Nie działo się nic ciekawego w górach, gdy wracaliśmy chłopaki podwieźli nas do domu rodzinnego Michała eh cały tydzień z jego rodziną niby fajnie bo jego mame uważam za najwspanialszą osobe na świecie jednak stresowałam sie jak małe dziecko które musi podziękować wujkowi za prezent, pod domem okazało sie ze nikogo nie ma ale Michałek przemyślał sprawę i miał klucz, wielki dom pusty ani żywej duszy tylko my, inaczej zapamiętałam se ten dom wydawał sie mniejszy ale może to jest powód tego że było pełno gości? Nie wiem nawet Michał przede mną coś ukrywał co chwile łaził do studia i gadał " to niespodzianka" tak tak niespodzianka a potem okaże sie ze ćpał nie no ufam mu jednak boje sie ze znowu to weźmie.
- moja mama zaraz będzie. Powiedział
- o kurwa. Powiedziałam i czmychnęłam do pokoju Michała
- co jest? Zapytał
- nic nic. Byłam bardziej zestresowana niz dziecko co musi iść zapytać obcego pana o drogę do domu
- witajcie. Powiedziała mama Michała wchodząca do pokoju
- Dzień dobry. Odpowiedziałam z uśmiechem
- o jak ja cie dawno nie widziałam Haniu no powiedz mi jak sie sprawuje Michał? Zapytała
- dobrze. Nie wiedziałam co odpowiedzieć przecież nie będę jej gadać o jego chimerkach.
- no wiesz bo jakby coś zrobił to od razu dzwoń do mnie a ja przyjadę i on wie co mu zrobie. Spojrzała sie na niego
- Mamo no wez. Powiedział
- nie wez tylko tak szacunek że chociaż jakaś chce z tobą byc. Powiedziała a on położył głowę na moim barku.
- dobrze ja wam nie przeszkadzam. Oznajmiła i wyszła A my cały wieczór gadaliśmy o psie nie wiem czemu ale sie uparłam.
- pomyślimy zobaczymy. Powiedział chłopak który zasypiał na mnie oczywiście bo jak inaczej.
- Musze zadzwonić do Janka. Powiedziałam żeby go trochę przebudzić
- Jak to do Janka? Nagle wstał
- no normalnie. Powiedziałam
- Aha... Powiedział załamanym głosem i odwrócił głowę
- myślałem ze mnie kochasz. Eh te jego słowa są czasem bez sensu
- no bo cie kocham głuptasie nie chciałam do niego dzwonić. Od razu po tych słowach odwrócił się w moją stronę i wbił swoje wargi w moje, i jego dotyk był tak przyjemny niczym dotyk własnej matki taki czuły i delikatny jego dłonie nie były skłonne do dotknięcia miejsca które mnie krępuje zawsze wie gdzie dotknąć a gdzie nie, to właśnie on wie co i jak, on pierwszy wie o wszystkim ktoś mi coś zrobił on wie i tak na zawsze na wieki wieków nie nie powiem amen religijna za bardzo nie jestem. Skończyliśmy od razu gdy zabrakło oddechu a no i Mama Michała weszła.
- Oj nie chciałam przeszkadzać. Powiedziała
- no co chcesz? Zapytał
- Macie. Dała nam prezerwatywy a Michał sie dusił śmiechem
- ale mamo my tego nie zrobimy wogule rzadko to robimy. Powiedział co prawda to prawda
- A no myślałam
- nie, nie palnujemy narazie dzieci. Jego mina była cudowna az trzebabyło zrobić zdjęcie
Hanula dodała postNo mamusia nieźle dokopała
Polubiono przez Madzia.33 i 60345 innych- musiałaś to dodać? Zapytał
- no ale patrz jak słodko wyglądasz. Spojrzałam sie w telefon i zaczęłam przeglądać zdjęcia Michała.
- Ide spać. Powiedział i sie położył koło mnie no i oczywiście pocałował wtulił sie i zasnął.