Nie wiem gdzie byłam, obudziłam się przywiązana do krzesła ciemny pokój i miałam zakryte usta.. CO JEST KURWA, nagle coś otworzyło drzwi jakiś typo trzymał Michała i nagle go popchnął do środka a potem zamknął.
- Hania. Podbiegł do mnie miał rozciętą głowę krew sie lała jak nie wiem co zdjął mi tą taśmę i odwiązał.
- Michał gdzie my jesteśmy co tu ja... Przerwał mi
- no wczoraj na imprezie cię szukałem a potem sie tu obudziłem. Jakiej kurwa imprezie?!
- Musimy z tąd wyjść. Chciałam pociągnąć za klamkę jednak Michał mnie zatrzymał.
- Oni cię zabiją. Ale.. jak to zabiją
- Michał ja muszę z tąd wyjść nie chce umrzeć ja chce. Nagle mnie pocałował.
- Będzie dobrze. Będzie kurwa dobrze jak nas znajdą.
- Michał ja nie chce umierać. Miałam łzy w oczach
- Wydostaniemy sie z tąd a jeśli nie my to ty. Nie kurwa nie
- My sie Wydostaniemy albo razem zginiemy.
- pamiętaj jedno, jeśli co kolwiek mi sie stanie to znajdź se kogo innego obiecaj.co on mówi wgl NIE nie znajde se innego
- Nie Michał nic ci sie nie stanie.
- Obiecaj. Nigdy mu nie obiecam
- Nie. Usiadłam na jakimś kurwa jebanym łóżku co to wgl jest.
- Hania.
- Michał nie. Usiadł obok mnie i nagle oparł sie o moje ramie zapadła dziwna cisza, po chwili poczułam mokre ręce nie była to woda.. Krew.. Dotknęłam swoje czoło i cała ręką we krwi.
- Hania.. spojrzałam sie na niego.
- Będzie dobrze Michał. Wyjebane ze mi leci krew ja muszę żyć dla niego a on dla mnie, otworzyłam torebkę może coś mam.
- TELEFON. Powiedziałam
- co?
- MAM TELEFON. Wyciągnęłam 10% dobra chuj dzwonie od razu na policję.
- Michał zadzwonisz? Wziął mi telefon i zadzwonił. Po chwili nagle upuścił telefon i opadł na mnie..
- Michał. Spojrzałam na niego.. był cały blady.
- Michał kurwa błagam cie. Leżał mi na kolanach..
- Wytrzymaj jeszcze chwilę błagam cie. Nic innego tylko łzy, słuchać było sreny nic nie pamiętam..
Szpital białe ściany sama w pokoju a obok Eliza..
- Gdzie Michał? Spytałam
- W sali obok Tadek z nim jest. Powiedziała
- Musze iść do niego.
- Hania musisz leżeć. Pierdole ich wszystkich, no i poszłam przeszłam pół szpitala.
- Hanka co ty tu robisz? Spytał Tadek
- Nie mogłam jej zatrzymać. Powiedziała a ja od razu położyłam sie obok Michała.
- mówiłam ze będzie dobrze. Powiedziałam a on bawił sie moimi włosami..
Elizka.4334 dodała post.🤫
Polubione przez 33tadeo i 1456 innych..