💐

69 6 1
                                    

Słowo w którym się zgodziłam nie uradowało tylko go słyszałam ludzi z tyłu co sie darli i Pauline co się popłakała czy jest coś lepszego?! Zaręczyny na środku sceny ZARĘCZYNY CZY JA WŁAŚNIE... Tak zaręczyłam sie.... W dosłownie jednej chwili zobaczyłam ten piękny pierścionek ten kamień mi coś przypominał niebieski.. SZAFIR KURWA SZAFIR!!!!! Nic dodać nic ująć najlepszy dzień w moim życiu i tyle.... 
To wszystko i nic można tak powiedzieć..
Minął miesiąc od tamtego zdarzenia i tak nagle wszystko sie zepsuło.... Zerwałam..
Dlaczego?! Nie wiem jestem tępą suką pewna osoba mi powiedziała że mnie zdradził... Komu tu ufać? Mu czy jej?!
Wyszły dwie piosenki Smutna Buźka i </3 bolało w chuj nie umiałam sie z tym pogodzić Dlaczego to zrobiłaś?! Usłyszałam pukanie do drzwi mieszkałam jak narazie w domu rodziców po przecież nie mam gdzie..
- Paulina?! Spojrzałam sie dziwnie gdy ją zobaczyłam.
- Wiem to dziwne ze przyszłam ale musze ci coś pokazać i powiedzieć. Jej głos był troche dziwny taki zasmutniały.. Usiadłam obok niej na kanapie a ona wyciągnęła jakieś zdjęcia z torebki i mi dała, każda rozmowa Michała z tą laską ale nei ma były to romanse tylko groźby..
- Michał ci o tym nie mówił dla twojego dobra wiedział że ona jest tak jakby niebezpieczna, dla twojej wiadomości nie, nie ruchał sie z żadną oto ta pani we wtorek wieczorem wysłała sms "Pożałujesz tego" a tak właściwie czego?! To jest była Michała Dominika czy jakoś tam była w nim zakochana od kąt pamiętam na jej miejsce wkroczyłaś ty, i w środę rano jeśli dobrze pamiętam przyszła tutaj a w zasadzie do tamtego domu. Ale.. czemu ja jestem taką idiotką.... Czemu mu nie uwierzyłam..
- przyszła tam i zaczęła gadać o tym że była z Michałem w łóżku.. ale przecież miała zdjęcia. Powiedziałam
- A więc tak, te zdjęcia zostały zrobione dawno na takiej imprezie kiedy Michał był w chuj pijany, nie wiem czy zrozumiałaś to wszystko ale na wszelki wypadek przyprowadziłam kogoś kto czeka w samochodzie. Ale kto?
- kogo?
- Wiem ze to dziwne ale byliście najsłodszą parą i najpiękniejszą w całej Polsce, chcesz z nim pogadać? Spytała a ja wytarłam łzy cieknące prosto z oczu, ona wiedziała ze chce nawet nie musiałam mówić wyszła i po chwili weszła z nim jednak nie był blondynem tylko brunetem... Jego wzrok był skierowany we mnie oczy pozwalały mi zobaczyć czy serio tego chce? A może stracił uczucia.. minął tydzień od tamtego czasu..  Dziewczyna posadziła go obok mnie i usiadła przed nami.
- A więc.... Przerwałam jej
- ide po wode. Chodziłam ledwo dosłownie ledwo co chwile kręciło mi sie w głowie.
- Ej Hania wszystko dobrze? Spytała a ja pokiwałam głową, widziałam jego mine nie poważną tylko może zaniepokojoną taką która się choć troche martwi, jakoś przeżyłam usiadłam obok niego a ona zaczęła mówić.
- Nie wiem czy dalej będziecie razem jesteście dorośli więc sami decydujecie ale będę do tego dążyć, wiem że mnie zabijecie jak to powiem ale ja to widze, ty tęsknisz za nią ona za tobą no ludzie Serio widać to te twoje piosenki no serio ja to widzę słyszę jasnowidzem jeszcze nie jestem. Czy to prawda? Nie wiem, wiem jedno w chuj za nim tęsknię..
- I wyobraźcie sobie jedno, któreś z was znajduje se inną lub innego co wtedy robicie zapomnicie tak nagle o sobie? O wszystkim co sie stało dosłownie jesteście jak małe dzieci, czeka na to cała polska przecież ile razy byliście w gazetach? I różnych tam stronach w chuj dużo tyle ze sobą przeżyliście a teraz nagle sie to wszystko zniszczy?! Ona zachoruje kto sie nią zajmie ty sie kurwa naćpasz kto sie tobą zajmie?! Wyobraź sobie Michał ze nagle coś jej sie dzieje nie wiem tir ją przetrąci co byś wtedy zrobił?!. TIR MNIE PRZETRĄCI NIE NO FAJNIE.
- Dobra inaczej pogadamy, Hania weź idź do łazienki czy coś tak na chwilę. Powiedziała a ja poszłam spojrzałam sie w lustro kurwa wyglądam jak małpa która nie spała tydzień, trzeba sie ogarnąć wzięłam byle co i się pomalowałam.
- HANIA! Wydarła sie
- Co... KURWA CO TU SIE ODWALA. Jak wyszłam zobaczyłam Michała przyczepionego do krzesła miał zaklejoną buzie oczy mu tylko było widać.
- Chce ci tylko powiedzieć ze on nie oddycha papa. Powiedziała i wyszła zamykając nas w domu może i jestem głupia ale musiałam, podbiegłam i zdjęłam tą taśmę z jego mordy.
- Psychopatka. Powiedział wkurwiony, a ja podeszłam do drzwi zamknięte skubana.
- OTWIERAJ!!!!!!!!! Wykrzyczałam i walnęłam porządnie w drzwi.
- Kurwa. Powiedziałam i spojrzałam na swoją rękę która cała krwawiła no japierdole co ja robie a jebać to.
- Nie otworze spokojnie. Usłyszałam i usiadłam tak poprostu moje ręce złapały sie za głowę czuje sie jak w psychiatryku.
- Nie masz innego wyjścia? Spytał chłopak
- Nie. Odpowiedziałam a on do mnie podszedł i nagle swoją gładką ręką odwinął mi włosy które zasłaniały mi włosy, moje blond włosy już wogóle nie były blond były moje naturalne brązowe.
- Ręką ci krwawi. Powiedział i pobiegł do łazienki.. Ja go nie przestałam kochać..
- Ale to nic takiego. Powiedziałam a on zabrał tą rękę i przyłożył jakąś szmate przetarł tak poprostu delikatnie przetarł.
- Trzeba znaleźć inne wyjście. Powiedziałam i wstałam, poszłam na górę może tam coś jest on oczywiście za Mną, okno...
- Co ty robisz? Spytał
- Wyskakuje. Powiedziałam i otworzyłam to pieprzone okno stanęłam na parapecie niby wysoko ale jebać to.
- Hania zejdź. Powiedział
- życie i tak nie ma sensu.
- jak ty to i ja. Wyjął z kieszeni scyzoryk.. kurwa skąd on to ma
- Odłóż to. Powiedziałam
- a ty zejdź.
- Odłóż to zejdę. Odłożył i położył na szafce
- Teraz zejdź. Zeszłam tylko po to żeby to wsiąść, wzięłam ten scyzoryk czy co to było i włożyłam do kieszeni.
- Hania kurwa zejdź. Powiedział a ja siedziałam dosłownie na końcu parapetu.
- Życie. Gadałam i Gadałam
- Myszko błagam cię. Myszko.. dlaczego on taki jest zraniłam go...
- To nie ma sensu... Przypomniał mi sie ten tekst
- Na odległość.. wypowiedział te słowa.. Odwróciłam sie i go zobaczyłam stał wpatrując sie we mnie piękne gwiazdy świeciły na niebie.
- Zejdź Hania. Powiedział
- Czasem lepiej jest zniknąć. Mówiłam to co myślałam
- Nie dam sobie rady bez ciebie. Powiedział
- Znowu tańczę tam gdzie nie ma cie. Odwróciłam sie w stronę Michała.
- Dałeś mi na wstępie to co nie ma żaden gość. Mówiłam i mówiłam
- konfetti pod smutną buźką... Miałam jedno wyjście a może dwa? Zejść lub jebnąc do tyłu.
- Kurwa powiem to, Tak Hania Kurwa Kocham cie.
- Jestem 10/10 ale nie jestem żoną.
- Brałaś coś? Spytał
- Jestem 01 to nie ma sensu... I nie dokończyłam bo prawie zleciałam do tyłu. Uratował mnie on.. Leżałam na jakimś łóżku całowałam sie z Michałem Matczakiem...
- Kocham cie Myszko. Powiedział i lekko pocałował.
- Tez cie kocham Michałku..

tylko z tobą//mataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz