31

65 4 3
                                    


Gabryś:

Dzisiaj kolejny wspaniały dzień. Tak się składa że Dzisiaj jeźdzę z moim ukochanym Kubusiem.

Aktualnie siedzę z pozostałymi w socjalnym i rozmawiamy. Po chwili do socjalnego wrócił Kuba który poszedł do bistro.

Chciałbym już przeżyć z Kubą swój pierwszy raz ale nie ma kiedy tego zrobić. Lecz w tym momencie Kuba zabrał głos.

Kuba:

Postanowiłem zorganizować dzisiaj imprezę żeby w końcu przeżyć swój pierwszy raz z Gabrysiem.

Widzę po nim że też bardzo tego chce. Więc postanowiłem wykorzystać to że wszyscy siedzą w bazie i zaprosić ich.

K-Czy mogę coś powiedzieć?
B-Dobra mów
K-Bo organizuje dzisiaj imprezę o 18:00 u mnie i chciałem was wszystkich zaprosić
W-Będzie super zabawa
P-Jasne że będziemy

Kątem oka dostrzegłem że Gabryś się uśmiecha przez co ja też się uśmiechnąłem. Niestety w tym momencie Dostaliśmy wezwanie.

Ar-Nowak! Szczęsny! wezwanie!
K i N-Już idziemy!

Wzięliśmy swoje rzeczy i wyszliśmy z bazy po czym wsiedliśmy do karetki i pojechaliśmy na wezwanie.

Dyżur skończyliśmy o 16:00. Wziąłem ciuchy z szafki i poszedłem do łazienki się przebrać. Ściągnąłem spodnie i koszulkę ale po chwili zauważyłem że moje gatki są mokre z potu.

Ściągnąłem je i rzuciłem na ciuchy robocze. Wziąłem czyste gatki i miałem je już założyć gdy nagle do łazienki wszedł Gabryś.

Niestety zdążył zobaczyć moją męskość. Szybko zasłoniłem się koszulką.

K-Gabryś!
G-Ups... przepraszam
K-Wynocha stąd!
G-Już idę a następnym razem zamykaj drzwi na klucz

Gabryś wyszedł a ja szybko się ubrałem i wyszedłem z łazienki po czym wróciłem do socjalnego i schowałem ciuchy do szafki.

Z szafki wyjąłem kurtkę i ubrałem na siebie po czym pożegnałem się z przyjaciółmi i wyszedłem z bazy.

Wsiadłem do samochodu i pojechałem do domu. Po dziesięciu minutach zaparkowałem pod domem.

Wszedłem do środka i ściągnąłem kurtkę a potem powiesiłem na wieszaku. Postanowiłem zacząć przygotowywać dom na imprezę.

Zacząłem od przystrojenia pokoi na dole a potem przygotowałem pącz i przekąski. Przygotowania skończyłem po godzinie.

Następnie poszedłem ubrać się w jakiś imprezowy strój. Wróciłem do salonu i usiadłem na kanapie.

Teraz zostało mi czekać aż przyjdą goście. Pierwsi goście pojawili się już po trzydziestu minutach.

A już o osiemnastej byli wszyscy goście. Więc impreza się rozpoczęła ale niestety już po pół godzinie wszyscy byli już po alkoholu.

Wtedy Gabryś zaproponował żebyś zagrali w butelkę. Usiedliśmy w kółku i zaczęliśmy grę. Pierwszy kręcił oczywiście mój ukochany Gabryś.

Wypadło na Wiktora.

G-Wiktor pytanie czy wyzwanie
W-Niech będzie wyzwanie
G-Więc... spędź noc zamknięty na 24 godziny w pokoju z osobą na którą wypadnie

Wiktor zakręcił butelką. Widać było że się stresuje ale na szczęście wypadło na Benia i Wiktor się ucieszył.

Wiktor zakręcił jeszcze raz butelką i tym razem wypadło na mnie.

W-Kuba pytanie czy wyzwanie?
K-Niech będzie wyzwanie
W-Więc... spędź całą noc zamknięty na 24 godziny w pokoju z Gabrysiem

W tym momencie Gabryś i ją spojrzeliśmy na siebie zaskoczeni

P-Ale wyzwania zaczniecie wykonywać dopiero po skończeniu gry

W,B-Dobra
K,G-Dobra

Gra trwała jeszcze z godzinę gdy w końcu dobiegła końca. Nadszedł czas żeby wykonać zadanie.

Wiktor z Beniem już pobiegli na górę. Ja i Gabryś jeszcze nie weszliśmy na schody.

G-Kubuś?
K-Tak Gabryś
G-Ja jeszcze skoczę do łazienki
K-okej to ja poczekam na górze

Gabryś poszedł do łazienki a ja wszedłem na górę i czekałem na Gabryś pod pokojem. Nagle po chwili usłyszałem dziwne dźwięki jak by ktoś... jęczał.
Poszedłem w stronę z której dochodziły jęki. Po chwili znalazłem drzwi za których dochodziły jęki. Po cichu otworzyłem drzwi i zajrzałem do pokoju.

Zauważyłem Wiktora i Benia którzy się kochali. To więc tak postanowili wykonać zadanie.

Po chwili po czułem rękę na ramieniu. Obróciłem głowę i zobaczyłem Gabrysia.

G-Tyś już taki napalony że podglądasz innych
K-Niee...

Zmknąłem po cichu drzwi żeby chłopacy nasz nie usłyszeli albo zauważyli. Spojrzałem na Gabrysia który po chwili złapał mnie za rękę i zaciągnął do najbliższego pustego pokoju.

Zaczęliśmy się całować i zbliżać w stronę łóżka. Po chwili Gabryś popchnął mnie na łóżko i usiadł na mnie.

Pocałował mnie a po chwili ściągnął mi koszulkę. Zaczął jeździć rękami po moim ciele. Powodowało to że przez moje ciało przeszły dreszcze.

Zaczął schodzić coraz niżej aż doszedł do moich spodni. Szybkim ruchem pozbawił mnie spodni i gatek.

Leżałem przed nim całkiem goły. Po chwili to ja szybkim ruchem pozbawiłem go ubrań.

Stał przede mną całkiem goły.

Gabryś zaczął ssać mojego członka na co zacząłem cicho pojękiwać. Zaczął coraz bardziej przyspieszać a ja czułem że zaraz dojdę.

K-... Gabryś ja zaraz...

Po chwili przestał go ssać. Tym razem to ja przejąłem inicjatywę i zacząłem ssać jego członka.

Gabryś zaczął cicho pojękiwać. Zacząłem przyspieszać na co Gabryś zaczął głośno jęczeć.

G-... Kuba ja zaraz...

Więc skończyłem ssać jego członka. Po chwili Gabryś popchnął mnie na łóżko i pochylił się nade mną.

Po chwili delikatnie wszedł we mnie. Czułem jak wchodzi coraz głębiej po chwili zaczął szybko się poruszać.

Zacząłem głośno jęczeć na co Gabryś tylko się uśmiechnął i zaczął bardzo szybko się poruszać.

Na co zacząłem bardzo głośno jęczeć. Lecz po chwili Gabryś zaczął głośno jęczeć wręcz aż krzyczeć.

K-Co się dzieje Gabryś?!
G-Ja... Dochodzę

Po chwili obydwoje doszliśmy. Nagle po chwili poczułem jak Gabryś mnie wypełnia.
Było mi cholernie przyjemnie.

Po chwili wyszedł ze mnie a z mojej dziurki wypłynęła jego sperma. Uśmiechnąłem się po czym wziąłem chusteczkę z szafki i wytarłem ją.

Chusteczkę wrzuciłem do kosza który stał przy szafie. Gabryś położył się obok mnie i przykrył nas kołdrą.

G-Można powiedzieć że zadanie zostało wykonanie-powiedział namiętnym głosem
K-I to nawet w 100 procentach-odpowiedziałem mu też namiętnym głosem
G-Kocham cię Kubuś-powiedział i pocałował mnie
K-Też cię kocham Gabryś

Z uśmiechami na twarzach zasnęliśmy przytuleni do siebie.


--------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieje że rozdział się spodoba (:
Do zobaczenia w następnym rozdziale
Pa pa

Ps-WiktoraWalukiewicz8 chciałaś rozdział to masz. Tylko później proszę nie mieć do mnie pretensji jeśli zryje ci banie.



Czy to miłość? Beniamin x WiktorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz