pełnego płci męskiej?
YOU ARE READING
Never Stop. ( The Maze Runner)- Newt
Fanfiction- Na razie jesteśmy w pułapce. Potrzebujemy ochrony, jesteśmy w niebezpieczeństwie, a nasze ruchy są znikome. - Do czego zmierzasz?- zapytał patrząc na szachownicę. - Ale- ciągnęła dalej łapiąc króla, po czym podniosła go na wysokość ich oczu i za...