26

51 3 9
                                    


Wiktor:

Dzisiejszy dzień spędzam z Beniem. Postanowiłem że wybiorę się z nim na bazę ale to dopiero popołudniu.

Przygotowywałem śniadanie. Benio zazyczył sobie parówki na ciepło więc mu robię.
A w tym czasie książę ogląda sobie bajki. Przełożyłem wszystko na talerz i zaniosłem Beniowi.

Od razu usiadł przy stole i zaczął jeść. Ja w tym czasie poszedłem do kuchni nalać Beniowi herbaty po czym postawiłem ją mu na stole.

O dziwo Benio zjadł wszystko. Postanowiłem iść go przebrać z piżamy.

W-Chodź Benio pójdziemy przebrać piżamę na codzienne ubranie

Benio wstał i złapał mnie za rękę. Poszliśmy do sypialni a następnie Benio grzecznie położył się na łóżku.

Zacząłem ściągać mu piżamę. Benio Leżał w samym pampersie. Zacząłem otwierać mu pampersa a Benio nagle puścił mi strumień prosto w twarz.

A Benio tylko zaczął się chichrać z sytuacji.

Dobrze że miałem zamknięte usta. Ubrałem mu czyste ciuchy.

B-Wiki?
W-Tak
B-chce na dwól
W-Okej
B-Jupi!
W-To leć ubrać buty a ja wezmę swetry
B-oki

Wziąłem swetry z szafy i poszedłem do Benia. Ubrałem mu sweter a potem sam się ubrałem.

Wyszliśmy na dwór. Benio chciał pokopać piłkę więc poszedłem do garażu i wyciągnąłem piłkę.

Zaczęliśmy rozgrywać mecz. Benio nawet dobrze gra.

Nagle Benio mocno kopnął piłkę. Nie zdążyłem jej złapać i oberwałem w brzuch a po chwili przewróciłem się.

Benio odrazu się rozpłakał. Wstałem z bólem brzucha i podszedłem do Benia.

W-Hej spokojnie nic się nie stało

Ale Benio nic nie odpowiedział tylko przytulił się do mnie. Objąłem go ręką a drugą gładziłem po plecach.

W-Już cichutko przecież nic poważnego się nie stało.

Benio tylko spojrzał na mnie i z powrotem się przytulił.

W-Benio?
B-Tiak
W-Może pójdziemy na spacer
B-Tiak!
W-Dobrze to poczekaj tu ja tylko skocze do domu po telefon
B-doble

Wszedłem do domu i zacząłem szukać telefonu. Po nie całej chwili znalazłem go na stole w salonie.

Lecz nagle usłyszałem jakiś huk na zewnątrz. Chwyciłem telefon do ręki i wybiegłem z domu.

Ale Benia na podwórku nie było. Przeszukałem całe podwórko ale nigdzie go nie było. Nagle zauważyłem otwartą furtkę.

Najwyraźniej Benio musiał się wystraszyć i uciekł z podwórka. Zrezygnowany zadzwoniłem do moich przyjaciół na później na policje.

Po dziesięciu minutach pod domem Beniamina pojawiła się policja a po chwili zjawili się moi przyjaciele.

Pol-To niech pan powie od początku jak doszło do zaginięcia pana partnera?
W-Mój partner parę dni wcześniej uległ wypadkowi który spowodował że Benio zachowuje się jak małe dziecko. Dzisiaj chciał się bawić na podwórku a ja się zgodziłem i zaczęliśmy grać w piłkę gdy nagle Beniamin mocno kopnął piłkę. Ja nie zdążyłem jej złapać i oberwałem w brzuch i po chwili przewróciłem się. Benio od razu rozpłakał się, wstałem z bólem brzucha i podszedłem do niego i próbowałem go uspokoić i mi się to udało. Zaproponowałem że pójdziemy na spacer na co Benio z radością się zgodził. Powiedziałem mu że ma poczekać pod domem a ja pójdę tylko po telefon do domu. Po chwili wszedłem do domu i szukałem telefonu, po chwili znalazłem go w salonie gdy nagle usłyszałem jakiś huk na dworze. Chwyciłem telefon w rękę i wybiegłem na zewnątrz ale Beniamina już nie było, zacząłem szukać go na całym podwórku ale nigdzie go nie było, nagle zobaczyłem otwartą furtkę więc stwierdziłem że się wystraszył i uciekł. Zrezygnowany zadzwoniłem do moich przyjaciół a później po was panowie.
Pol-Mam jakieś aktualne zdjęcie partnera
W-Tak mam-powiedziałem podając policjantowi zdjęcie Beniamina
Pol-A w co był ubrany pański partner
W-Bluzka z krótkim rękawem w kolorze niebieskim, spodnie dresy w kolorze jasnoszarym, skarpetki w kolorze pomarańczowym, brązowe skórzane buty, sweter w kolorze żółtym,
Pol-Jakiś znak szczególny?
W-Tak zamiast bokserek nosi pampers z powodu wypadku
Pol-Już wszystko, już rozpoczynamy poszukiwania proszę być spokojnym i czekać na telefon od nas.

Czy to miłość? Beniamin x WiktorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz