- siema Tommy - powiedział Dylan otwierają nam drzwi - dobrze cie widzieć - uśmiechnął się o dziwo szczerze i przybił piątkę mojej kobiecie przyciągając ją do siebie i delikatnie przytulając. Aż mnie zamurowało.
- A ja? - zapytałam oburzona patrząc na wysokiego bruneta
- cześć siostrzyczko - powiedział chłopak po czym mnie przytulił - chodźcie, rodzice na ciebie czekają - powiedział patrząc w moją stronę
Pp chwili weszliśmy do domu i nie zdejmując butów poszliśmy w stronę jadalni. Tam od razu zauważyłam Ethana z Susan i moich rodziców.
- hej mamo, tato - powiedziałam uśmiechając się i trzymając dłoń Tommy która stała za mną
- dzień dobry państwu, cześć Ethan - powiedziała ciemnooka
- czy ja dobrze widzę? - zapytał mój ojciec wstając z krzesła
- nie założyłeś okularów więc może być z tym lekki problem - zaśmiał się Ethan
- czy to naprawdę nasza Tommy Henderson? - zapytała moja matka z uśmiechem
- mówiłem że wróci - powiedział Ethan podchodząc do mnie i mnie przytulając na przywitanie - i jak tam? Wszystko między wami w porządku? - zapytał z troską zerkając na mnie
- w jak najlepszym - przyznałam pochylając się do tyłu przez co moje plecy oparły się o tors Tommy
- A to kto? - zapytała krótkowłosa wskazując głową w stronę dziewczyny mojego brata
- kochanie, podejdziesz tu? - zapytał Ethan kierując słowa w stronę dziewczyny a ja kątem oka widziałam że rodzice idą w stronę kuchni a ich głównym tematem jest Tommy
- co tam? - zapytała Susan - hej Leia - powiedziała przytulając mnie po czym znowu stanęła przy Ethanie opierając się o niego barkiem
- to jest moja szwagierka - wskazał na Tommy - jest zajebista więc musicie się poznać
- Tommy Henderson - przedstawiła się podając rękę Susan
- Susan Sánchez - ścisnęła wytatuowana dłoń
- Hiszpania? - zapytała spostrzegawczo
- tak, dokładnie stąd pochodzę - przyznała Susan patrząc w oczy Tommy które krążyły po twarzy rozmówczyni
- mogłam od razu to stwierdzić, uroda mówi sama za siebie - uśmiechnęła się delikatnie po czym zrobiła krok w tył i objęła mnie jedną ręką w talii
- czy ty możesz nie podrywać mi dziewczyny? - zaśmiał się Ethan
- No właśnie, nie podrywaj mu dziewczyny! - powiedziałam trochę głośniej patrząc w rozbawione oczy Tommy
- jeszcze nawet nie zaczęłam - zaśmiała się
- A spróbuj tylko zacząć a przysięgam ci że dostaniesz taki opierdol że już się nie pozbierasz - powiedziałam pewna siebie
- Ej! Czy ja tu dobrze słyszę? - odezwał się Dylan gdy tylko wszedł do jadalni - czy ty chcesz opierdalać moją szwagierkę? - zapytał obejmując Tommy jednym ramieniem
- Ta twoja szwagierka ostatnio sobie coraz bardziej grabi - przyznałam
- jeszcze nic złego nie zrobiłam - powiedziała w swojej obronie
- Nie słuchasz się mnie - odparłam
- bo nie mam pięciu lat żeby się ciebie słuchać - popatrzyła na mnie z góry
- Ale to dla twojego dobra geniuszu - westchnęłam
- widzę że nadopiekuńczość to wasza cecha rodzinna - zaśmiała się Susan
CZYTASZ
Chciałam Cię na zawsze ale... (T.2)
RomanceTom 2. Mówią że ciężko odzyskać człowieka który odszedł. Może i tak. Ale jeśli jest w tym szczypta miłości wszystko staje się łatwiejsze. Do momentu. Mrok i ból zasłonił światło którym byłam. Przepadłam w tym. Przepadłam w cholernym bólu.