Mój widok był skierowany w strone Michała pakował sie na hm2 to oczywiste ze nie moge z nim jechać bo zasady.
- Będzie mi ciebie brakować. Powiedział i mnie przytulił
- Mi ciebie tez, ale baw sie nie myśl o mnie. Z trudem wypowiedziałam te słowa jednak one zapadły
- będę pisał co godzine.
- Michał mówiłam ci coś. Spojrzałam sie na niego widziałam w jego oczach smutek.
- Już pora Michał. Spojrzałam na telewizor
- Ja nie chce. Powiedział
- Michał jedź. Odpowiedziałam i specjalnie zaprowadziłam go do drzwi.
- Będę tęsknić. Pocałował mnie przytulił i wyszedł, tak poprostu sama zostałam w tym domu, czego się najbardziej bałam? Samotności ze tu zginę te jebane dni będą się ciągnąć niczym 12 miesięcy bez niego.
Nagle dostałam sms
- Hej moge wpaść do ciebie? Napisał to Janek a czy on przypadkiem nie jest w hotelu?!
- jasne. Odpisałam i po paru minutach chłopak przyszedł
- A ty przypadkiem nie byłeś w hotelu?
- dupa z tym. Powiedziała i usiadł obok mnie
- Boje sie troche o Michała
- Bój sie bój bo jak dadzą mu zapalić to nie będzie tak wesoło. Powiedział i nagle zza okna usłyszałam wołanie
- HANIAA!!!!!!!!!!! Ten typo darł sie niczym kurwa baby z pod biedronki. Zeszłam na dół i zobaczyłam ogromnego faceta.
- znamy sie? Spytałam
- Hania no przecież to ja! Wykrzyczał i mnie przytulił
- Kto ty?
- Maciek Czerwiński teraz ci to coś mówi? A mi nagle sie serce zatrzymało Maciek Czerwiński?! Mój brat...
- MACIEK!!!! Wykrzyczałam i sie do niego przytuliłam
- Skąd wiesz gdzie mieszkam? Spytałam
- Spotkałem raz Magde na ulicy wogóle sie nie zmieniła ale ty za to promieniejesz. Powiedział
- no racja. Przyznałam
- A masz może jakiegoś faceta? Spytał
- Ta.. najwspanialszego faceta. Powiedziałam
- No opowiadaj czym się zajmuje i tak dalej. Powiedział
- poznasz go w swoim czasie. Powiedziałam a on sie na mnie spojrzał
- KTO?!
- Niedługo poznasz. Widziałam jego minę która pokazywała ze jest wkurwiony
- Gdzie on jest?
- wyjechał Powiedziałam
- za ile wraca
- nie wiem chyba 5 dni. Odpowiedziałam, po chwili udaliśmy sie do środka Janka nie było chyba poszedł.
- Oto moje gniazdko. Powiedziałam
- Kurwa drogie pewnie jeszcze w centrum Warszawy. Powiedział
- E tam bez przesady. Powiedziałam a on usiadł na kanapie
- a gdzie ty wogóle mieszkasz? Spytałam
- wynajmuje coś tam z kolegą. Ta pewnie codziennie alkohol i papierosy, nagle usłyszałam pukanie do drzwi, podeszłam pod drzwi i gdy otworzyłam od razu Michał rzucił sie na mnie i uściskał, MICHAŁ?! co on tu robi..
- Co ty tu robisz? Spytałam
- Nie wytrzymam bez ciebie. Powiedział
- Mamy gościa Michałku. Ten od razu oderwał sie odemnie i spojrzał ta jego mina była niepokojąca
- NIE NO KURWA ZWIDY MAM CZY CO?! powiedział Maciek
- Oto mój chłopak. Powiedziałam z lekkim uśmieszkiem oj Michał wiedział w tej chwili że mu nie powiedziałam
- Nie, nie, nie ty nie mówisz serio to... Przerwałam mu
- Michał Matczak. Powiedziałam a jemu szczena opadła, kochałam takie zwroty akcji
- a ty to..
- Tak to ja mój kochany braciszku, jednak twoja siostrzyczka umie zaimponować wystąpiłam nie raz na scenie a zawsze mówiłeś " nigdy nic nie osiągniesz" i co? Osiągnęłam dużo. Michał stał i sie przyglądał
- Ale... Ale to nie możliwe..
- Ta? Nie możliwe? No bo wiesz właśnie za tobą stoi słynna Hania Janowska a obok ciebie słynny Michał Matczak. Chciało mi się śmiać z jego miny ale musiałam być poważna
- Zmieniłaś nazwisko? Spytał
- ta, wzięłam od matki panieńskie. Powiedziałam a jego morda dalej była wpatrzona raz we mnie raz w Michała
- I to dla ciebie były te piosenki? Spytał
- ta... To zacznijmy od nowa bo widze że kojarzysz, Hej to ja Hania Janowska dziewczyna słynnego rapera. Podałam mu rękę byłam na skraju rozpłakania sie ale ze śmiechu Michał odwracał sie co sekundę dusił się dosłownie dusił śmiechem.
- Ta nadal nie dowierzasz? To paczaj. Podeszłam do Michała i zrobiłam krótki pocałunek na jego ustach.
- Ty z nim?!...