42

75 6 8
                                    


Noc

Benio:

Obudziłem się o pierwszej w nocy bo znowu bolał mnie brzuch więc postanowiłem pójść do łazienki. Wstałem z łóżka i wyszedłem z pokoju do łazienki.

Gdy byłem pod łazienką i chciałem wejść ale okazało się że jest zamknięta. Jedyne co słyszałem to jęki Kuby i Nowego.

Chłopaki urządzili sobie schadzkę w łazience. Zacząłem uderzać o drzwi ale oni mnie nie słyszeli bo jęczeli dość głośno.

A mnie mocno bolał brzuch więc postanowiłem pójść się przewietrzyć bo może dobrze mi to zrobi.

Ubrałem bluzę i wyszedłem z domku. Przeszłem się do pobliskiego lasu, jednak kiedy byłem przy wejściu to jeszcze bardziej rozbolał mnie brzuch.

Usiadłem na ziemi opierając się o drzewo powoli oddychałem ale jednak po chwili zrobiło mi się strasznie niedobrze.

Pochyliłem się na bo po czym zwymiotowałem i od razu poczułem się lepiej. Zrobiłem się senny i po chwili zasnąłem.

Wiktor:

Obudziłem się ponieważ wzywał mnie pęcherz. Wstałem z łóżka i udałem się do łazienki. Gdy chciałem wejść to okazało się że drzwi są zamknięte.

Pomyślałem że pewnie któryś z chłopaków korzysta więc zawróciłem do sypialni. Przechodząc przez korytarz zauważyłem że drzwi do pokoju Benia są uchylone.

Zaciekawiony zajrzałem do pokoju ale okazał się pusty. Zdziwiło mnie że Benia nie ma w łóżku.

Stwierdziłem że poszedł na dół się napić. Zszedłem na dół ale nigdzie nie było Benia po chwili zauważyłem że nie ma jego swetra.

Ubrałem się i wyszedłem, zacząłem się rozglądać za nim i wtedy dostrzegłem sylwjetkę człowieka pod drzewem.

Gdy podszedłem bliżej od razu rozpoznałem Benia. Podbiegłem do niego bo myślałem że coś mu się stało ale on tylko spał.

Zauważyłem że na ustach ma resztki jedzenia oznacza to że wymiotował ale kiedy obróciłem głowę w bok to zobaczyłem plamę wymiocin. Pewnie znowu bolał go brzuch.

Chciałem go wziąć na ręce ale poczułem jak uciska mnie pęcherz. Musiałem iść w krzaczki. Wyjąłem członka i puściłem strumień.

Po chwili opróżniłem cały pęcherz po czym wytrzepałem członka i schowałem. Wróciłem do Benia i wziąłem go na ręce, ruszyłem w stronę domu.

Zaniosłem go do jego pokoju i położyłem na łóżku po czym ściągnąłem mu bluzę i przykryłem kołdrą.

Dałem mu buziaka w czoło i wróciłem do siebie spać.

Rano:

Obudziłem się o siódmej i poszedłem ogarnąć się do łazienki a potem zszedłem do kuchni. Chłopaki już tam byli.

Zauważyłem że mój ukochany zrobił mi śniadanie. W podziękowaniu namiętnie go pocałowałem.

Potem zabrałem się za jedzenie. Później zebraliśmy się na szkolenie. Po dojechaniu na miejsce udaliśmy się pod właściwą salę.

Zauważyłem że do Benia podszedł Kuba. Stwierdziłem że rozmawiają.

Benio:

Stałem oparty o ścianę i wpatrywałem się w Wiktora gdy podszedł do mnie Kuba.

K-Cześć Benio
B-Cześć Kuba
K-Mam do ciebie osobiste pytanie?
B-No dawaj
K-Umiesz podniecić Wiktora
B-Ależ oczywiście, a czemu pytasz?
K-Nie nic, po prostu szukam sposobu na Gabrysia

Czy to miłość? Beniamin x WiktorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz