Wpatrzona w oczy chłopaka rozmyślałam nad naszym związkiem przetrwa to? A może nie uda sie nam? Padały różne słowa jednak czy te słowa w ogóle miały sens? Wiem że kocham chłopaka i on mnie raczej też ale co jeśli skończy sie na kłótni, zdradzie i zakończeniu tej wspaniałej relacji. Jego oczy błyszczały sie niczym diamenty piękne źrenice wpatrzone we mnie dawały mi życie za każdym nowym dniem kochałam go jeszcze bardziej, do póki nie poznałam Michała miałam w głowie jedno "nie istnieje słowo miłość" zmieniło sie to teraz wiem ze istnieje takie słowo i miłość pokazał mi on tak ten Michał Matczak. Jego uśmiech sprawiał ze mam większą chęć do życia gdy jest obok czuje bezpieczeństwo i bliskość czyli to czego mi brakowało.
- Idziemy spać? Zapytał i spojrzał sie na moje źrenicę
- noo. Nadal nie mogłam przestać patrzeć sie ja te piękne oczy jednak trzeba iść spać.
Rano wstałam wypoczęta chłopaka nie było obok, ponieważ poszedł do fryzjera, za to ja musiałam sie ogarnąć od rana było zamieszanie bo nie lecieliśmy sami tylko jeszcze Wygański szczepan i ich dziewuchy a no i reszta jakaś tam, wszystko oczywiście działo sie w naszym domu a jak inaczej burdel a potem kto to będzie sprzątał, malowałam sie krótko dosłownie 5 minut i zaczęłam siw ubierać wzięłam se luźny dress żeby było wygodnie i byłam gotowa jednak Magda darła sie na wszystkich bo jej sie coś w walizce nie mieściło ah ta Magda, usiadłam sobie na łóżku i przeglądałam instagrama ah no tak nowe włosy trzeba dodać fotke
HANIAA DODAŁA POST<33
Polubione przez MADZIX63728 I 9836 INNYCHOd razu gdy usłyszałam dzwonek do drzwi widziałam ze to Michał te krzyki Wygańskiego brzmiały dziwnie
- O BOŻE STARY TY TAK NA SERIO? zapytał nie słyszałam dalszej rozmowy bo chłopak wszedł do pokoju czy to kurwa nie jest słodkie zrobił se blond włosy...
- Michał....
- Jak ty masz to ja tez. Powiedział przez chwilę wpatrzona byłam w blondyna i kurwa wydawał sie jeszcze słodszy.
- jeszcze bardziej uroczy jesteś. Powiedziałam a on zrobił ten najlepszy uśmiech jaki mogłam kiedykolwiek zobaczyć był taki szczery i szczęśliwy a najważniejsze że miałam go na codzień.
Wieczorem dojechaliśmy na lotnisko było mnóstwo ludzi i ciężko było sie przecisnąć jednak jakoś po kilku godzinach weszliśmy na pokład samolotu mieliśmy dwie przesiadki więc znowu trzeba będzie dupę ruszyć. Siedziałam obok Michała wtulona w niego i wpatrzona w okno za nami Tadek z Madzią przed nami Wygański z tą lalunią słychać było tylko jakiegoś typa od nas nie znałam go ale leciał z nami darcie sie było na poziomie dziecka któremu sie lizaka zabrało. Chyba usnęłam bo Michał przebudził mnie gdy była kolejna przesiadka na szczęście ostatnia, minął ten lot dosyć szybko i gdy dotarliśmy do naszego domku byłam w niebie widok poprostu pierwsza klasa.HANIAA DODAŁA POST

I love you Michał...
Polubione przez 33mata i 12907 innychPołożyłam walizki i od razu wskoczyłam na łóżko mieliśmy najpiękniejszy pokój z widokiem ma Ocean jedyne co mogłam robić to cieszyć sie życiem. Te dwa tygodnie minęły dosyć szybko jedyne co robiliśmy to odpoczywaliśmy szczególnie ja od tych wszystkich problemów, kiedy juz byliśmy w domu w ciepłym własnym łóżku jedyne o czym myślałam to usunięcie i wtulenie sie w chłopaka nie mieliśmy dla siebie prywatności bo w kółko Wygański kłócił sie z Pauliną, więc teraz chciałam poprostu zasnąć wtulona w niego.
Rano obudziłam sie o 10 chłopak wpatrzony we mnie tymi swoimi pięknymi oczami takie poranki mogłyby być zawsze. Uświadomiłam sobie ze za tydzień Michał zaczyna swoją trasę koncertową więc pewnie wogule mało czasu będzie na spokojny wieczór..
w mediach szalało o trasie Michała miałam setki wiadomości o treści czy będę na niektóre odpisywałam na niektóre, nie zdołała bym odpisać każdemu bo było mase tego.
Dokładnie 14 lipca urodziny Michała koncert we Wrocławiu od razu gdy się obudziłam wyściskałam chłopaka jak tylko mogłam jednak mało było czasu na to więc wręczyłam mu drobny prezent i wsiedliśmy do busa było dosyć dużo ludzi pogadałam z jakąś typiarą potem z kolejną i podróż trwała, częściowo byłam wtulona w Michała który na spokojnie siedział.
- Ej. Powiedział
- no
- bała byś sie wejść na scenę ze mną? Zapytał a ja przed oczami mam jedno tysiące ludzi i wielka scena te kamery nagrywające...
- Nie wiem. Powiedziałam i miałam przed sobą czarny scenariusz, jeśli Michał mnie weźmie na scene to go zabije ukatrupie niby każda osoba by się cieszyła ze idzie na scenę jednak ja mam go na codzień koncert mam co wieczór i cokolwiek robi to ja to widze zawsze byłam będę przy nim jednak wielka scena zawsze będzie tym strachem.....