43

86 3 23
                                    

Wiktor:

Dzisiejszy dzień był bardzo pracowity, ponieważ było dużo wezwań głównie do porodów. Byłem bardzo głodny więc zrobiłem sobie kanapki. Po za tym została nam godzin do końca dyżuru.

Potem z talerzem usiadłem na kanapie, chciałem zrobić gryza ale niestety mój Beniś postanowił mi przeszkodzić wchodząc do socjalnego.

B-Co tam porabia moje kochanie

W-Właśnie przerwałeś mi komsupcje

W tym momencie Benio poszedł do mnie i usiadł mi na kolanach. Spojrzał mi prosto w oczy.

W-Coś ty znowu wymyślił?

B-Nakarm mnie

W-Bozia rączek nie dała

B-Nie..

W-Oj Benio, Benio

Wziąłem kanapkę i przybliżyłem mu do ust. Zrobił dużego gryza a potem kolejnego.

B-Podasz mi wody?

W-już daje

Wziąłem moją butelkę w której był dziubek i mu podałem. Pił z niej jak mały dzieciak a potem zjadł resztę kanapki.

Zacząłem klepać go po plecach i po pięciu minutach beknął.

W-Benio ty prosiaku!

B-Chrum Chrum

W-Brakuje Ci tylko ogona i uszu

B-Dla ciebie to mogę zamienić się w prosiaka

W-Dobra czas zbierać się do domu

B-No

W końcu jesteśmy razem więc Poszliśmy się razem przebrać a potem schowaliśmy rzeczy do szafki.

B-Wiktor?

W-Tak?

B-Kiedy w końcu razem zamieszkamy?

W-Dzisiaj

B-Jej!

Pożegnaliśmy się z pozostałymi i Wyszliśmy z bazy po czym wsiedliśmy do mojego samochodu.

Najpierw pojechaliśmy do Benia żeby spakował swoje rzeczy. Następnie pojechaliśmy do mnie.

Poszliśmy od razu przebrać w piżamy i spać.

 Następny dzień:

Dzisiaj kolejny wspaniały dzień, znowu mamy z Beniem razem dyżur. Ogarnęliśmy się i udaliśmy się do bazy.

Po dotarciu na miejsce poszedłem się przebrać. Odziwo Benio tego nie zrobił tylko poszedł do swojego biura.

Schowałem ciuchy do szafki i usiadłem na kanapie przeglądając telefon. Po chwili do socjalnego wszedł Benio w stroju świni.

Podszedł do mnie na czworakach i zaczął trącać mnie ryjkiem  który miał założony.

W-Co ty chcesz?

W tyn momencie do socjalnego weszły nasze zespoły.

K-A co tu się wyprawia.

W-Benio zamienił się w świnie.

N-A jak się nazywasz świnko

B-Elwira

P-Aha

B-Chrum Chrum

W-Co się stało Elwira-powiedzialem ledwo powstrzymując śmiech

M-On chyba chce marchewkę

Czy to miłość? Beniamin x WiktorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz