Dziś był spokojny dzień gdy tylko chłopaki wyszli zaczęłam szukać w necie nowego mieszkania te i tak zaraz stracę bo moi kochani rodzice tacy są, Michał jeszcze spał więc miałam trochę czasu nie mówiłam mu o tym bo od razu by była gadka że on połowę i ja połowę hmm dlaczego tak nie chciałam? Był jeden powód taki malutki.... My nawet razem nie jesteśmy a jeśli nic nie wypali jak zawsze mętlik w głowie i nagle przyszedł ten jeden brunet którego zawsze mam przy sobie budzę sie ku jego boku ahh kocham to.
- Co robisz? Zapytał zaspany
- przeglądam mieszkania. Powiedział a no tak zapomniałam ze nie umiem kłamać przy nim
- a z tym co? Zapytał
- prędzej czy później rodzice mnie wypierdolą na zbity pysk.
- No to razem coś znajdziemy i tyle. Powiedział i zabrał mi laptop
- Michał ale ja nie wiem czy to dobry pomysł. Gdy tylko wypowiedziałam te słowa od razu zobaczyłam jak jego uśmiech spada z twarzy
- Czemu miał by być nie dobry?
- My nawet razem nie jesteśmy a jeśli to nie wypali to co wtedy zrobimy?
- O związku to se później pogadamy ale powiem ci jedno. Odłożył laptopa i sie na mnie spojrzał
- Wszystko wypali jeśli ty tego chcesz. Powiedział mi prosto w oczy.
- Kurwa chce i to bardzo ale moi rodzice....
- W dupie miej ich ty masz swoje zdanie i tyle jesteś prawie pełnoletnia oni nic nie mają do gadania, to jak jesteś juz gotowa?
Zapytał
- Tak.. jestem gotowa. Powiedziałam po czym chłopak mnie pocałował czyli teraz moje marzenie stało sie realne? Jestem z chłopakiem którego kocham i jestem szczęśliwa....
- A właśnie bo wiesz niedługo Wielkanoc i moi rodzice nas zaprosili. Powiedział czyżby by to było pierwsze spotkanie z jego rodzicami a co jak mnie nie polubią?TAK TO JUŻ TEN DZIEŃ. Dzisiaj od samego rana zamieszanie ponieważ Wieczorem odbieramy swoje mieszkanie a za chwilę jedziemy do Michała rodziców czy miałam stresa? I to jak bałam sie wszystkiego, nadszedł ten czas wyjazdu miałam mętlik wszytko było jakieś inne przez całą drogę MYŚLAŁAM nad tym czy pani Matczak mnie polubi...
a więc ujrzałam ten piękny dom wielki dosłownie wielki.
- Ej no Misia nie stresuj sie będzie dobrze matka nie gryzie. Powiedział i mnie pocałował na wejściu do domu ujrzałam mamę Michała cała uśmiechnięta.
- o Michałku jak ja cie dawno nie widziałam. Powiedziała i przytuliła chłopaka
- tak tak mamo. Powiedział
- A swojej wybranki mi nie przedstawisz jak ja cie wychowałam powiedział i kobieta podała mi rękę
- Arleta.
- Hania. Oddałam uścisk dłoni
- No widze ze teraz nagle se ładną znalazłeś i porządną a nie jakieś dziwki z pod klubu. Kobieta co chwile pochwalała Michała za to że se normalną dziewczyne znalazł i nagle zawołała Ojca Michała
- Chodź tu Michałek se dziewczynę znalazł. Przyszedł czy sie go bałam raczej nie wyglądał na groźnego jednak był sympatyczny
- Marcin ojciec tego gamniuka. Powiedział i podał mi rękę.
- Hania. Oddałam uścisk i sie uśmiechnęłam poszliśmy do stołu ja nie wiem jak to możliwe ale dosłownie Michał ma tak dużą rodzinę że cały Wielki podłużny stół nawet im nie starczył .
- Ah no tak. Powiedział pani Arleta
- a więc słuchajcie nasz Michałek dorobił sie porządnej dziewczyny a nie dziwki z pod klubu. I nagle wszyscy na mnie zrobili wzrok i zaczęli klaskać widziałam kątem oka jak chłopak chował swoją twarz za rękami nie dziwiłam się mu tez bym czuła sie chujowo ale no cóż usiadłam obok Michała na końcu stołu co chwile ludzie gadali o mnie i o Michale. Szybko wyciągnęłam telefon schowany pod stołem i napisałam do Madzi
- ty kurwa wiesz jaką Michał na wielką rodzinę wszyscy zaczęli klaskać jak dowiedzieli sie o nas.
- Woo hania no to nie źle powiedzenia życzę<3
Po chwili zaciągnęła mnie babcia Michała
Do jakiegoś pokoju
- Michał se taką piękność znalazł nareszcie a więc powiedz czym się zajmujesz?
- Ja będę studia dopiero zaczynać. Powiedziałam
- ile masz lat? Zapytała
- 17. Odpowiedziałam
- młoda młoda tylko pamiętaj pilnuj Michałka żeby znów nie odwalił czegoś. Gadałam jeszcze chwilę z kobietą była sympatyczna i po chwili przyszedł Michał
- A ty Michałku co taki niecierpliwy stęskniłeś sie za Hanią? Zapytała kobieta
- no stęskniłem. Powiedział i usiadł koło mnie po czym objął jedną ręką
- Ah szczęścia wam życzę ale Michał nie rób Nic pochopnego bo wytargam cię i włosy powyrywam. Śmieszyły mnie teksty kobiety zależało mi na akceptacji rodziny Michała i tak się stało cieszyłam się i tyle
- a właśnie mieszkacie razem? Zapytał
- od samego początku. Powiedział kobieta pytała o jakieś szczegóły
- o choć Haniu pokaże ci coś. Powiedziała i zaciągnęła mnie za rękę
- prosze oto prezent odemnie. Powiedział i wręczyła mi jakiś pierścionek był bardzo ładny ozdobiony chyba prawdziwe złoto
- dziękuję ale nie trzeba było. Powiedziałam
- oj trzeba było a teraz idź do Michałka bo on minuty bez ciebie nie wytrzyma. No i poszłam Michał zaprowadził mnie do swojego dawnego pokoju.
- Soory za syf ale nie chce mi sie sprzątać. Powiedział i nagle ujrzałam ten pokój powiem ze nawet ładny no nie był za czysty ale mi to nie przeszkadzało.
- Nie no nawet czysto. Powiedziałam i zaczęłam się śmiać
- Ta czysto ostatnio tu sprzątałem 7 lat temu. Wpatrywałam sie w chłopaka który próbował odpalić komputer co chwilę słyszałam te dwa słowa "kurwa" "japierdole" śmiałam się z chłopaka po czym podeszłam do niego i normalnie włączyłam mu ten komputer
- JAK KURWA JAK. zapytał i się na mnie spojrzał z niedowierzaniem
- Normalnie. Powiedziałam
- KURWA ALE JAK TY TO ZROBIŁAŚ?
- aż taka głupia nie jestem żeby nie wiedzieć jak włączyć komputer. Powiedziałam i usiadłam na jakimś fotelu przyglądałam się jak chłopak co chwile sie wkurwia bo przegrywa w jakieś grze
- Nie denerwuj sie tak. Powiedziałam
- no to jak taka mądra to sama se zagraj i zobaczymy czy sie nie wkurwisz. Powiedział i ustąpił mi miejsce na krześle i na luzie po pięciu minutach wygrałam widziałam mine chłopaka chyba nie dowierzał
- Ale ale.... Nie dałam mu dokończyć
- Na spokojnie kochanie. Powiedziałam i dałam mu krótkiego buziaka jednak jemu dalej mina nie schodziła z buzi i nagle przyszedł pan Marcin
- Michał czego sie tak drzesz? Zapytał jednak ten dalej stał bez ruchu
- Co mu sie dzieje? Zapytał
- Przegrał ze mną. Powiedziałam
- no wiesz co Michał przegrać z dziewczyną. Powiedział i podszedł do komputera i znowu po chwili tak jak Michał wydarł sie bo przegrał
- no to teraz moja kolej. Powiedziałam i znowu po pięciu minutach znowu wygrałam
- JAK TO. Powiedział pan Marcin i przyszła pani Arleta
- Marcin czego sie tak drzesz. A oni nadal stali bez ruchu
- przegrałam ich i teraz mają załamke. Powiedziałam
- Ah te chłopaki. Powiedziała i wyszła nagle zadzwonił do Michała telefon i nagle Michał sie ruszył
-h-halo
- Michał jak ty kurwa to zrobiłeś ze nas ograłeś?
- ale to nie ja
- to kto kurwa
-H-Hania. Powiedział i sie na mnie spojrzał
- JAJA SE ROBISZ?
- nie.
- daj mi ją. Michał podał mi telefon
- Co sie stało Michałowi?
- załamke ma bo lepiej gram od niego. Powiedziałam
- nie to nie możliwe. Powiedział
- No to co chcesz zagrać?
- dawaj. Usiadłam przy biurku i rozpoczęliśmy gre szybko poszło no i znowu wygrałam
- JAK KURWA JAK TY TO? zapytał
- normalnie. Powiedziałam i Michał zabrał telefon
- mówiłem ze ona jest zajebista. Powiedział
- kurwa podziel sie nią.
- nie nara. Powiedział i sie rozłączył a pan Marcin z niedowierzaniem wyszedł
- Kurwa jesteś zajebista KOCHAM CIE. wykrzyczał i sie we mnie wtulił
- Ah no widzisz.