Wstałam rano wtulona w chłopaka jednak musiałam wstać ponieważ, zaraz ide do szkoły już te ostatnie dni były do dupy ale trzebabyło, od razu jak wyszłam z pokoju zobaczyłam Madzie i Tadka wtuleni w siebie.. jednak zakończyło ten piękny obrazek stuczenie sie szklanki.
- Kurwa. Powiedziałam a Madzia szybko podbiegła
- boże ty krwawisz. Powiedziała i Michał nagle podbiegł
- to tylko skaleczenie nic mi nie jest. Jednak oni i tak założyli mi bandaż jakbym przecięła se rękę
- i już. Powiedziała
- a gdzie idziesz? Zapytał Michał
- do Szkoły. Powiedziałam
- A musisz? Zapytał chłopak
- tak muszę wrócę o jakiejś 16 więc pa. Wykrzyczałam pocałowałam chłopaka i wyszłam cała szkoła mnie nie widziała od miesiąca ale wszyscy przyjęli mnie dobrze dopytywali jak tam z Michałem ale to standard pewnie niektóre laski tak zazdroszczą ze by sie cieszyły jakbyśmy tylko zerwali jednak cóż nie zrobie im tej przyjemności. Lekcje mijały powoli, te godziny bez chłopaka tuż obok były zjebane ale pomyślałam sobie ze jak wrócę do domu to od razu powita mnie uśmiech i uścisk chłopaka. Była biologia jak zawsze zjebanie nudno wzięłam se Telefon pod ławkę miałam mase wiadomości od chłopaka co chwile pisał ze mnie kocha i ze po mnie przyjdzie po szkole w chuj się ucieszyłam z myślą ze od razu pod szkołą mnie powita i wtedy zadzwonił dzwonek. Ostatnia lekcja chemia najgorsze na świecie jednak sens życia miałam bo za godzinę spotkam sie z Michałem wzięłam sie do roboty i nareszcie zadzwonił dzwonek od razu pobiegłam w strone drzwi a jak ujrzałam chłopaka od razu wbiłam sie w jego ramiona
- az tak tęskniłaś? Zapytał
- jeszcze bardziej tęskniłam. Powiedziałam i pocałowałam chłopaka byłam ubrana troche jak dziecko dwa kucyki i jakieś dresy kolorowe.
- Tadek i Magda gdzieś pojechali więc mamy hate dla siebie.
- seriooo? Zapytałam
- serio, to Idziemy? Zapytał
- no jak musimy. Powiedziałam a ten podniósł mnie i niósł te mordy tych typiar ze szkoły co mówiły same za siebie
"To mogłabym być ja" no mogłyby ale niestety to ja mam najlepszego chłopaka pod słońcem nawet jak mnie zdradzi i tak zostanę może i to głupie ale zostanę kocham go nad życie i tyle. Nareszcie doszliśmy do domu jednak ten dalej nie chciał mnie puścić
- no Michał ja juz sama pójdę. Powiedziałam
- nie. Odpowiedział. Jak doszliśmy do drzwi to mnie puścił weszłam do mieszkania i od razu położyłam sie na łóżku byłam tak zmęczona ze nie miałam siły na nic. Chłopak do mnie przyszedł położył sie obok i wtulił sie mocno gdy ułożyłam idealną pozycję leżałam ja chłopaka kolanach wpatrzona w niego a ten wybierał na telewizji jakiś film.
- co sie tak patrzysz? Zapytał
- podziwiam tą urodę. Odpowiedziałam a ten dał mi buziaka kochałam takie chwilę gdy jesteśmy sami wieczorem z ledami Netflix w tle leci a my razem leżymy ja na jego kolanach wpatrując sie w niego a on całujący mnie jak nie w usta to w czoło nie oglądałam nigdy filmu najlepszy film to był on mogłam się wpatrywać godzinami on i tak mi sie nie znudzi..-MICHAŁ-
około 23 ślicznotka zasnęła wtulona we mnie zawsze miałem jakąś dziewczyne jednak ona jest wyjątkowa zmieniła moje życie gdyby nie ona pewnie bym sie teraz z jakąś laską bzykał a z nią mi nie potrzebny seks wystarczy mi jej bliskość zawsze jak jest obok czuje ze żyje każda minuta bez niej to jest minuta do dupy te wieczory są najlepsze sami w pokoju razem nikt nam nie przeszkadza. Oglądałem se coś jednak wpatrzony byłem w nią jak słodko śpi ale w końcu też usnąłem. Obudziłem sie rano dziewczyna spała więc poszedłem do salonu i jak zawsze nawalony Wygański i Krzysiek wraz z nim pewnie Tadek ich sprowadził.-HANIA-
Obudziłam sie a chłopaka nie było obok wstałam z łóżka i gdy wyszłam zobaczyłam Wygusia i Szczepana leżących na podłodze a potem od razu byłam wtulona w chłopaka dzisiaj też musiałam iść do szkoły jednak Madzia szła ze mną obudziłam ją i poszłam się ubrać znowu założyłam jakieś dziecinne rzeczy i jakieś dwa warkocze ahh kochałam to jak i nienawidziłam. Gdy tylko skończyłam se robić te warkoczyki przyszła do mnie Magda
- Gotowa ? Zapytała
- Tak. Odpowiedziałam i ruszyłam w stronę drzwi oczywiście wtuliłam sie w chłopaka a on mnie pocałował miłość zawsze była dla mnie pierdolnięta i nigdy w nią nie wierzyłam az do tego czasu jak poznałam Michała i on mi pokazał co to znaczy kogoś kochać może i jestem jeszcze takim troche dzieckiem ale nigdy nie czułam czegoś takiego do drugiej osoby jeszcze patrząc na Madzie i Tadka wtulonych w siebie poprostu cieszyłam się ze jest szczęśliwa niestety skończyło sie to bo trzebabyło wyjść nie mogłam oderwać sie od chłopaka na myśl ze muszę spędzić kilka godzin bez niego chciało mi się ryczeć jednak trzeba się wziąć w garść wyszłam z domu jedyny fakt jaki mnie uszczęśliwiał to ze Madzia będzie obok. Gdy weszłam do tej Budy od razu mi sie rzygać.
- Ej Hania. Powiedziała dziewczyna
- no co? Zapytałam
- mamy odwołane 4 lekcje czyli kończymy o 12. Czy byłam szczęśliwa z tego powodu? TAK od razu napisałam do chłopaka ze kończę wcześniej ale niestety zadzwonił dzwonek i musiałam iść na lekcje. Wszystkie minęły szybko ostatnie minuty były najtrudniejsze gdy zadzwonił dzwonek pani kazała się pomodlić ah ta religia jednak ja wybiegłam z Magdą jak najszybciej i ten wzrok Michała na mnie wtulenie sie w nigeo było najprzyjemniejszym uczuciem jakim mogłam doznać...
- Idziemy? Zapytał Michał
- Tak. Odpowiedziałam i poszliśmy co chwile wydawało mi sie że ktoś za nami idzie oczywiście szła tam Madzia z Tadkiem ale coś jeszcze mnie dobijało jakoś czułam sie śledzona. Gdy doszliśmy do domu od razu położyłam torbe i ułożyłam sie na łóżku oczywiście na kolanach Michała a jak, wpatrzona w niego jednak dzisiaj o 18 idziemy z Tadkiem i Magdą na miasto miałam troche czasu więc wtuliłam sie w Michała i usnęłam......