Widziałam na oczy te wszystkie uśmiechnięte mordki ludzi, kochałam na to patrzeć gdy Michał skończył śpiewać chciałam udać sie w strone Krzesła które stało i czekało na mnie.
- NIE IDŹ! NIE IDŹ!. Darli sie ludzie
- To co teraz śpiewać? Spytał Michał
- KISS CAM!!!! Darły się jakieś laski.
- no Chodź Hania zrób im przyjemność. Powiedział chłopak i sie lekko zaśmiał no dobra ostatnia piosenka. Śpiewałam fajnie było gdy usiadłam na wyczekiwany krześle myślałam o jednym czy ja serio na niego zasłużyłam? Jest taki beztroski i czuły to nie jest ten Mata którego każdy widzi na scenie to jest Michał Matczak który potrafi uzdrowić człowieka.
- Dobra teraz gdy zapadł mrok chce poprosić tu Tadka. Powiedział a ja sie spojrzałam.
- I jeszcze Magde. Co oni robią? Magda weszła na scene a Michał oddalił sie w głąb sceny i podszedł do mnie.
- co wy robicie?
- zaraz zobaczysz. Powiedział a ja przyglądałam się uważnie.
- Jak już wiecie to jest moja dziewczyna i chce coś zrobić co dawno planowałem wiem że Michał też to kiedyś zrobi jednak on ma czas. I wtedy Tadek uklęknął
- Wyjdziesz za mnie? Spytał przejęty a cała widownia czekała na odpowiedź Magdzie świeciły sie oczy widziałam ze to jej ostatnie marzenie..
- T-Tak. Powiedziała a cała publiczność zaczęła drzeć sie jak opętana konfetti sypało sie niczym piasek a ja w objęciach Michała czułam ze nareszcie powierzam Magdę w dobre ręce jako starsza siostra..
- Ej no Mysza nie płacz. Powiedział Michał
- No ale patrz jakie słodziaki. Wpatrywałam sie w nich bez końca
- Kiedyś to ty będziesz mówić Tak. Jego słowa ocieplały moją dusze która kiedyś była zmarznięta.
- Kocham cie. Powiedział lekko ale te słowa miały dużą wartość
- Ja Ciebie tez Michałku ty jesteś mój a ja twoja. Powtórzyłam te słowa które do mnie kierował zawsze będą w moim sercu. Po chwili podbiegła do mnie Magda
- Aaa pokazuj pierścionek. Podskoczyłam razem z nią i ujrzałam piękny złoty pierścionek z białego złota... No marzenie.
- Gratulacje!!! Wydarłam sie
- Jednak ślubu tak szybko nie będzie, nie to ze nie chcemy tylko jeszcze przed nami dużo życia. Powiedziała
- Rozumiem was chociaż Tadek wie że już jego jesteś. Przytuliłam ją i jeszcze raz pogratulowałam.
- myślałam ze to Michał sie tobie najpierw oświadczy.
- My mamy czas. Tak właśnie mamy czas trzeba cieszyć się życiem
- napewno jesteś szczęśliwa z Michałem? Spytała
- Tak, kocham go jak nikogo innego chce mieć z nim dzieci dom i psa. Powiedziałam i Michał objął mnie z tyłu
- Dobre słodziaki idę juz do Tadzia. Powiedziała i odeszła a ja patrzyłam na niego z dołu a on z góry.
- Dom i dzieci powiadasz?
- Tak Michałku z tobą wszystko zrobie. Powiedziałam a jego uśmiech sprawił i mój.
- Heeeej!! Podbiegła do mnie Karla i uściskała
- Hejka. Odpowiedziałam
- Szczerze nie widziałam słodszej pary od was mega z was słodziaki. Powiedziała a ja spojrzałam kątem oka na Michała który nadal nie spuszczał uśmiechu z twarzy.
- A ty Michałku kiedy sie naszej Hanusi oświadczysz? Spytała Paulina dziewczyna Krzyśka
- My mamy czas. Powiedział miał racje mam dopiero prawie 20 lat więc jeszcze dużo przed nami wzloty i upadki ale zawsze z upadków mnie on podniesie marzyłam o takim chłopaku i sobie wymarzyłam Michała to jest właśnie mój sukces w życiu.
Możliwe że poznałam tą prawdziwą miłość która zostanie na zawsze, jeśli nawet zerwiemy to zostanie w moim sercu na zawsze. Pomimo że nie jestem idealna to dla niego jestem w objęciach stałam i przyglądałam się Magdzie która ze szczęściem całuje Tadka, i ja wtulona w Michała który ze szczęściem patrzył mi prosto w oczy.
- widzisz jakie to piękne. Wskazałam na Tadka i Madzie.
- Ty piękniejsza. Powiedział i mnie pocałował takie szczęście czułam tylko z nim.
Poszłam do toalety bo już nie mogłam wytrzymać miałam tak sklejone ręce i zmyty makijaż no oczywiście przez płacz.
- No to teraz pogadamy. Nagle weszła Karla
- Słucham?
- zrozum to co ci powiem to ja powinnam być z Michałem znam go dłużej i jestem kimś a nie nikim jakąś dziewczyną z bogatego domu od dawna sie w nim podkochuje a teraz co ma swoją?. Złapała mnie na szyje i przycisnęła do ściany.
- Nie. Powiedziałam a ona sie wkurwiła
- Nie kurwo zrozum jesteś tylko jebaną suką która leci na pieniądze. Powiedziała a ja ledwo już oddychałam.
- Ej Hania wychodzisz? Usłyszałam zza drzwi i Karla uciekała przez drzwi ewakuacyjne a ja? Upadłam i tyle nie mogłam złapać tchu.
- Boże Hania co ci sie stało? Spytała Magda która weszła do łazienki
- Nie mogę być z Michałem...
- co on ci zrobił?! Spytała
- Nie to Karla. Doskonale widziała o kogo mi chodzi
- co ta suka zrobiła?
- powiedziała że jestem suką co.... I nagle wszedł Michał
- Co sie stało? Podbiegł do mnie ale ja siedziałam w ciszy z jednej strony bałam się że coś ona zrobi mi a co gorsze komuś mi bliskiemu.
- lepiej pogadaj z tą swoją suką. Powiedziała Magda
- Jaką suką? Spytał
- twoja producentka. Odpowiedziała mu a ja płakałam jedyne co potrafią robić przecież i tak suka nic nie osiągnie.
- O co ci chodzi?! Wydarł sie na Magde
- Hmm wiesz powiem ci jedno jeśli tej suki nie uspokoisz to Hanka sama zerwie i to nie będzie bo jej się coś przewidziało tylko przez twoją producentkę co ją wyzywa od suk a no tak przecież jest w tobie zakochana.
- Jak to we mnie?
- kurwa a w kim nie widzisz tego jak ona musi to wszystko znosić te twoje jebane producencki jakbym tu nie weszła w odpowiednim momencie to jej by już nie było leżała by na podłodze uduszona. I nagle weszła Karla
- O boziu co ci sie stało. Powiedziała
- Co jej sie kurwa stało? Hmmm no nie wiem szmato jebana chciałaś ja może udusić? Dziewczyna zbliżyła sie do niej i jedną ręką przygniotła do ściany.
- Możesz kurwa robić co chcesz ale nie pozwolę ci na to żebyś ją gnębiła a co gorsze dusiła ja ci tylko mogę wspomnieć kochana że znam twoją przyszłość przypomnieć ci liceum? Jej wzrok był zabójczy a Karla stała i prawie zaczęła płakać, Skąd Magda zna?!
- Ty ją znasz? Wreszcie sie odezwałam
- to za mało powiedziane że ją znam poczekaj chwilę. Powiedziała wyjęła z kieszeni taśmę i przywiązała ją do krzesła które stało obok.
- Znamy sie od bardzo dawna na początku jej nie poznałam jednak teraz ją znam Karla Nowak zasłynęła w szkole tytułem szmaty na początku ruchała sie z każdym na około a potem każdy uważał ją za dziwke i tak jest do teraz nieprawdaż? Uśmiechnęła sie lekko
- Ale... Magda jej przerwała
- Możesz kurwa se wziąsc Michała na własność jednak jej nie dotkniesz już nigdy a jeśli to zrobisz to pamiętaj z kim będziesz mieć doczynienia nawet jedno Małe słowo a dostaniesz po mordzie a i pamiętaj ściany mają uszy. Uśmiechnęła sie ze złością pomogła mi wstać nawet nie wiem po co.
- A teraz w nagrodę dostaniesz plaska po swojej mordzie. Powiedziała i sie na mnie spojrzała
- Ale tak nie można. Kątem oka widziałam Michała który stał ze łzami w oczach tak samo jak ja...
- no to zaczynaj kochana wiem ze na dużo cie stać. Powiedziała Magda czy ja dobrze robie?! Ale dobra raz się żyje, plasnęłam ją tak ze aż chłopaki przyszli.
- Boże Hania co ci sie stało. Widzieli moją bladą twarz wyblakłam i nie miałam kolorów nie zwarzali nawet na tą szmate za mną.
- Źle sie czuje. Powiedziałam i upadłam widziałam lekko rozmazaną twarz Michała i Magdy a potem nagle obudziłam sie na jakieś kanapie.
- Co jest. Obudziłam sie u boku chłopaka s po drugiej stronie była Magda.
- Boże Hania żyjesz. Powiedziała Magda i mnie przytuliła
- A on co śpi? Spytałam widziąc Michała wtulonego we mnie.
- Ta usnął nawet nie wiesz jak przyjebał tej szmacie. Powiedziała
- aż tak?
- krew się lała, a teraz przyszedł do ciebie. Nagle Zobaczyłam oczy Michała te brązowe tęczówki ah kocham..
- Ty żyjesz. Powiedział
- Nie umarłam. Jego uśmiech nie schodził z twarzy jednak znałam go tak dobrze że wiedziałam co tak naprawdę czuje.
- ja ide do Tadka. Powiedziała i wyszła a ja wpatrzona w niego widziałam jedynie słodkiego i miłego chłopaka którego kocham nad życie.
- Przepraszam za.... Przerwałam mu
- nie masz za co przepraszać. Powiedziałam i chłopak mnie przytulił poczułam jego bicie serca które się uspokajało
- Pamiętaj ze cie kocham i dla szmat nie zostawiam. powiedział
- Tez cie Kocham Michał...