Była sobota od rana świeciło słońce Chłopak spał nie chciałam go budzić jednak ktoś inny zrobił to za mnie ten ktoś nie pukał w drzwi tylko walił poszłam zobaczyć kto to od razu gdy ujrzałam tą twarz kojarzyłam go skąś jednak skąd?
- Em pan do kogo? Zapytałam
- Serio mnie nie pamiętasz? Powiedział
- no nie
- Olek. I od razu wtedy przypomniało mi sie tak to był na pewno ten olek kiedyś w szkole podstawowej byliśmy nie rozłączni przyjaźniliśmy sie dosyć mocno jednak kiedy nasze drogi sie rozeszły ja do innego liceum ja do innego to straciliśmy kontakt
- O boże jak ja cię dawno nie widziałam. Powiedziałam i przytuliłam chłopaka
- a skąd znasz mój adres? Spytałam
- pamiętasz tą Ole?
- no pamiętam
- ona mi powiedziała.
- ahh ta Ola jak zawsze wszystko wygada, wiesz może pójdziemy na miasto czy coś bo u mnie to tak nie zabardzo. Powiedziałam
- a co kolejnego se znalazłaś?
- Wiesz te miłości w podstawówce to odlot a teraz o nim myślę na serio.
- tak mówiłaś o każdym.
- Dobra poczekasz tu? Ja ide sie tylko ubrać. Powiedziałam i zamknęłam drzwi
Gdy tylko weszłam do pokoju niw mogłam przestać patrzeć sie na tego słodziaka leżał wtulony w poduszkę ahh czy to nie cudo....
Po 10 minutach patrzenia sie na niego nagle sie obudził
- a ty co taka wpatrzona? Zapytał
- Patrze jak śpisz. Powiedziałam
- Wychodzisz gdzieś?
- o kurwa zapomniałam. I szybko założyłam buty gdy tylko chciałam pociągnąć za klamkę Michał do mnie podszedł
- Zapomniałaś o czymś. Powiedział
- Ale mi nic nie potrzebne ja zaraz wracam
- A kto sie ze mną pożegna?
- Eh Michał ja zaraz wrócę. Powiedziałam i sie w niego wtuliłam
- A buziaka kto mi da?
- ah Michał jak ty lubisz ze mną pogrywać. Powiedziałam i pocałowałam chłopaka gdy wyszłam z domu Olek nadal czekał
- o nareszcie jesteś. Widziałam jak Michał sie na niego patrzy ten wrogi wzrok
- a no właśnie to jest Michał.
- twój chłopak? Zapytał
- No można tak powiedzieć. Gdy tylko po tych słowach spojrzałam sie na Michała chyba widziałam radość nawet gdy powiedziałam ze MOŻNA TAK POWIEDZIEĆ on chyba wiedział że coś między nim a mną jest
- A to jest Olek.
- Michał. Chłopak podał mu rękę
- Olek. I nagle usta Michała wbiły sie w moje jednak zdziwiło mnie bardzo zachowanie Olka patrzył sie na Michała wzrokiem który znam był to wzrok zazdrosnego chłopaka ale i też smutny
Dlaczego tak było? Nie wiem tego kiedyś mi wyznał miłość ale jednak ja byłam tak zapatrzoną w innych chłopaków ze go nie zauważyłam ale teraz nie odpuszczę chce tylko Michała jak nie jego to nikogo więcej poprostu gdy ujrzałam jego oczy od razu stwierdziłam ze tak to jest ten ideał hmm jednak Olek mówił o moich miłościach w podstawówce ale w sumie je traktowałam tak jakby nie na poważnie a Michał jeszcze nigdy nie czułam takiego czegoś.
- Idziemy? Zapytał
- No dobra. Powiedziałam i poszliśmy wstąpiliśmy do jakiejś kawiarni nie znałam za bardzo tego miejsca ale zawsze uległam jego Prośbą. Gadaliśmy na różne tematy i nagle zaczął sie ten jeden na który wiedziałam ze jak odpowiem coś złego to od razu go zranie.
- A ty tak na serio z tym Michałem?
- No teraz tak na serio raczej. Powiedziałam i nagle chłopak zrobił na mnie dziwnie oczy
- czekaj Michał brązowe oczy i włosy metr około 180 nie mów... Nie dałam mu skończyć
- tak Michał Matczak no inaczej Mata. Powiedziałam
- Ale wiesz jak będzie grał koncerty to co zostawi cie albo jak zrobi trasę koncertową juz nie będziesz blisko niego a ja wiem ze ty lubisz bliskość
- Pojadę z nim proste znam już jego kolegów. Powiedziałam ten dalej fascynował sie tym ze ja sie znam z takimi osobami dla mnie było to normalne jakoś nie wzbudzało we mnie nic, zawsze sądziłam i będę sądzić że Michał to zwykły chłopak zawsze będzie tym troskliwym facetem.
- Ale no wiesz raper to dużo fanek nie będziesz zazdrosna?
- Wiesz dużo nad tym myślałam ale nei będę wiadomo że każdy chce z nim być no prawie każdy.
- a jak w szkole?
- no wiesz ludzie jak ludzie od kąt jestem "dziewczyną maty" każdy mnie lubi . Odpowiedziałam u nagle zadzwonił telefon
-no co tam. Był to Michał
- chłopaki pytają czy idziesz z nami do galerii bo tadkowi sie zachciało prezenty kupować. Powiedział
- no moge iść.
- gdzie jesteś?
- w jakieś kawiarni koło parku
- dobra za 10 minut będziemy. Powiedział i sie rozłączył
MICHAŁ
Byłem wpatrzony w nią jak w obrazek kiedyś możliwe że poznałem jakąś dziewczyne no w sumie nie jedną jednak ona ahh ideał
- Stary niezłą se łaskę wyrwałeś ale to taka chwilówka? Zapytał
- Nie, to nie jest chwilówka serio myślę o niej poważnie
- ktoś tu chyba sie zakochał. Powiedział Franek
- A ty Tadziu pokaż swoją chwilówkę. Powiedział Krzysiek
- PO 1 NIE CHWILÓWKA. Powiedział głośnym tonem i pokazał zdjęcie była to dziewczyna o czarnych włosach i niebieskich oczach.
- Serio nie mogłeś se ładnej wsiąść? Zapytał Wygański
- no Hania jest ładniejsza. Powiedział Szczepański i nagle weszła Hania
- ale co ja ładna wez nie przesadzaj.
- Perfekt wejście. Powiedział Franek
- mogłam lepsze zrobić ale do samochodu to nie ma jak. Powiedziała i usiadła koło mnie
- No Tadziu pokaż mi tą laske. Powiedziała
- Ile ty stałaś obok tego auta?
- tak długo ze słyszałam ze podobno niby jestem tą chwilówką. Powiedziała i spojrzała sie na Franka szatańskim wzrokiem kochałem w niej to ze ma cudowne poczucie humoru jest piękna nawet moge opisać jednym słowem ideał
- to co dziś pijemy za miłość? Zapytał Wygański
- a co znalazłeś se kogoś? Zapytałem wiedziałem se Szczepański kogoś ma ale nikt jej nie znał
- znalazłem i jest pełnoletnia nie to co twoje dziecko. Powiedział i wskazał na Hanie oj będzie miał przesrane jak wyjdzie z auta
- Mam juz prawie 17 lat ale jakoś zachowuję sie bardziej dojrzale od ciebie. Powiedziała
- Michałku uspokój swoje dziecko.
- Krzysiek zatrzymasz sie na chwilę? Zapytała
- jasne. Zjechaliśmy na pobocze i dziewczyna wyszła i otworzyła drzwi od strony Wygusia
- a więc ile razy mnie nazwałeś dziecko hmm chyba dwa a więc. I mocno walneła go z liścia po czym wsiadła do auta gdy zobaczyłem morde wygańskiego chciało mi się śmiać w chuj był czerwony jak burak.