Dom.

56 2 0
                                    

Może i to dziwne ale zerwaliśmy, on wyjechał a ja zyłam z innym, moje życie się zmieniło, kolor włosów już nie taki blond a ubiór to wogóle inna bajka, co do chłopaka to nie mam zerwałam. Nie umiem se poradzić bez Michała mimo że to była moja decyzja żeby zerwać.. Mówi się trudno i dalej żyje. Po roku przerwy utworzyłam nowe konto na instagramie i na Facebooku, nazwę się Hania ale nazwisko będzie inne Hania Pasula o tak o, stworzyłam i od razu przybyło kilka set obserwacji.. Z czego po dniu zaobserwował mnie tam Michał ale nie z głównego konta tylko pobocznego.
- Halo? Zadzwoniłam do Pauliny.. Nie słyszałam ani nie widziałam jej równy rok..
- HANIA?! Wydarła się.
- No witaj królewno.
- BOZE W WRÓCIŁAŚ DO WARSZAWY? zapytała.
- No tak. To jednak miasto które zawsze będzie w moim sercu.
- Chodz na schodki musimy się spotkać. Rozłączyła się ale nie wiedziała że ja już tu jestem, mieszkała Tu gdzieś obok sama nie pamiętam.
- HANIA!!. Przytuliła mnie nagle.
- Boże jak ja cie dawno nie widziałam. Uśmiechnęłam sie.
- Zmieniłaś się. Dotknęła moich włosów.
- Jakoś tak wyszło.
- Odkąd zerwaliście Michał nie udziela się ani muzycznie ani prywatnie. Widziałam na necie dużo tego jeste że wogóle już muzyki jego nie ma.
- Widziałaś go? Zapytałam.
- Ta wczoraj, uwierz mi że nie jest z nim dobrze. Mój największy życiowy błąd że go zostawiłam.
- Miał jakąś laske?
- Miał ale kolejna go wykorzystała. Szkoda mi go.. Ten Michał co był nie powróci do póki nikt go nie uratuje.
- Pójdziemy do niego, chociaż tak na chwilę i tak mnie nie pozna. Dziewczyna kiwneła głową I poszliśmy w stronę jego domu, chcę go zobaczyć chociaż ten ostatni raz w moim życiu..
- Napewno jesteś gotowa? Staliśmy przed drzwiami, kiwnełam głową a ona zapukała, minęła chwila i go zobaczyłam..
- No co? Spytał.
- Wiesz kto to? Wskazała na mnie palcem.
- raczej nie. Nagle dziewczyna mnie pociągnęła i weszliśmy do domu, niezły bajzer.
- To jest.. Nagle Paulina się zatrzymała.
- Jak mam powiedzieć?
- Hania Pasula.
- To Jest Hania pasula twoja nowa koleżanka ktoś się musi tobą zająć.
- A Hania wróciła do Warszawy? Zapytał.
- Nikt nie ma z nią kontaktu nawet nie wiem czy żyje. Powiedziała dziewczyna a jemu opadła mina.
- A więc ja was zostawiam. Nagle poszłam świetnie zostawiła mnie z moim byłym z czego on nie wie że to ja.
- Siadaj coś Ci opowiem. Usiadł na sofie przedemną I się na mnie spojrzał.
- Słyszałam o tej Hani dużo, opowiem Ci pewną historię, Żyje sobie dziewczyna i jest w szczęśliwym związku z raperem, pewnego dnia zaczyna dostawać coraz gorsze wiadomości od jego fanów, postanawia zerwać z chłopakiem i wyjeżdża gdzieś daleko, ale potem wraca i żałuję swojej decyzji jednak wie że zrobiła dobrze dla swojego zdrowia psychiczniego, i jakbyś wolał żeby dziewczyna się zabiła czy żeby z tobą zerwała? Spytałam.
- Hania takie coś dostawała?. Spytał.
- Nie wiem, nie znam jej prywatnie. To akurat prawda nie zna siebie, bo gdzieś pomiędzy spędzaniem czasu z chłopkiem zamieniło się w ucieczkę do innego miasto, Jedzenie w fajki, błyszczyk w pełny makijaż, i gdzieś w tym się zgubiłam i nie mogę odnaleźć siebie..
- Chyba poprostu muszę o niej zapomnieć. Tak.. to najlepszy moment.
- Chyba tak będzie najlepiej Michał. Uśmiechnęłam sie I on też.
- Masz podobne do niej oczy. Spojrzał się na mnie, ale niestety nią nie jestem.
- Chodź. Wstałam z kanapy i wyciągnęłam rękę a on mi podał.
- Przeżyjesz noc która ci była już dawno potrzebna. Wyszliśmy z domu i zaczęłam biec, oczywiście ciągnęłam go za sobą, dotyk jego dłoni się nie zmienił...
- Gdzie biegniemy? Spytał.
- Zobaczysz. Zaprowadziłam go na moją łąkę, często tu przychodziłam jak byłam mała.. był tu też most.
- A teraz wydrzyj się najmocniej jak potrafisz. Od razu uśmiech na twarzy i oboje wydarlismy się najmocniej jak możemy, po kilku minutach usiedliśmy na mostku, było tak cudownie.
- Już prawie o niej zapomniałem.
- Nie umiem przed kims czego ukrywać więc ci to powiem. A chuj raz się żyje.
- Hania Nowak?
- Skąd znasz jej prawdziwe nazwisko? Spytał
- Urodzona w 2001 roku 16 Lipca prawda?. Nikt nie znał prawdziwej daty tylko ja i on.
- KURWA kim ty jesteś ze ją znasz?.
- Witaj Michał. Spojrzałam sie na niego a on zamarł.
- Ty żyjesz?.
- No jak widać, tylko w innej postaci, przyjechałam tu bo się zgubiłam, nie wiedziałam kim jestem i zaczęłam od nowa, gdy z tobą zerwałam nie czułam wolności.. Czułam że źle zrobiłam, Zrobiłam to dla twojego dobra żebyś nie musiał widziec jak mnie noszą w trumnie już nie żywą,  i sama jakoś przeżyłam, a teraz chciałam Ci powiedzieć że jestem dumna z ciebie nawet jak już ledwo wydajesz tą muzykę, zawsze byłam dumna i zawsze będę. Uśmiechnęłam sie...
- Cmto ty nie straciłaś uczuc?. Zapytał.
- Nie Michale, dalej czuje do ciebie to samo co wcześniej, zawsze czułam i zawsze będę czuć.

tylko z tobą//mataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz