just say one thing "I love you"

94 6 0
                                    

Rano wbiła nam do pokoju Magda, ja oczywiście już ogarnięta a Michał spał.
- No wita..... Przerwałam jej głośny krzyk
- Ciiii. Przyłożyłam palec do buzi a ona sie wycofała i wyszła, po chwili wstał Michał.
- O nareszcie wstałeś. Powiedziałam a on podszedł od tyłu i zaczął mnie całować
- Michał ja sie maluje. A ten nadal swoje
- To co. Oderwał sie na chwilę po czym znowu wbił swoje wargi w moje.
- Magda was woła. Nagle wszedł Tadek
- Ehm. Powiedziałam a Michał ubrał co mu walizka wysra i wyszliśmy z pokoju
- ooo nasze papużki nierozłączki, to teraz przykro mi ale sie rozłączacie na cały dzień. Michał spojrzał sie na mnie i zrobił te swoje słynne wielkie oczy
- słucham?! No i juz sie wkurwił
- Ty jedziesz z chłopakami a ona idzie z nami. Powiedziała specjalnie to robiła zawsze tak było.
- Czekaj. Poszedł do pokoju i wrócił po chwili wziął jakąś perukę
- od teraz jestem Michalina. Każdy zaczął sie śmiać Tadek mało sie nie udusił.
- Nie, nie ma opcji Michał raz na jakiś czas trzeba sie rozłączyć ale wy sobie nie myślcie ze na kilka godzin bo nie śpicie razem tylko oddzielnie. I wtedy nawet ja wkurwiłam sie na nią ODDZIELNIE?! no chyba nie, od kiedy jestem z nim to zawsze spałam obok a nie kurwa oddzielnie co ona se myśli.
- Ja sie tak nie bawie. Powiedziałam i jak mała dziewczynka udałam obrażoną i usiadłam na krześle.
- Boże kochany wy życia poza sobą nie widzicie. I dalej pierdoliła o głupotach.
- Idziemy Hania. Magda wzięła mnie za rękę i ciągnęła
- NIEEEE!!!! krzyczałam a potem chłopaki wynieśli mnie a Michała złapali żeby mnie nie uwolnił, no poszłam jednak nie odzywałam sie co chwilę pisałam z Michałem.
- Co chcesz? Zapytał Magda a ja sie zorientowałam ze jesteśmy w kawiarni.
- Nic. Powiedziałam
- Boże Hania raz na jakiś czas musisz z nami spędzić czas zawsze jest tylko Michał i Michał.
- Ta a ty to co w kółko TADEK TADEK TADEK. Już miałam tego dość wyszłam z tego lokalu poszłam w dupe bo w sumie nie znałam tego miasta ostatni sms jakiego wysłałam przed tym jak mi sie telefon rozładował był do Michała
- poszłam se od nich idę gdzieś ale nie wiem gdzie najwyżej żule mnie zgwałcą
I sie rozładował....
-MICHAŁ-
Wparowałem do lokalu gdzie były dziewczyny
- Gdzie Hania?! Spytałem podnosząc ton
- Nie ma jej? Przecież miała iść do hotelu. Powiedziała Magda
- Nie kurwa nie ma. Magda i te inne laski wzięły swoje rzeczy i wyszły szukaliśmy ale to nic nie dało..
Wieczorem rozdzieliliśmy sie ja poszedłem sam wolałem az nagle zobaczyłem dziewczynę to Hania? Blondynka ubrana w niebieski top i białe luźne spodnie, ale co by tu robiła Hania? Sama na ławce wtulona w siebie?!
Dobra raz się żyje może to ona.
- Hania?! Podszedłem bliżej
- Michał! Rzuciła sie na mnie a ja poczułem ulgę ze jest obok jej zapach dotyk nic innego tylko ona.
- czemu nie wróciłaś do hotelu? Spytałem
- Nie wiem zapomniałam drogi. Powiedziała, była cała zimna nos miała czerwony niczym rudolf.
- Zimno ci jest? Spytałem
- nie. Odpowiedziała jednak widać było jak się trzęsła, zdiąłem szybkim ruchem bluze i założyłem na nią była za duża jednak ważne ze będzie jej ciepło.
- ale tobie bedzie zim.... Przerwałem jej
- ale mnie nie obchodzi ze mi będzie zimno tobie musi być ciepło nie mi. Jej oczy aż błyszczały niczym gwiazdy na niebie jej krótki pocałunek zamienił się w długi piękny spędzony czas dotykając jej warg czułem tą ulgę ze nie musze sie martwić..
- Idziemy do hotelu. Powiedziałem i ruszyliśmy wszyscy zaczęli drzeć sie ze Hanie znalazłem i przyszła Magda.
- A teraz za kare śpicie oddzielnie. Powiedziała nie no zabije ją.
- Ale..... Magda jej przerwała
- nie ma Ale prosze bardzo. Wepchnęła ją i zamknęła drzwi na klucz a moje serce zamarło.
- co ty robisz?!
- to co mi sie podoba. Nienawidzę jej sama z Tadkiem pewnie ruchać się będą a my to co, gdy pora była na sen magda położyła klucz na szafce gdy tylko usnęła wszedłem do jej pokoju i po cichu zabrałem, gdy otworzyłem drzwi ta biedna mała dziewczynka płakała zabrakło jej kogoś i czegoś...
Zamknąłem drzwi od strony pokoju i podbiegłem.
- Michał. powiedziała i wytarła łzy cieknące jej po policzku
- Już jestem. Powiedziałem usiadłem obok i ją objąłem.
- Ale Magda..... Przerwałem jej
- W dupie miej ją. Powiedziałem
- Będziesz ze mną spał? Zapytała i spojrzała sie na mnie zaszklonymi oczami.
- Tak tylko juz nie płacz. Powiedziałem położyłem sie obok i wtuliłem sie jak tylko mogłem, ale na nasze szczęście po kilku minutach zaczął ktoś walić.
- MICHAŁ OTWIERAJ. było słychać głos Magdy
- Spierdalaj. Wydarłem sie a ona jeszcze mocniej zaczęła walić i usłyszałem jak sie przekręca zamek od drzwi
- Wyłaź z tąd. Otworzyła jakimś cudem drzwi i zaczęła sie drzeć.
- Nie. Powiedziała Hanka
- raz dwa wypierdalaj z tąd. I w tym momencie przegieła, Hania wstała i do niej podeszła.
- Rozumiesz kurwa słowo " nie" zawsze traktowałaś mnie jak małe dziecko jednak to koniec naucz sie wreszcie tego ze mam 19 lat jestem dorosła wiem co dla mnie dobre co nie i Michał nie jest jakąś zabawką którą będziesz wyganiać Rozumiesz?!. Walnęła ją w polik, byłem z niej tak dumny że nareszcie jej coś powiedziała
- Ale.... Nie dała jej dokończyć
- Nie ma Ale, pamiętaj że już nie ma tej naiwnej Hanusi która wszystkim usługiwała myślisz ze nie pamiętam 7 klasy w podstawówce?! Jak mnie gnębiłaś?. I wtedy Magda wyszła a Hania opadła na ziemie i znowu zaczęła płakać
- Ej no misia juz jest dobrze. Powiedziałem i ją otuliłem.
- Chyba powinnam przeprosić. powiedziała
- to ona ciebie powinna przepraszać, juz dobrze jestem obok.
- Czasem myślę ze to sen, zwykła dziewczyna która nic nie osiągała w życiu nagle teraz jest z Raperem za którym lata połowę nastolatek.
- ale to nie sen widzisz jestem tu, zawsze będę jesteś najważniejszą osobą w moim życiu no w sumie to ty jesteś całym moim życiem, zawsze byłaś i będziesz moim małym światem, zawsze będziesz osobą którą kocham...

tylko z tobą//mataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz